Otrzymane komentarze dla użytkownika ippolita, strona 32

Przejdź do głównej strony użytkownika ippolita

  1. ippolita
    ippolita (06.02.2014 10:25)
    Smoku, z tego co wiem to ten ,,łapacz snów" jest charakterystyczny dla Chamuli, nigdzie indziej tego nie widziałam. Ale być może tak jest jak piszesz .. .
  2. ippolita
    ippolita (06.02.2014 10:23)
    Adaola co Ciebie tak rozbawiło? To bardzo fajna pamiątka, kojarzona tylko z Chamulą, dlatego chciałam to mieć, mimo, że wcale nie była tania.
  3. ippolita
    ippolita (06.02.2014 8:56)
    Amused dziękuję.
    Tak też mi tam poradzono. Teraz wiem co jest niezbędnym elementem w walizce :-).
    W Meksyku byłam w marcu 2013 r., dobra pora na zwiedzanie tego ciekawego kraju, i pogoda mnie nie zawiodła.

    Korzystam obecnie nie ze swojego komputera, dlatego tak późno odpisuję i mało bywam w necie. Padł mi mój laptop, ale już na dniach będę miała nowy, więc prawdopodobnie częściej będę na KOLUMBERZE a co za tym idzie będę delektować się miejscami, które Wy odwiedziliście.

    Wszystkim życzę fajnego dnia.

  4. ippolita
    ippolita (06.02.2014 8:44)
    Smoku, dla mnie wycieczka musi być treściowa, dlatego wybieram takie miejsca, które wzbogacają mnie merytorycznie. Nie ograniczam jednak swoich wyjazdów do spraw wyłącznie ciekawych dziejowo; bywam też w miejscach ładnych tylko krajobrazowo, przy okazji ale bywam.
    Moja recenzja z pobytu w Chamuli kojarzy się z Dziadami A. Mickiewicza, ponieważ pomieszano tam obrzędy pogańskie z chrześcijańskimi, i ja wcale krytycznie się do tego nie odnoszę, przedstawiłam fakty i podzieliłam się swoją refleksją. Dla mnie jedynie zaskoczeniem było to, że prawdopodobnie Watykan zaakceptował taką formę obrzędów w tym kościele, kościele jakby nie było chrześcijańskim. Nie wiem, może i można jadłem i napojem przynieść sobie zbawienie.
    Napisałam o obrzędach w kościele, ale pominęłam sprawę panujących w Chamuli stosunków między ludźmi, które mnie zszokowały. To akurat przemilczałam, ponieważ takie postępowanie zaczyna być już stosowane i akceptowane wszędzie na całym świecie, chociaż zasługuje na potępienie.

    Rozśmieszyłeś mnie Smoku! Dzięki piękne za Twój czas i za chęć podzielenia się ze mną swoimi odczuciami.
    Co do zatruć, to był mój pierwszy raz, ale nie spaskudziło mi to dalszego pobytu w Meksyku, bo jak już wszyscy chyba wiedzą alkohol z colą robią cuda.

    Zakończyłam galerię o Meksyku. Kraj bardzo ciekawy, wszystkim polecam!
    Robienie galerii jest bardzo czasochłonne; nie wiem czy będą inne, może tylko pojedyncze miejsca :-).
    Pozdrawiam ciepło.
  5. amused.to.death
    amused.to.death (04.02.2014 21:45)
    Zgadzam się ze Smokiem jeśli chodzi o profilaktykę alkoholową (mówią co prawda, że gorąca herbata ma ten sam skutek, ale osobiście w tropikach wolę alkohol) - jeden jedyny raz (w tym roku) nie stosowałam i oczywiście miałam problemy (mówię oczywiście o drobnych problemach, a nie jakimś poważnym zatruciu).

    Zazdroszczę widoku Agua Azul w kolorze 'azul' - kiedy ja tam byłam w porze deszczowej to była raczej Agua Cafe;)
  6. lmichorowski
    lmichorowski (04.02.2014 18:14)
    Trochę, nie. Ale czy musi być od razu minus kilkanaście stopni? Mnie by wystarczyła w zupełności zima typu śródziemnomorskiego...
  7. s.wawelski
    s.wawelski (03.02.2014 14:33)
    Kazda czesc Twojej podrozy po Meksyku jest coraz lepsza. Podsumowujac calosc, to musze Ci pogratulowac bardzo ciekawej podrozy i pochwalic za wnikliwosc i ciekawosc tego wszystkiego, co po drodze widzialas. Podziwiam tu zwlaszcza Twoje niezmordowane sily i nieustajacy entuzjazm w przemierzaniu i zwiedzaniu tak duzego obszaru w tak krotkim czasie.

    Zatrucia pokarmowe w takich rejonach swiata jak Meksyk, sa dosc czeste i typowe. Ich najczestsza przyczyna jest lekkomyslnosc osob przygotowujacych posilki. Mycie czegos nieprzegotowana woda lub podanie nieswiezych produktow to najpopularniejsze przyczyny. Banany bym raczej wykluczyl jako mozliwosc zatrucia a wine bym zwalil na ktorys z tych dwoch elementow wczesniej wspomnianych. Na drugi raz podrozujac po krajach tropikalnych sprobuj wysokoprocentowy alkohol jak tequila czy rum, codziennie w malej ilosci jako profilaktyka. Bakteriobujcza jest tez zielona cytryna.

    Czekam niecierpliwie na Twoje nastepne relacje ze swiata :-)
  8. s.wawelski
    s.wawelski (03.02.2014 6:52)
    Ufff, na razie, pozniej dokoncze :-)
  9. s.wawelski
    s.wawelski (03.02.2014 6:33)
    Ja na szczescie bylem tam przed tą Amerykanka...
  10. s.wawelski
    s.wawelski (03.02.2014 6:31)
    Jeden + nie wystarczy :-)