Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 129
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Niestety... :)
-
Irenko, o tym nie wiedziałem, bo jeszcze nie próbowałem niczego dodawać. Jeśli tak, to faktycznie jest to problem. Pozdrawiam. :)
-
Leszku... kolumber wcale nie działa dobrze,nie można nic dodać.
Można sobie tylko pooglądać.
Pozdrawiam...:-)
-
Wspaniała podróż,piękne wspomnienia!
-
Piękni i młodzi....czas tak szybko mija,dobrze,że zostają zdjęcia i wspomnienia.....
-
Smoku, miło Cię znowu usłyszeć. Fajnie, że "Kolumber" zaczął znowu działać- miejmy nadzieję, że już na stałe. Na Grenlandię wybieram się z kolegą w ostatnim tygodniu maja przyszłego roku, W zasadzie mamy większość podróży już przygotowane - czyli kupione bilety lotnicze i zarezerwowany hotel. Pozostaje jeszcze zorganizować program na miejscu. Chcielibyśmy wybrać się na rejs do lodowca Eqi, znajdującego się ok. 80 km na północ od Ilulissat i znanego z tego, że jest jednym z najszybciej przemieszczających się i bardzo widowiskowo cielących się lodowców świata. Myślimy też o jakiejś wycieczce helikopterowej nad lodowcem Kangia i ewentualnie rejsem po fiordzie lodowym, wpisanym na listę dziedzictwa przyrodniczego UNESCO. Wszystko zależy oczywiście od pogody, która w tych rejonach świata bywa dość kapryśna. Ale do tej wyprawy jest jeszcze sporo czasu. W tzw. międzyczasie spróbuję wkleić galerię z naszych tegorocznych wakacji, które spędziliśmy w kontynentalnej Grecji - głównie na Peloponezie. Pozdrawiam serdecznie. :)
-
Witaj Leszku!
Twoje plusy na moje stare komentarze przypomniały mi o starym dobrym Kolumberze. Widzę, że nie tylko Kolumber wrócił do życia (przynajmniej technicznego) ale również co niektórzy nieprzemakalni nadal tu działają :-) Miło mi Cię zobaczyć i dowiedzieć się o nowej ciekawej podróży, którą planujesz na daleką Grenlandię. Brawo!
Łączę serdeczne pozdrowienia.
-
Dziękuję Leszku za odwiedziny :) i zapraszam w wolnej chwili na mojego bloga osobistego http://myinaszepodroze.pl
pozdrawia Ania :) tam będą nowe wpisy i opisy
-
To chyba była niespodzianka dla wszystkich. Pozdrawiam. :)
-
To prawda, ale większość turystów wysiadła przy pomniku św. Wincentego, a to jest już droga powrotna na dół...
-
Niestety... :)
-
Irenko, o tym nie wiedziałem, bo jeszcze nie próbowałem niczego dodawać. Jeśli tak, to faktycznie jest to problem. Pozdrawiam. :)
-
Leszku... kolumber wcale nie działa dobrze,nie można nic dodać.
Można sobie tylko pooglądać.
Pozdrawiam...:-) -
Wspaniała podróż,piękne wspomnienia!
-
Piękni i młodzi....czas tak szybko mija,dobrze,że zostają zdjęcia i wspomnienia.....
-
Smoku, miło Cię znowu usłyszeć. Fajnie, że "Kolumber" zaczął znowu działać- miejmy nadzieję, że już na stałe. Na Grenlandię wybieram się z kolegą w ostatnim tygodniu maja przyszłego roku, W zasadzie mamy większość podróży już przygotowane - czyli kupione bilety lotnicze i zarezerwowany hotel. Pozostaje jeszcze zorganizować program na miejscu. Chcielibyśmy wybrać się na rejs do lodowca Eqi, znajdującego się ok. 80 km na północ od Ilulissat i znanego z tego, że jest jednym z najszybciej przemieszczających się i bardzo widowiskowo cielących się lodowców świata. Myślimy też o jakiejś wycieczce helikopterowej nad lodowcem Kangia i ewentualnie rejsem po fiordzie lodowym, wpisanym na listę dziedzictwa przyrodniczego UNESCO. Wszystko zależy oczywiście od pogody, która w tych rejonach świata bywa dość kapryśna. Ale do tej wyprawy jest jeszcze sporo czasu. W tzw. międzyczasie spróbuję wkleić galerię z naszych tegorocznych wakacji, które spędziliśmy w kontynentalnej Grecji - głównie na Peloponezie. Pozdrawiam serdecznie. :)
-
Witaj Leszku!
Twoje plusy na moje stare komentarze przypomniały mi o starym dobrym Kolumberze. Widzę, że nie tylko Kolumber wrócił do życia (przynajmniej technicznego) ale również co niektórzy nieprzemakalni nadal tu działają :-) Miło mi Cię zobaczyć i dowiedzieć się o nowej ciekawej podróży, którą planujesz na daleką Grenlandię. Brawo!
Łączę serdeczne pozdrowienia. -
Dziękuję Leszku za odwiedziny :) i zapraszam w wolnej chwili na mojego bloga osobistego http://myinaszepodroze.pl
pozdrawia Ania :) tam będą nowe wpisy i opisy -
To chyba była niespodzianka dla wszystkich. Pozdrawiam. :)
-
To prawda, ale większość turystów wysiadła przy pomniku św. Wincentego, a to jest już droga powrotna na dół...