Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1354
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
zgadzam się z przedmówcami :) W sumie chwilę temu wróciliśmy, a już chciałabym tam znów pojechać. Tyle jeszcze zostało do zobaczenia.
-
Ja też tam chcę! Gdyby nie ten koszt i ubiegania się o wizę, już dziś pakowałabym walizki.
-
Leszku, bardzo, bardzo dziękuję, za tyle poświecenie tyle czasu
i systematyczne przejrzenie mojej podróży do Ekwadoru.
Za sympatyczne komentarze i niezmierzoną ilość plusów.
Miło mi było zajrzeć do Twojego Berlina.... faktycznie spacer po Unter den Linden
dłuuuuży się w nieskończoność :)
-
ja bywałem w Berlinie już po upadku muru, nie znany mi jest ten klimat, poza zasiekami wokół amerykańskiej ambasady... a Unter den Linden jest naprawdę długa. Zgodnie z tradycją moich pieszych wędrówek po różnych miejscach chciałem zrobić sobie spacer... nogi bolały :)
-
Dla mnie w życiu prywatnym lata osiemdziesiąte też nie były beznadziejne ;-).
O Powstaniu Ludowym dowiedziałem się przypadkiem na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, w trakcie lektury "Pięknych dwudziestoletnich" Hłaski.
Po 89 roku udało mi się kupić tylko jedno opracowanie dotyczące tego wydarzenia. Co ciekawe, nawet ludzie obeznani z historią i "polskimi" miesiącami nie wiedzą nic o tym, co wydarzyło się w NRD w 1953. Sowieci nabierali tam doświadczenia przed Budapesztem...
Równie mało znany jest fakt zamieszek w Nowoczerkasku w 1962 roku.
-
Niesamowita ilość zdjęć i fotografii jest Leszku na Twoim profilu. To akurat nie dziwi jeśli się weźmie pod uwagę ilość obalonikowanych punktów na Twojej mapie. Tym bardziej miło mi, że wpadasz i na mój profil i za to dziękuję!
-
też już masz 36 tys, gonisz bracie, gonisz :)
-
Czarku, jakość oryginału (slajdu) jest dużo lepsza, to i inne zdjęcia to skany.
-
I prawie same Trabanty i Wartburgi...
-
Widzisz, to było coś w rodzaju Grobu Nieznanego Żołnierza. Zdjęcia można było robić. A mundury NRD-owskie były (w odróżnieniu mudurów zachodnioniemieckiej Bundeswehry) rzeczywiście podobne do uniformów Wehrmachtu.
-
zgadzam się z przedmówcami :) W sumie chwilę temu wróciliśmy, a już chciałabym tam znów pojechać. Tyle jeszcze zostało do zobaczenia.
-
Ja też tam chcę! Gdyby nie ten koszt i ubiegania się o wizę, już dziś pakowałabym walizki.
-
Leszku, bardzo, bardzo dziękuję, za tyle poświecenie tyle czasu
i systematyczne przejrzenie mojej podróży do Ekwadoru.
Za sympatyczne komentarze i niezmierzoną ilość plusów.
Miło mi było zajrzeć do Twojego Berlina.... faktycznie spacer po Unter den Linden
dłuuuuży się w nieskończoność :) -
ja bywałem w Berlinie już po upadku muru, nie znany mi jest ten klimat, poza zasiekami wokół amerykańskiej ambasady... a Unter den Linden jest naprawdę długa. Zgodnie z tradycją moich pieszych wędrówek po różnych miejscach chciałem zrobić sobie spacer... nogi bolały :)
-
Dla mnie w życiu prywatnym lata osiemdziesiąte też nie były beznadziejne ;-).
O Powstaniu Ludowym dowiedziałem się przypadkiem na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, w trakcie lektury "Pięknych dwudziestoletnich" Hłaski.
Po 89 roku udało mi się kupić tylko jedno opracowanie dotyczące tego wydarzenia. Co ciekawe, nawet ludzie obeznani z historią i "polskimi" miesiącami nie wiedzą nic o tym, co wydarzyło się w NRD w 1953. Sowieci nabierali tam doświadczenia przed Budapesztem...
Równie mało znany jest fakt zamieszek w Nowoczerkasku w 1962 roku. -
Niesamowita ilość zdjęć i fotografii jest Leszku na Twoim profilu. To akurat nie dziwi jeśli się weźmie pod uwagę ilość obalonikowanych punktów na Twojej mapie. Tym bardziej miło mi, że wpadasz i na mój profil i za to dziękuję!
-
też już masz 36 tys, gonisz bracie, gonisz :)
-
Czarku, jakość oryginału (slajdu) jest dużo lepsza, to i inne zdjęcia to skany.
-
I prawie same Trabanty i Wartburgi...
-
Widzisz, to było coś w rodzaju Grobu Nieznanego Żołnierza. Zdjęcia można było robić. A mundury NRD-owskie były (w odróżnieniu mudurów zachodnioniemieckiej Bundeswehry) rzeczywiście podobne do uniformów Wehrmachtu.