Ocenione komentarze użytkownika duzinek, strona 9
Przejdź do głównej strony użytkownika duzinek
-
Gratulacje - należało się i Japonii i Tobie :)
-
Aga - wielkie gratulacje!!!
-
Ja wiem, wiem, ale my na ślub znajomych się spieszyliśmy, a taka droga mocno spowalnia....
-
Guilty as charged - rzeczywiście lekko się zdezaktywizowałam, ale nadrobię :) Na początek, szczęśliwie zdążam dołożyć kamyczek do Twojego sukcesu w kolejnym konkursie :) Bo chociaż przez dłuższy czas nie logowałam się, to grzecznie czytałam nowe relacje :)
No i jeszcze głos w dyskusji: dam zfieszowi plusa - za to że ma własne zdanie i za to, że potrafi w kulturalny sposób je wypowiedzieć. Przecież nie chodzi tu o to żebyśmy wszyscy sobie nawzajem kadzili i słodzili. Jednocześnie zgadzam się ze zfieszem, ale tylko częściowo. Byłaby masakra gdyby wszystkie relacje były pisane takim językiem, ale jeden rodzynek w osobie Roberta - ja jestem za :)
Jeszcze słówko do Kunia - byłam w Dunnotar Castle dzieckiem będąc. Jak pojadę w odwiedziny do rodziców, to może skołuję nasze ówczesne fotki :)
-
a mnie tam się efekt tego "braku megalomanii i samouwielbienia" podoba
-
Wnioskuję po rozmiarach okienka (drzwi?) i schodkach...
-
kolejny!
-
Tak po prawdzie to ja dziecko wojny jestem - 81 rok, jak Generał robił za teleranek to ja powoli za pierwsze kroki się brałam :)
-
poczekamy, zobaczymy :)
-
Dzięki za uznanie :) A towarzysze wyprawy mówili, że nie warto...
-
Gratulacje - należało się i Japonii i Tobie :)
-
Aga - wielkie gratulacje!!!
-
Ja wiem, wiem, ale my na ślub znajomych się spieszyliśmy, a taka droga mocno spowalnia....
-
Guilty as charged - rzeczywiście lekko się zdezaktywizowałam, ale nadrobię :) Na początek, szczęśliwie zdążam dołożyć kamyczek do Twojego sukcesu w kolejnym konkursie :) Bo chociaż przez dłuższy czas nie logowałam się, to grzecznie czytałam nowe relacje :)
No i jeszcze głos w dyskusji: dam zfieszowi plusa - za to że ma własne zdanie i za to, że potrafi w kulturalny sposób je wypowiedzieć. Przecież nie chodzi tu o to żebyśmy wszyscy sobie nawzajem kadzili i słodzili. Jednocześnie zgadzam się ze zfieszem, ale tylko częściowo. Byłaby masakra gdyby wszystkie relacje były pisane takim językiem, ale jeden rodzynek w osobie Roberta - ja jestem za :)
Jeszcze słówko do Kunia - byłam w Dunnotar Castle dzieckiem będąc. Jak pojadę w odwiedziny do rodziców, to może skołuję nasze ówczesne fotki :) -
a mnie tam się efekt tego "braku megalomanii i samouwielbienia" podoba
-
Wnioskuję po rozmiarach okienka (drzwi?) i schodkach...
-
kolejny!
-
Tak po prawdzie to ja dziecko wojny jestem - 81 rok, jak Generał robił za teleranek to ja powoli za pierwsze kroki się brałam :)
-
poczekamy, zobaczymy :)
-
Dzięki za uznanie :) A towarzysze wyprawy mówili, że nie warto...