Ocenione komentarze użytkownika duzinek, strona 10
Przejdź do głównej strony użytkownika duzinek
-
Pamiętam, że jak byłam małą to miałam taką plastikową do zabawy... i rzeczywiście ostatecznie skończyła jako osobliwy instrument muzyczny :P
-
brawo! bądź co bądź wspomniałeś :)
-
Zfieszu - jakoś przeżyję; mam już swojego (młodszego z resztą ode mnie) Pana Duzinka na otarcie łez :P
-
Trza było urwać :P
-
no prawda, przepraszam, jakże mam odpokutować swoją winę?
-
Ciekawe czy wiedzą wogóle o Ełku?
-
u jednego muzą, u drugiego drugoplanową, ale bohaterką - fajny ten kolumber :)
-
Trza było o tym party chwilę wcześniej, a nie jak już się rozłączyłam... Na wszelki wypadek dziś siedzę z jednostką alkoholową...
przed trzecią przeceną... hmm, zfieszu, to Ty gustujesz w takich młodszych, ak? Bo wiesz, mnie się wydawało, że przez pierwsze 20 lat to kobieta nabiera wartości. Idąc tym tokiem rozumowania, właśnie mnie czeka pierwsza przecena, ale... o gustach się nie dyskutuje, prawda :P
-
kokietować trzeba! to dodaje życiu smaczku!
-
zfieszu kusisz! A jak obiecam, że jutro wieczorem powrócę, to pozwolisz mi odejść?
-
Pamiętam, że jak byłam małą to miałam taką plastikową do zabawy... i rzeczywiście ostatecznie skończyła jako osobliwy instrument muzyczny :P
-
brawo! bądź co bądź wspomniałeś :)
-
Zfieszu - jakoś przeżyję; mam już swojego (młodszego z resztą ode mnie) Pana Duzinka na otarcie łez :P
-
Trza było urwać :P
-
no prawda, przepraszam, jakże mam odpokutować swoją winę?
-
Ciekawe czy wiedzą wogóle o Ełku?
-
u jednego muzą, u drugiego drugoplanową, ale bohaterką - fajny ten kolumber :)
-
Trza było o tym party chwilę wcześniej, a nie jak już się rozłączyłam... Na wszelki wypadek dziś siedzę z jednostką alkoholową...
przed trzecią przeceną... hmm, zfieszu, to Ty gustujesz w takich młodszych, ak? Bo wiesz, mnie się wydawało, że przez pierwsze 20 lat to kobieta nabiera wartości. Idąc tym tokiem rozumowania, właśnie mnie czeka pierwsza przecena, ale... o gustach się nie dyskutuje, prawda :P -
kokietować trzeba! to dodaje życiu smaczku!
-
zfieszu kusisz! A jak obiecam, że jutro wieczorem powrócę, to pozwolisz mi odejść?