Otrzymane komentarze dla użytkownika jolrop, strona 30
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
I ten podział Olu jest bardzo widoczny. Po przejsciu zielonej linii od razu wiesz po której jesteś stronie.
-
Podzielony świat ...
-
Jolu, nie ma problemu... Rodopy są głównie w Bułgarii, ale ich część przebiega też przez terytorium sąsiedniej Grecji, a miejsce urodzenia hospodara Vlada Țepeș (lub Vlada Drăculei), żyjącego w latach 1431-1476, którego postać posłużyła pisarzowi Bramowi Stokerowi do stworzenia fikcyjnej postaci transylwańskiego hrabiego Drakuli i jego zamek znajdują się na terenie Rumunii (Sighișoara i Poienari). A na panią Ewę spuśćmy zasłonę miłosierdzia. W końcu nie było to jej największe, czy najważniejsze faux pas... Pozdrawiam. :)
-
No to się wygłupiłam z tymi Rodopami, niemal jak moja krajanka mówiąc o osłabianiu dinozaurów rzucanymi w nich kamieniami. Tylko pora mnie tłumaczy. I Drakula, ktorego zamek dobrze umieściłam. Pozdrawiam.
-
Rodopy to już Bułgaria, a w Rumunii ciągle jeszcze Karpaty. I oczywiście Drakula też... :)
-
No właśnie, nie Bałkany, ale Rodopy. A jakoś tak kulturowo się kojarzy. I z Drakulą też.
-
Mnie zauroczyła dwa lata temu Rumunia (wiem, że to jeszcze nie Bałkany, ale już blisko) i myślę o kolejnej wizycie w tym kraju...
-
No, myślę... Skoro zamieściłaś i zdjęcie i przepis.
-
To miło, choć był to pan Toliboski w wersji "soft"...
-
Jolu, ja też nie pałam żądzą takiego skoku, ale jeżeli już... To trochę jak wybór między dżumą i cholerą...
-
I ten podział Olu jest bardzo widoczny. Po przejsciu zielonej linii od razu wiesz po której jesteś stronie.
-
Podzielony świat ...
-
Jolu, nie ma problemu... Rodopy są głównie w Bułgarii, ale ich część przebiega też przez terytorium sąsiedniej Grecji, a miejsce urodzenia hospodara Vlada Țepeș (lub Vlada Drăculei), żyjącego w latach 1431-1476, którego postać posłużyła pisarzowi Bramowi Stokerowi do stworzenia fikcyjnej postaci transylwańskiego hrabiego Drakuli i jego zamek znajdują się na terenie Rumunii (Sighișoara i Poienari). A na panią Ewę spuśćmy zasłonę miłosierdzia. W końcu nie było to jej największe, czy najważniejsze faux pas... Pozdrawiam. :)
-
No to się wygłupiłam z tymi Rodopami, niemal jak moja krajanka mówiąc o osłabianiu dinozaurów rzucanymi w nich kamieniami. Tylko pora mnie tłumaczy. I Drakula, ktorego zamek dobrze umieściłam. Pozdrawiam.
-
Rodopy to już Bułgaria, a w Rumunii ciągle jeszcze Karpaty. I oczywiście Drakula też... :)
-
No właśnie, nie Bałkany, ale Rodopy. A jakoś tak kulturowo się kojarzy. I z Drakulą też.
-
Mnie zauroczyła dwa lata temu Rumunia (wiem, że to jeszcze nie Bałkany, ale już blisko) i myślę o kolejnej wizycie w tym kraju...
-
No, myślę... Skoro zamieściłaś i zdjęcie i przepis.
-
To miło, choć był to pan Toliboski w wersji "soft"...
-
Jolu, ja też nie pałam żądzą takiego skoku, ale jeżeli już... To trochę jak wybór między dżumą i cholerą...