Ocenione komentarze użytkownika traveluk, strona 9
Przejdź do głównej strony użytkownika traveluk
-
-
fajne ujecie!!!
-
dokladnie napisales to co chcialem uslyszec: "jeżeli ktoś chce jechać na łatwy i nie wymagający żadnego wysiłku raj myślę ze Punta Cana jest idealnym tworem na takie wypady", to jest bardzo trafne okreslenie Punta Cana, ja dluzej bylem w samym Santo Domingo. No wlasnie plaze to glowny urok tych miejsc, a dla mnie to troche za malo, tak samo nie wyobrazam sobie wypadu na Malediwy, bo chyba by, umarlbym tam z nudow, a osobiscie jedne z najpiekniejszych plaz jakie widzilem byly na Hawajach i na wybrzezu Wenezueli i do dzis ich nic nie pobilo...
-
hmmm, napisalem "moze byc" przereklamowana:-) Wiesz , jestem zwolennikiem, wypadow troche w ciemno, tzn bilet lotniczy, kilka rezerwacji w hotelu a dalej na zywiol:-) Punta Cana , to sztucznie stworzone miejsca na potrzeby biznesu turystycznego, gdzie poza palmowymi plazami pelnymi grubasnych niemcow i holendrow oraz lazurem morza nie maja za bardzo co zaoferowac, nie wliczam tutaj plywania na bananie czy mozliwosci poglaskania delfina To sa miejsca z wielkimi resortami turystycznymi od ktorych ja staram sie trzymac jak najdalej. Punta Cana to taki raj dla emerytow.... choc Karaiby sa boskie!
-
Anno, wielkie dzieki za mile slowe odnosnie mojej brazylijskiej eskapady.
-
Dzieki za odzew, ja bede Brazylii bronil, bo uwazam ze jest wyjatkowym krajem, a slowo "przereklamowanie" jest zdecydowanie na wyrost, bo przereklamowany to jest Egipt czy Tunezja, Paryz moze byc przereklamowany..choc nie koniecznie, ale jak mowie, za malo widziales prawdziwej Brazylii, bo nawet okolice Fortalezy maja sie nijak do calosci. Zreszta to co piszesz, cytuje :"Przed każdym domem jest hamak i on jest ciagle zajęty.tak jakby wszyscy byli tam na urlopie lub na feriach szkolnych" to jest wlasnie ta hiszpanska "maniana", ten ich luz ,brazylijska zabawa, siesta, klapki na nogach, hamak...zero pospiechu, czego nam Polakom brakuje. Odnosnie Wenezueli, bylem tam rowniez dwa razy, i jezeli chodzi o kliamat i nature to podobnie jak Brazylia jest unique, numer jeden, piekna i dzika, aczkolwiek w Wenezueli, jezdzac po kraju przez ponad miesiac, mailem nieprzyjemne sytuacje, proby kradziezy, machanie gnatem przed nosem i fatalne zachowanie celnikow na lotnisku, ktorzy wywiezli do polowego szpitalu mnie i paru znajomych podejrzewajac ze wywozimy z kraju dragi, masakra i opwiesc na inny temat, a samo Caracas jest miejscem gdzie nie zobaczysz bialego na ulicy, a w hotelach mundurowi z bronia maszynowa stoja pod kazda winda i masz wykrywacze metali przed wejsciem do budynku. Ale jak mowisz, subiektywne odczucia robia swoje...choc zawsze uwazam trzeba zobaczyc troche wiecje, i dopiero oceniac kraj.
-
do "przedpole". Dzieki za komentarz, wiesz Brazylia jest takim krajem ktory trzeba troche poznac, to jest moje skromne zdanie. Sam napisales, ze byles tylko w Fortalezie i okolicy plus Jeri.., hmm poza Jeri, to trafiles w najgorsze z mozliwych miejsc Brazylii, Fortaleza jest paskudnym miejscem do rozpoczecia poznawania kraju, malo tego podejrzewam ze byles z biurem podrozy, czarterem, bo glownie tam turysci laduja i okupuja okoliczne plaze.... to jest tak jabys Polske zaczal zwiedzac od np Kielc, abo Inowroclawia i wywnioskowal ze jest beznadziejnie. Brazylia jest boska i nieslychanie piekna, nie zgodze sie z tym co napisales, i podejrzewam ze malo kto sie zgodzi. Musialbys zobaczc takie miejsca jak Rio, okolice Salvadoru, Florianopolis, niesamowity Manaus, poplywac po Amazonce czy poleciec na wyspy Fernando de Noronha by pisac tak mocne slowa. Bo szczerze powiedziawszy przereklamowana moze byc Punta Cana , czy Varadero na Kubie, ale nigdy Brazylia. Ja bylem drugi raz po 6 latach i wrocilem ponownie zachwycony, zakochany i wiem, ze wciaz przede mna wiele niesamowitych miejsc w Brazylii, wartych zobaczenia.
-
Fantastyczne ujecia.Kolor, klimat i jakosc. Dla tych ujec nadlatujacych beczek 747 , dla tych chwil sie zyje. Nigdy tam nie bylem, ale za kazdym razem, kiedy ogladam foty z ludzmi wyciagajacymi rece w kierunku nadlatujacych maszyn, postanawiam sobie, ze chocby po to warto tam pojechac!!!! Pojade w 2011, chocby na kilka dni!
-
cudenko Airbus A340, ktos kto nie lubi tych kolosow, nie zrozumie ich piekna... Boze ale ci zazdroszcze tej bliskosci.
-
Air Caraibes, panowie czytac nie potrafia :-)
-
fajne ujecie!!!
-
dokladnie napisales to co chcialem uslyszec: "jeżeli ktoś chce jechać na łatwy i nie wymagający żadnego wysiłku raj myślę ze Punta Cana jest idealnym tworem na takie wypady", to jest bardzo trafne okreslenie Punta Cana, ja dluzej bylem w samym Santo Domingo. No wlasnie plaze to glowny urok tych miejsc, a dla mnie to troche za malo, tak samo nie wyobrazam sobie wypadu na Malediwy, bo chyba by, umarlbym tam z nudow, a osobiscie jedne z najpiekniejszych plaz jakie widzilem byly na Hawajach i na wybrzezu Wenezueli i do dzis ich nic nie pobilo...
-
hmmm, napisalem "moze byc" przereklamowana:-) Wiesz , jestem zwolennikiem, wypadow troche w ciemno, tzn bilet lotniczy, kilka rezerwacji w hotelu a dalej na zywiol:-) Punta Cana , to sztucznie stworzone miejsca na potrzeby biznesu turystycznego, gdzie poza palmowymi plazami pelnymi grubasnych niemcow i holendrow oraz lazurem morza nie maja za bardzo co zaoferowac, nie wliczam tutaj plywania na bananie czy mozliwosci poglaskania delfina To sa miejsca z wielkimi resortami turystycznymi od ktorych ja staram sie trzymac jak najdalej. Punta Cana to taki raj dla emerytow.... choc Karaiby sa boskie!
-
Anno, wielkie dzieki za mile slowe odnosnie mojej brazylijskiej eskapady.
-
Dzieki za odzew, ja bede Brazylii bronil, bo uwazam ze jest wyjatkowym krajem, a slowo "przereklamowanie" jest zdecydowanie na wyrost, bo przereklamowany to jest Egipt czy Tunezja, Paryz moze byc przereklamowany..choc nie koniecznie, ale jak mowie, za malo widziales prawdziwej Brazylii, bo nawet okolice Fortalezy maja sie nijak do calosci. Zreszta to co piszesz, cytuje :"Przed każdym domem jest hamak i on jest ciagle zajęty.tak jakby wszyscy byli tam na urlopie lub na feriach szkolnych" to jest wlasnie ta hiszpanska "maniana", ten ich luz ,brazylijska zabawa, siesta, klapki na nogach, hamak...zero pospiechu, czego nam Polakom brakuje. Odnosnie Wenezueli, bylem tam rowniez dwa razy, i jezeli chodzi o kliamat i nature to podobnie jak Brazylia jest unique, numer jeden, piekna i dzika, aczkolwiek w Wenezueli, jezdzac po kraju przez ponad miesiac, mailem nieprzyjemne sytuacje, proby kradziezy, machanie gnatem przed nosem i fatalne zachowanie celnikow na lotnisku, ktorzy wywiezli do polowego szpitalu mnie i paru znajomych podejrzewajac ze wywozimy z kraju dragi, masakra i opwiesc na inny temat, a samo Caracas jest miejscem gdzie nie zobaczysz bialego na ulicy, a w hotelach mundurowi z bronia maszynowa stoja pod kazda winda i masz wykrywacze metali przed wejsciem do budynku. Ale jak mowisz, subiektywne odczucia robia swoje...choc zawsze uwazam trzeba zobaczyc troche wiecje, i dopiero oceniac kraj.
-
do "przedpole". Dzieki za komentarz, wiesz Brazylia jest takim krajem ktory trzeba troche poznac, to jest moje skromne zdanie. Sam napisales, ze byles tylko w Fortalezie i okolicy plus Jeri.., hmm poza Jeri, to trafiles w najgorsze z mozliwych miejsc Brazylii, Fortaleza jest paskudnym miejscem do rozpoczecia poznawania kraju, malo tego podejrzewam ze byles z biurem podrozy, czarterem, bo glownie tam turysci laduja i okupuja okoliczne plaze.... to jest tak jabys Polske zaczal zwiedzac od np Kielc, abo Inowroclawia i wywnioskowal ze jest beznadziejnie. Brazylia jest boska i nieslychanie piekna, nie zgodze sie z tym co napisales, i podejrzewam ze malo kto sie zgodzi. Musialbys zobaczc takie miejsca jak Rio, okolice Salvadoru, Florianopolis, niesamowity Manaus, poplywac po Amazonce czy poleciec na wyspy Fernando de Noronha by pisac tak mocne slowa. Bo szczerze powiedziawszy przereklamowana moze byc Punta Cana , czy Varadero na Kubie, ale nigdy Brazylia. Ja bylem drugi raz po 6 latach i wrocilem ponownie zachwycony, zakochany i wiem, ze wciaz przede mna wiele niesamowitych miejsc w Brazylii, wartych zobaczenia.
-
Fantastyczne ujecia.Kolor, klimat i jakosc. Dla tych ujec nadlatujacych beczek 747 , dla tych chwil sie zyje. Nigdy tam nie bylem, ale za kazdym razem, kiedy ogladam foty z ludzmi wyciagajacymi rece w kierunku nadlatujacych maszyn, postanawiam sobie, ze chocby po to warto tam pojechac!!!! Pojade w 2011, chocby na kilka dni!
-
cudenko Airbus A340, ktos kto nie lubi tych kolosow, nie zrozumie ich piekna... Boze ale ci zazdroszcze tej bliskosci.
-
Air Caraibes, panowie czytac nie potrafia :-)
Odnosnie tego co napisal Milanello80, tez po czesci sie zgodze...Azje zaczynam dopiero odkrywac, poza Chinami , Japonia malo wciaz widzialem, i zgadzam sie ze Azjaci to mili, przyjazdni ludzie, choc wrzucanie Brazylii i Wenezueli, do worka z napisem Ameryka Poludniowa, nie dla turystow to chyba ciut na wyrost. I nie podpisze sie pod tym ,ze to kontynent nie przyjazdny turystom bo to klamstwo. Bywalem na kontynencie kilkakrotnie objechalem cala Bolwie i Peru , Brazylie , Wenezuele ,wpadlem do Argentyny i tylko w Wenezuelii mialem jakies niesmaczne sytuacje, ale urok tego kraju pozwolil mi juz onich zapomniec, i byc moze Wenezueli jak juz napisal Milanello80 nie polecalbym do samotnego zwiedzania. Peru, Argentyna to fantastyczne miejsca dla podrozujacych na wlasna reke, Boliwia podobnie jak Peru okazlay sie rewelacja ponad wszystko inne, cepelia i oryginalem samym w sobie.
Poza tym Ameryka Poludniowa, co doswiadczylem ja i paru moich znajomcyh ktorzy przejechali ja wzdloz i wszerz , nie akceptuje zbytnio jezyka angielskiego, ciezko sie dogadywac bez chociazby podstawowych znajomosci hiszpanskiego czy portugalskiego w przypadku Brazylii, co jest absolutna podstawa chcac zwiedzac tamtejsze kraje na wlasna reke.