Otrzymane komentarze dla użytkownika zfiesz, strona 781

Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz

  1. kuniu_ock
    kuniu_ock (23.05.2009 23:00)
    aaa to sorry :)
  2. zfiesz
    zfiesz (23.05.2009 23:00)
    moreny, rzecz jasna, czołowe!;-)
  3. zfiesz
    zfiesz (23.05.2009 22:59)
    bedzie... ale albo strasznie "encyklopedyczne", albo zupełnie niepraktyczna:-) wiesz... to wyjazd wakacyjny był... znajomi, rodzinka... te sprawy. ale coś na pewno napiszę! szczególnie o grzybowszczyźnie, której legenda mnie powala (niestety nie udało nam sie dojechac do wierszalina;-( i właśnie o syczach... ale to tak, żeby pokazać, że mozna spełniać marzenia:-)
  4. renataglin
    renataglin (23.05.2009 22:59)
    ozy, kemy i moreny polodowcowe znaczy miałeś na myśli :)))))
    niezaprzeczalnie piękny widok :)
  5. zfiesz
    zfiesz (23.05.2009 22:57)
    acha... kuniu... maluszek to na kubie widok powszechny. z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że znacznie częstszy, niz dziś w polsce!:-)
  6. kuniu_ock
    kuniu_ock (23.05.2009 22:56)
    e tam, bliżej... ale nie mam czasu na jeżdżenie (obecnie niedaleko Wawy pracuję, więc wcale tak blisko nie mam). a tu sucho, płasko... nie ma jezior, lasy są, owszem, ale nie takie same, a gdzie moje ukochane tereny pagórkowate? dopiero przed Olsztynem :(
  7. renataglin
    renataglin (23.05.2009 22:56)
    a będzie relacja z tego wyjazdu?
    wybieram się tam ponownie i zbieram informacje :)
  8. zfiesz
    zfiesz (23.05.2009 22:56)
    oki, ale my mielismy namioty, spiwory, żarcie i masę sprzętu. a bokser bynajmniej nie chciał siedzieć spokojnie:-)
  9. zfiesz
    zfiesz (23.05.2009 22:54)
    ten nasz akurat nie był spotkany przypadkowo. w zasadzie przede wszystkim byliśmy w odwiedzinach u niego (i jego rodzinki) w siemiatyczach. ale... ostatnio rodzinka kupiła sobie... carski dworzec kolejowy w syczach, który oczywiscie chciał nam pokazać, a to tylko rzut beretem od grabarki, więc... dwie pieczenie na jednym ogniu:-)
  10. renataglin
    renataglin (23.05.2009 22:51)
    my takowego spotkaliśmy w Hajnówce :) nie ma jak to "przewodnik tubylec" :)