Otrzymane komentarze dla użytkownika jolrop, strona 72
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
-
Dzięki Irenko! Tak jak napisałam, te wspomnienia są inne niż poprzednie moje relacje. Bardziej emocjonalne, bo Hiszpania jest, obok Włoch, moją ulubioną, jak to teraz mówią, destynacją. A Barcelona jest taka piękna. Pokochałam od razu gwar Ramble i ciszę katedr. I na pewno, mam nadzieję, że już we wrześniu przyszłego roku kiedy Helenka dorośnie do przedszkola, pojadę tam na dłużej, żeby zatopić się w atmosferze gotyckiej Barcelony, mrocznych uliczek i koniecznie odwiedzić kawiarnię w ktōrej absyntem raczyli się Pablo Picasso i Jean Miro.
-
Jola,tekst dopracowany perfekcyjnie.
Z przyjemnoscia przeczytalam.Piekny kolejny etap podrozy.
Zal,ze niewinni ludzie padli ofiara zamachu w Barcelonie.
Pozdrawiam-)
-
Jola bardzo ciekawie opisałaś tę część swojej wycieczki.
Mam nadzieję dotrzeć kiedys i w te rejony.
Pozdrawiam..:-)
-
...a swoją drogą, choć katedrę Santa Maria del Mar Falcones opisał, można powiedzieć, z "wirtualną realistycznością", to ją obejrzeć na własne oko, tak mówi nasz wnusio, rzecz nie do przecenienia!...
-
...zdjęć oglądanie bez możliwości skomentowania, to dla mnie straszna katorga ... :-( ...
...nic oczywiście im nie ujmując! Podobnie jak firankom ... :-)...
-
...no i ta nieustająca ciekawość szydełkowych firanek też do Kolumbera ciągnie ... :-) ...
-
Pisze się Sławku, pisze. Ale jakoś bardziej pochłonęło mnie teraz szydełko i firanki ręcznie robione. A i Helenka trochę czasu zajmuje. Następny odcinek z Barcelony już niedługo. Dzięki za odwiedziny.
-
Jak zwykle bogata opisówka i gdyby nie to nie wiedziałbym nic. Miniaturki zdjęć nie oddają normalnego poglądu a duże się nie otwierają. Dawaj Jolu następne dni. Ciekawie to przędziesz. Pozdrawiam serdecznie.
-
http://kolumber.pl/photos/show/25750379
…kopuła w oczy się rzuca…
-
Dzięki Irenko! Tak jak napisałam, te wspomnienia są inne niż poprzednie moje relacje. Bardziej emocjonalne, bo Hiszpania jest, obok Włoch, moją ulubioną, jak to teraz mówią, destynacją. A Barcelona jest taka piękna. Pokochałam od razu gwar Ramble i ciszę katedr. I na pewno, mam nadzieję, że już we wrześniu przyszłego roku kiedy Helenka dorośnie do przedszkola, pojadę tam na dłużej, żeby zatopić się w atmosferze gotyckiej Barcelony, mrocznych uliczek i koniecznie odwiedzić kawiarnię w ktōrej absyntem raczyli się Pablo Picasso i Jean Miro.
-
Jola,tekst dopracowany perfekcyjnie.
Z przyjemnoscia przeczytalam.Piekny kolejny etap podrozy.
Zal,ze niewinni ludzie padli ofiara zamachu w Barcelonie.
Pozdrawiam-) -
Jola bardzo ciekawie opisałaś tę część swojej wycieczki.
Mam nadzieję dotrzeć kiedys i w te rejony.
Pozdrawiam..:-) -
...a swoją drogą, choć katedrę Santa Maria del Mar Falcones opisał, można powiedzieć, z "wirtualną realistycznością", to ją obejrzeć na własne oko, tak mówi nasz wnusio, rzecz nie do przecenienia!...
-
...zdjęć oglądanie bez możliwości skomentowania, to dla mnie straszna katorga ... :-( ...
...nic oczywiście im nie ujmując! Podobnie jak firankom ... :-)... -
...no i ta nieustająca ciekawość szydełkowych firanek też do Kolumbera ciągnie ... :-) ...
-
Pisze się Sławku, pisze. Ale jakoś bardziej pochłonęło mnie teraz szydełko i firanki ręcznie robione. A i Helenka trochę czasu zajmuje. Następny odcinek z Barcelony już niedługo. Dzięki za odwiedziny.
-
Jak zwykle bogata opisówka i gdyby nie to nie wiedziałbym nic. Miniaturki zdjęć nie oddają normalnego poglądu a duże się nie otwierają. Dawaj Jolu następne dni. Ciekawie to przędziesz. Pozdrawiam serdecznie.
-
http://kolumber.pl/photos/show/25750379
…kopuła w oczy się rzuca…
Jeszcze raz pozdrawiam-)