Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1355
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Iwonko, wtedy (w połowie lat 80-tych) jeszcze nie czuło się tych zmian.
-
Bardzo ciekawa relacja.
Chociaż nie zgadzam się z Markiem co do tej "fajności", lata osiemdziesiąte pamiętam jako totalną beznadzieję...
Leszek, czy znasz taką płytę "Stationary Traveller" zespołu Camel? to koncept - album opisujący miłość dwojga ludzi w Berlinie, w mieście podzielonym murem.
Ja nie zdawałem sobie sprawy z tego podziału, i ojciec - pod koniec lat siedemdziesiątych powiedział mi: " wyobraź sobie część Warszawy oddzieloną murem, mur stoi w Alejach Jerozolimskich, dalej biegnie Towarową i Okopową aż do Wisły, i nie możesz nawet myśleć o przekroczeniu go. Tak? zapytałem sarkastycznie, a co mi zrobią, ochrzanią od stóp do głów? Nie. Nie ochrzanią. Zastrzelą. Powiedział to i zakończył rozmowę"
Znałem oczywiście historię getta i ówczesnego muru, ale to było co innego, wojna, hitlerowcy, etc. Ale żeby zastrzelić kogoś, kto chce wydostać się z "raju" na "dziki" Zachód, to było coś nowego.
Leszek mam pytanie. Czy wiedziałeś podczas pobytu w Berlinie, że jako pierwsi przeciw komunizmowi zbuntowali się Niemcy ("Dederoni" - określenie czeskie;-) w czerwcu 1953?
-
Inny litościwy powinien mu podrzucić jakowąś butelczynę ;-))
-
Leszek, a jak udało Ci się zrobić to zdjęcie? Ten groźny typ z imponującą flintą nie reagował?
Dla mnie to cokolwiek złowrogi widok. Kolumny podobne do tych na Szucha, a i mundur takoż. Zwłaszcza te szarawary oraz buty...
-
Klasyczny widok w realnym socjalizmie. Szeroka aleja i minimum samochodów. No, ale takie ulice budowano do defilad, nie dla aut...
-
Bardzo dziękuję za wszystkie plusy! Kuby ciąg dalszy nastąpi. Miłego wieczoru!
-
i jeszcze w troszkę lepszej jakości
-
dokładnie popieram pana Marka
-
jak widzi jak się Berlinie zmienia, to nic dziwnego, że musiał sobie zapalić.
-
fajna podroz w przeszlosc
-
Iwonko, wtedy (w połowie lat 80-tych) jeszcze nie czuło się tych zmian.
-
Bardzo ciekawa relacja.
Chociaż nie zgadzam się z Markiem co do tej "fajności", lata osiemdziesiąte pamiętam jako totalną beznadzieję...
Leszek, czy znasz taką płytę "Stationary Traveller" zespołu Camel? to koncept - album opisujący miłość dwojga ludzi w Berlinie, w mieście podzielonym murem.
Ja nie zdawałem sobie sprawy z tego podziału, i ojciec - pod koniec lat siedemdziesiątych powiedział mi: " wyobraź sobie część Warszawy oddzieloną murem, mur stoi w Alejach Jerozolimskich, dalej biegnie Towarową i Okopową aż do Wisły, i nie możesz nawet myśleć o przekroczeniu go. Tak? zapytałem sarkastycznie, a co mi zrobią, ochrzanią od stóp do głów? Nie. Nie ochrzanią. Zastrzelą. Powiedział to i zakończył rozmowę"
Znałem oczywiście historię getta i ówczesnego muru, ale to było co innego, wojna, hitlerowcy, etc. Ale żeby zastrzelić kogoś, kto chce wydostać się z "raju" na "dziki" Zachód, to było coś nowego.
Leszek mam pytanie. Czy wiedziałeś podczas pobytu w Berlinie, że jako pierwsi przeciw komunizmowi zbuntowali się Niemcy ("Dederoni" - określenie czeskie;-) w czerwcu 1953? -
Inny litościwy powinien mu podrzucić jakowąś butelczynę ;-))
-
Leszek, a jak udało Ci się zrobić to zdjęcie? Ten groźny typ z imponującą flintą nie reagował?
Dla mnie to cokolwiek złowrogi widok. Kolumny podobne do tych na Szucha, a i mundur takoż. Zwłaszcza te szarawary oraz buty... -
Klasyczny widok w realnym socjalizmie. Szeroka aleja i minimum samochodów. No, ale takie ulice budowano do defilad, nie dla aut...
-
Bardzo dziękuję za wszystkie plusy! Kuby ciąg dalszy nastąpi. Miłego wieczoru!
-
i jeszcze w troszkę lepszej jakości
-
dokładnie popieram pana Marka
-
jak widzi jak się Berlinie zmienia, to nic dziwnego, że musiał sobie zapalić.
-
fajna podroz w przeszlosc