Otrzymane komentarze dla użytkownika rojuan, strona 14
Przejdź do głównej strony użytkownika rojuan
-
mmmm...pychotka....niezwykle zdjecie zwyklej,dziennej sytuacji..
-
piękne zdjęcie
-
Zdjęcie na miarę National Geographic! Naprawdę świetne!
-
Odznaka wielce zasłużona! :D
Pozdrawiam, Rojuan :)
-
Przyznam ,że też poznałem paru Birmańczyków w Tajlandii w sumie trochę przez przypadek bo nosiłem koszulkę z Birmańskim napisem i sami się do mnie garnęli :) Ci w Birmie są chyba jeszcze bardziej ...ciekawi? nie dotknięci jeszcze tak skomercjalizowanym życiem . Są to głównie uciekinierzy z prowincji Shan którą miałem okazję odwiedzić . Nieoficjalne statystyki mówią ,że jest ich w Tajlandii około dwóch milionów ,nie maja statusu uchodźcy i po prostu pracują nielegalnie. Ich ucieczki i wypedzenia były efektem zbrojnego ruchu oporu i walk powastańczych w tym rejonie który do dziś nie jest w pełni kontrolowany przez rząd. Niestety Partyzanci przegrali kilka konfliktów i teraz głównie ukrywaja się w górach . Częstym widokiem są tam ludzie zmuszani do pracy przy budowach dróg jako forma represji, pracują głównie kobiety i dzieci , bez zapłaty ,mężczyźni na siłe często sa wcielani do wojska ,wielu uciekło.
-
Tak , należę do tak zwanego grona sakwiarzy i trochę podróżowalem do tej pory po Europie na rowerze . W Birmie byłem jednak w innej roli i podróżowaliśmy czym się dało , ale udało mi się tam również zrobić kilka wycieczek rowerowych na wypożyczonych rowerach, co wzbudzało u miejscowych wiele zaciekawienia bo biały turysta jest tam jeszcze dość rzadkim widokiem a rowerem na prowincji to już zupełnie :)
-
Oj poczytało się. Dzięki za wiele rzeczowych i praktycznych informacji. Niesamowicie piękne zdjęcia z Birmy przywiozłeś, choć zapewne jeszcze piękniejsze wspomnienia. Zazdroszczę. Przyznam, że również dzięki Twojej relacji ta Birma coraz bardziej mi po głowie chodzi. Oj, plan kiełkuje w głowie coraz wyraźniejszy. Trzeba tam gnać póki jeszcze jest szansa na zobaczenie takiej prawdziwej starej Azji. A jak wiesz jest jej coraz mniej.
Gratuluję super przeżyc i cudownych widoków.
P.S. Podczas moich niedawnych wojaży po Azji poznałem wielu Birmańczyków pracujących w Tajlandii czy też Malezji, by utrzymać często cała rodzinę. Muszę przyznać ,że to niesamowici ludzie, szalenie pogodni i usmiechnięci, w dodatku bardzo pracowici i uczciwi. Mam o nich jak najlepsze zdanie. Nie sądzę, by Ci na stale mieszkający w Birmie byli inni.
Pozdrawiam
-
rzeczywiście pierwszorzędne ujęcie. Taki podwodny bawół :)
-
świetne ujęcie, czy to Twój środek transportu ?
-
więc i sąsiad sąsiada ma problem podejrzeć :)
-
mmmm...pychotka....niezwykle zdjecie zwyklej,dziennej sytuacji..
-
piękne zdjęcie
-
Zdjęcie na miarę National Geographic! Naprawdę świetne!
-
Odznaka wielce zasłużona! :D
Pozdrawiam, Rojuan :) -
Przyznam ,że też poznałem paru Birmańczyków w Tajlandii w sumie trochę przez przypadek bo nosiłem koszulkę z Birmańskim napisem i sami się do mnie garnęli :) Ci w Birmie są chyba jeszcze bardziej ...ciekawi? nie dotknięci jeszcze tak skomercjalizowanym życiem . Są to głównie uciekinierzy z prowincji Shan którą miałem okazję odwiedzić . Nieoficjalne statystyki mówią ,że jest ich w Tajlandii około dwóch milionów ,nie maja statusu uchodźcy i po prostu pracują nielegalnie. Ich ucieczki i wypedzenia były efektem zbrojnego ruchu oporu i walk powastańczych w tym rejonie który do dziś nie jest w pełni kontrolowany przez rząd. Niestety Partyzanci przegrali kilka konfliktów i teraz głównie ukrywaja się w górach . Częstym widokiem są tam ludzie zmuszani do pracy przy budowach dróg jako forma represji, pracują głównie kobiety i dzieci , bez zapłaty ,mężczyźni na siłe często sa wcielani do wojska ,wielu uciekło.
-
Tak , należę do tak zwanego grona sakwiarzy i trochę podróżowalem do tej pory po Europie na rowerze . W Birmie byłem jednak w innej roli i podróżowaliśmy czym się dało , ale udało mi się tam również zrobić kilka wycieczek rowerowych na wypożyczonych rowerach, co wzbudzało u miejscowych wiele zaciekawienia bo biały turysta jest tam jeszcze dość rzadkim widokiem a rowerem na prowincji to już zupełnie :)
-
Oj poczytało się. Dzięki za wiele rzeczowych i praktycznych informacji. Niesamowicie piękne zdjęcia z Birmy przywiozłeś, choć zapewne jeszcze piękniejsze wspomnienia. Zazdroszczę. Przyznam, że również dzięki Twojej relacji ta Birma coraz bardziej mi po głowie chodzi. Oj, plan kiełkuje w głowie coraz wyraźniejszy. Trzeba tam gnać póki jeszcze jest szansa na zobaczenie takiej prawdziwej starej Azji. A jak wiesz jest jej coraz mniej.
Gratuluję super przeżyc i cudownych widoków.
P.S. Podczas moich niedawnych wojaży po Azji poznałem wielu Birmańczyków pracujących w Tajlandii czy też Malezji, by utrzymać często cała rodzinę. Muszę przyznać ,że to niesamowici ludzie, szalenie pogodni i usmiechnięci, w dodatku bardzo pracowici i uczciwi. Mam o nich jak najlepsze zdanie. Nie sądzę, by Ci na stale mieszkający w Birmie byli inni.
Pozdrawiam -
rzeczywiście pierwszorzędne ujęcie. Taki podwodny bawół :)
-
świetne ujęcie, czy to Twój środek transportu ?
-
więc i sąsiad sąsiada ma problem podejrzeć :)