Ocenione komentarze użytkownika milanello80, strona 129
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
za to w tym centralnym punkcie widać Kolegiatę pw. św. Wawrzyńca
-
chyba lepiej prezentuje się w owej czarno - białej poświacie
-
elewacja frontowa łańcuckiego "Wersalu"
-
Byłem i śmiało mogę skonstatować, że zamek można światu pokazywać. Ślady polskiej historii, takie jak ten śmiało w jednym szeregu stać mogą z wieloma sławnymi europejskimi
-
Świetna relacja. Jedna z lepszych w ostatnim czasie. Przyznam szczerze, że tematyka kresów, sladów polskości na tych ziemiach coraz bardziej przykuwa moją uwagę ostatnimi czasy. Gdzieś tam w głowie kłębią się myśli o organizacji wyprawy śladem polskim, naszego oręża, dawnych twierdz Rzeczypospolitej, obejmującej swoim zasięgiem tereny Ukrainy, Mołdawii, Rumunii, Węgier i Słowacji. Przyznam, że myśl ta coraz bardziej dojrzewa w mojej główce. Na dźwięcznie brzmiące w mej głowie nazwy Zbaraż, Chocim, Kamieniec Podolski, Cecorę etc. aż rwie ku tym stronom.
Kwestia kresów zawsze będzie budzić różnorakie emocje, zależnie od punktu patrzenia. Podzielam zdanie Zfiesza, że racji tu nie sposób doszukać się. Warto jednak pamiętać,że pozostał tam szmat polskiej, często chwalebnej historii. Warto ruszyć w jej poszukiwaniu.
P.S. - Przy rozdziale poświęconym Kołomyji uciekła data. Przyznaję, że pilnie śledziłem czas podróży i tempo poszczególnych skoków :)
P.S. 2 - Bynajmniej nie stanowi to uwagi ku Twojej osobie i relacji, ale zauważam, że zapomina się bardzo często o pierwszej wielkiej wiktorii chocimskiej z 1621 roku, która przywrócilła dobre imię polskiemu choręzu, utracone po klęsce cecorskiej.
-
piękne zdjęcia z pięknych miejsc. Nigdy Ameryka nie była specjalnym magnesem dla moich podróżniczych mysli, ale same parki jak najbardziej
-
Uluru, tylko zbielało :)
-
choć nieloty :)
-
garść wskazówek wielce przydatna i praktyczna. Mimo,że Chiny nigdy nie były na szczycie moich podróżniczych planów, to po obejrzeniu Twoich zdjęć, trochę w górę wywindowały :)
-
Piękne te Twoje chińskie foty. Pozazdrościć :)
-
za to w tym centralnym punkcie widać Kolegiatę pw. św. Wawrzyńca
-
chyba lepiej prezentuje się w owej czarno - białej poświacie
-
elewacja frontowa łańcuckiego "Wersalu"
-
Byłem i śmiało mogę skonstatować, że zamek można światu pokazywać. Ślady polskiej historii, takie jak ten śmiało w jednym szeregu stać mogą z wieloma sławnymi europejskimi
-
Świetna relacja. Jedna z lepszych w ostatnim czasie. Przyznam szczerze, że tematyka kresów, sladów polskości na tych ziemiach coraz bardziej przykuwa moją uwagę ostatnimi czasy. Gdzieś tam w głowie kłębią się myśli o organizacji wyprawy śladem polskim, naszego oręża, dawnych twierdz Rzeczypospolitej, obejmującej swoim zasięgiem tereny Ukrainy, Mołdawii, Rumunii, Węgier i Słowacji. Przyznam, że myśl ta coraz bardziej dojrzewa w mojej główce. Na dźwięcznie brzmiące w mej głowie nazwy Zbaraż, Chocim, Kamieniec Podolski, Cecorę etc. aż rwie ku tym stronom.
Kwestia kresów zawsze będzie budzić różnorakie emocje, zależnie od punktu patrzenia. Podzielam zdanie Zfiesza, że racji tu nie sposób doszukać się. Warto jednak pamiętać,że pozostał tam szmat polskiej, często chwalebnej historii. Warto ruszyć w jej poszukiwaniu.
P.S. - Przy rozdziale poświęconym Kołomyji uciekła data. Przyznaję, że pilnie śledziłem czas podróży i tempo poszczególnych skoków :)
P.S. 2 - Bynajmniej nie stanowi to uwagi ku Twojej osobie i relacji, ale zauważam, że zapomina się bardzo często o pierwszej wielkiej wiktorii chocimskiej z 1621 roku, która przywrócilła dobre imię polskiemu choręzu, utracone po klęsce cecorskiej. -
piękne zdjęcia z pięknych miejsc. Nigdy Ameryka nie była specjalnym magnesem dla moich podróżniczych mysli, ale same parki jak najbardziej
-
Uluru, tylko zbielało :)
-
choć nieloty :)
-
garść wskazówek wielce przydatna i praktyczna. Mimo,że Chiny nigdy nie były na szczycie moich podróżniczych planów, to po obejrzeniu Twoich zdjęć, trochę w górę wywindowały :)
-
Piękne te Twoje chińskie foty. Pozazdrościć :)