Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 131

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. alefur
    alefur (30.09.2017 12:06)
    świetnie uchwycony słodko - tkliwy moment :-)
  2. alefur
    alefur (30.09.2017 12:03)
    +++++++++++

    już tego okna tak nie podkreślaj, może inni nie zauważą ;-)
  3. alefur
    alefur (30.09.2017 12:01)
    +++++++++++
  4. alefur
    alefur (30.09.2017 11:57)
    To symbol kruków, które jak najbardziej są związane z legendami o św. Wincentym, a nawet z tych legend weszły do herbu Lizbony.

    Za Wikipedią: Obraz na herbie upamiętnia przekazanie relikwii Wincentego z Saragossy z Przylądku Świętego Wincentego do Lizbony. Według legendy, po tym jak zmarł jako męczennik, kruki chroniły ciało świętego przed pożarciem przez dzikie zwierzęta, aż jego zwolennicy mogli odzyskać ciało. Kapliczka została wzniesiona na jego grobie, która nadal była strzeżona przez stada kruków. Król Alfons I Zdobywca (1139-1185) miał ekshumować ciało świętego w 1173 i przewieźć go statkiem do klasztoru São Vicente de Fora w Lizbonie, również przy towarzyszącymi mu krukami
  5. alefur
    alefur (30.09.2017 11:53)
    ale luźno ...
  6. alefur
    alefur (30.09.2017 11:52)
    Ostatnio zaglądałam do Twoich portugalskich wpisów, szukając informacji o miejscach, które i ja w tym roku mogłam zobaczyć.
  7. alefur
    alefur (30.09.2017 11:50)
    Hej - moja skrzynka mailowa wskazał mi dwieście parę wiadomości z kolumbera... :)
    Nie mogłam uwierzyć, ze te powiadomienia jeszcze działają. Dziękuję Ci ślicznie za odwiedziny w moich podróżach. Miło było Cię tam gościć. Pozdrawiam serdecznie.
  8. marger22
    marger22 (25.09.2017 13:22)
    Leszku, dziękuję za odwiedziny na Malcie, Rumunii i Małej Fatrze. Mam nadzieję że Kolumber pozwoli mi obejrzeć Twoje relacje z Rumunii.
    Serdecznie pozdrawiam
  9. lmichorowski
    lmichorowski (24.09.2017 19:59)
    Piotrze, dzięki! :)
  10. lmichorowski
    lmichorowski (24.09.2017 19:56)
    To prawda, ale stąd i tak droga wiedzie tylko w dół, a lepiej by im zrobiła droga w drugą stronę...