Otrzymane komentarze dla użytkownika zfiesz, strona 781
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
aaa to sorry :)
-
moreny, rzecz jasna, czołowe!;-)
-
bedzie... ale albo strasznie "encyklopedyczne", albo zupełnie niepraktyczna:-) wiesz... to wyjazd wakacyjny był... znajomi, rodzinka... te sprawy. ale coś na pewno napiszę! szczególnie o grzybowszczyźnie, której legenda mnie powala (niestety nie udało nam sie dojechac do wierszalina;-( i właśnie o syczach... ale to tak, żeby pokazać, że mozna spełniać marzenia:-)
-
ozy, kemy i moreny polodowcowe znaczy miałeś na myśli :)))))
niezaprzeczalnie piękny widok :)
-
acha... kuniu... maluszek to na kubie widok powszechny. z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że znacznie częstszy, niz dziś w polsce!:-)
-
e tam, bliżej... ale nie mam czasu na jeżdżenie (obecnie niedaleko Wawy pracuję, więc wcale tak blisko nie mam). a tu sucho, płasko... nie ma jezior, lasy są, owszem, ale nie takie same, a gdzie moje ukochane tereny pagórkowate? dopiero przed Olsztynem :(
-
a będzie relacja z tego wyjazdu?
wybieram się tam ponownie i zbieram informacje :)
-
oki, ale my mielismy namioty, spiwory, żarcie i masę sprzętu. a bokser bynajmniej nie chciał siedzieć spokojnie:-)
-
ten nasz akurat nie był spotkany przypadkowo. w zasadzie przede wszystkim byliśmy w odwiedzinach u niego (i jego rodzinki) w siemiatyczach. ale... ostatnio rodzinka kupiła sobie... carski dworzec kolejowy w syczach, który oczywiscie chciał nam pokazać, a to tylko rzut beretem od grabarki, więc... dwie pieczenie na jednym ogniu:-)
-
my takowego spotkaliśmy w Hajnówce :) nie ma jak to "przewodnik tubylec" :)
-
aaa to sorry :)
-
moreny, rzecz jasna, czołowe!;-)
-
bedzie... ale albo strasznie "encyklopedyczne", albo zupełnie niepraktyczna:-) wiesz... to wyjazd wakacyjny był... znajomi, rodzinka... te sprawy. ale coś na pewno napiszę! szczególnie o grzybowszczyźnie, której legenda mnie powala (niestety nie udało nam sie dojechac do wierszalina;-( i właśnie o syczach... ale to tak, żeby pokazać, że mozna spełniać marzenia:-)
-
ozy, kemy i moreny polodowcowe znaczy miałeś na myśli :)))))
niezaprzeczalnie piękny widok :) -
acha... kuniu... maluszek to na kubie widok powszechny. z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że znacznie częstszy, niz dziś w polsce!:-)
-
e tam, bliżej... ale nie mam czasu na jeżdżenie (obecnie niedaleko Wawy pracuję, więc wcale tak blisko nie mam). a tu sucho, płasko... nie ma jezior, lasy są, owszem, ale nie takie same, a gdzie moje ukochane tereny pagórkowate? dopiero przed Olsztynem :(
-
a będzie relacja z tego wyjazdu?
wybieram się tam ponownie i zbieram informacje :) -
oki, ale my mielismy namioty, spiwory, żarcie i masę sprzętu. a bokser bynajmniej nie chciał siedzieć spokojnie:-)
-
ten nasz akurat nie był spotkany przypadkowo. w zasadzie przede wszystkim byliśmy w odwiedzinach u niego (i jego rodzinki) w siemiatyczach. ale... ostatnio rodzinka kupiła sobie... carski dworzec kolejowy w syczach, który oczywiscie chciał nam pokazać, a to tylko rzut beretem od grabarki, więc... dwie pieczenie na jednym ogniu:-)
-
my takowego spotkaliśmy w Hajnówce :) nie ma jak to "przewodnik tubylec" :)