Otrzymane komentarze dla użytkownika sszperacz, strona 37
Przejdź do głównej strony użytkownika sszperacz
-
Poprawnie było: "Takie sztuczki nie ze mną Brunner"
-
Jego odlali, może nawet w Gliwicach, w Gliwickich Zakładach Odlewnictwa Artystycznego? No, jest długa historia tych zakładów
-
A jak inaczej "to" nazwać? Oglądałem niedawno fajny film o kolei i pokazywano tam Szwacarię. Jest tam pewne rozwiązanie. Jedzie sobie przez centrum małego, kolorowego miasteczka tramwaj, zmienia tor i jest pociągiem.....Niczym David Copperfield, była "marycha", a jest .....groszek. Ale można, u nas nie.
Niedługo będzie tak: " Już nie jedzie pociąg z daleka, nikt już na stacji nie czeka, a konduktor nie jest już pijany i nie obija się o ściany......."
-
ja tam jeszcze znam jeden sposób - bez GPS, kompasu itd...
..no ale - nieważne ;P
-
"....Już pora na makijaż, zaczyna się rewia gwiazd, na Muppet Show już czas......" A znacię tę wersję na zakończenie pracy: " Już pora na demakijaż, kończy się rewia gwiazd, kończyć Muppet Show już czas......."
-
Ach.. No i oczywiście teraz dopiero zauważyłem, że to "nasz" Bisztynek :D
-
...nie ze mną te brunery, Numer!
-
Nie ma tam przepaści. Jest to przypuszczam głaz narzutowy, który jest ogrodzony, nie pomalowany spray'em. Kiedy zapytałem pewną panią o wskazanie miejsca lokalizacj głazu, parsknęła śmiechem, lecz wiedziałem, iż będzie to dość śmieszno-naiwne pytanie. Niedaleko jest szkoła, a przy głazie przyzwoita tablica informacyjna. Mam taki "żartobliwo-ironiczny-sentyment" do tego głazu.
-
A widzisz... cały pic polega na tym, że tytuł się nie zmieścił... "Łubowice, wieś między Raciborzem a Polską... " - tak wyświetla. Chodzi oczywiście o "Łubowice, wieś między Raciborzem a Polską Cerekwią"..
Mea culpa :D
-
niby wielkie, kamienne dłonie
-
Poprawnie było: "Takie sztuczki nie ze mną Brunner"
-
Jego odlali, może nawet w Gliwicach, w Gliwickich Zakładach Odlewnictwa Artystycznego? No, jest długa historia tych zakładów
-
A jak inaczej "to" nazwać? Oglądałem niedawno fajny film o kolei i pokazywano tam Szwacarię. Jest tam pewne rozwiązanie. Jedzie sobie przez centrum małego, kolorowego miasteczka tramwaj, zmienia tor i jest pociągiem.....Niczym David Copperfield, była "marycha", a jest .....groszek. Ale można, u nas nie.
Niedługo będzie tak: " Już nie jedzie pociąg z daleka, nikt już na stacji nie czeka, a konduktor nie jest już pijany i nie obija się o ściany......." -
ja tam jeszcze znam jeden sposób - bez GPS, kompasu itd...
..no ale - nieważne ;P -
"....Już pora na makijaż, zaczyna się rewia gwiazd, na Muppet Show już czas......" A znacię tę wersję na zakończenie pracy: " Już pora na demakijaż, kończy się rewia gwiazd, kończyć Muppet Show już czas......."
-
Ach.. No i oczywiście teraz dopiero zauważyłem, że to "nasz" Bisztynek :D
-
...nie ze mną te brunery, Numer!
-
Nie ma tam przepaści. Jest to przypuszczam głaz narzutowy, który jest ogrodzony, nie pomalowany spray'em. Kiedy zapytałem pewną panią o wskazanie miejsca lokalizacj głazu, parsknęła śmiechem, lecz wiedziałem, iż będzie to dość śmieszno-naiwne pytanie. Niedaleko jest szkoła, a przy głazie przyzwoita tablica informacyjna. Mam taki "żartobliwo-ironiczny-sentyment" do tego głazu.
-
A widzisz... cały pic polega na tym, że tytuł się nie zmieścił... "Łubowice, wieś między Raciborzem a Polską... " - tak wyświetla. Chodzi oczywiście o "Łubowice, wieś między Raciborzem a Polską Cerekwią"..
Mea culpa :D -
niby wielkie, kamienne dłonie