Otrzymane komentarze dla użytkownika jolrop, strona 292
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
Super.
-
Niesamowite ważenie...
-
Poruszające...
-
Piękna konstrukcja a zastanawiam się jak głęboko wykopana by dostać się dowody?
-
Chciałbym odnieść się jakoś do tego wydarzenia ale na prawdę brak mi słów...
-
Jolu, bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe. Nie było moim zamiarem analizowania ofiary życia Polaków w czasie wojny. Przytoczyłem tyko interesującą, moim zdaniem, opinię historyka, nad którą warto się zastanowić. Bo zawiera ona - niestety, sporo gorzkiej prawdy, choć bezprzykładnego bohaterstwa i męstwa uczestników bitwy pod Monte Cassino nikt nie podważa i nie odmawia im szacunku. Pogląd Kaczmarskiego, wyrażony w "Jałcie", że "tylko ofiary się nie mylą" jest niestety słuszny i nasze polskie dzieje dały aż nadto przykładów na potwierdzenie tej tezy. Czy bez tych - jak piszą niektórzy - "bezsensownych" ofiar doszłoby do przemian 1989 roku? Bardzo trudno dać tu jednoznaczną odpowiedź, bo w końcu przemian tych doświadczyły także i narody, które nie złożyły takiej daniny krwi, jak choćby nasi południowi sąsiedzi. A to, że mieliśmy korzenie, przykład i potrzebne autorytety. To fakt niezaprzeczalny, lecz czy warte to było takiej hekatomby? Trudne pytanie, a jeszcze trudniejsza odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.
-
miły spacerek
-
Chyba największe wrażenie zrobiło na mnie to, jak rozkręcali ciężkie działa na najmniejsze części, aby po kawałeczku przenieść je wysoko w góry, zresztą całe to zacięcie, aby zdobyć te szczyty...
-
Byłem na Monte Cassino w maju 1992 roku, i tyle. A teraz wracam myslami za sprawą ciekawych podróży, jak Twoja. Pozdrawiam
-
Skąd wiedziałaś ;) Miło mi było, choć czasu brak na więcej... Pozdrowionka!
-
Super.
-
Niesamowite ważenie...
-
Poruszające...
-
Piękna konstrukcja a zastanawiam się jak głęboko wykopana by dostać się dowody?
-
Chciałbym odnieść się jakoś do tego wydarzenia ale na prawdę brak mi słów...
-
Jolu, bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe. Nie było moim zamiarem analizowania ofiary życia Polaków w czasie wojny. Przytoczyłem tyko interesującą, moim zdaniem, opinię historyka, nad którą warto się zastanowić. Bo zawiera ona - niestety, sporo gorzkiej prawdy, choć bezprzykładnego bohaterstwa i męstwa uczestników bitwy pod Monte Cassino nikt nie podważa i nie odmawia im szacunku. Pogląd Kaczmarskiego, wyrażony w "Jałcie", że "tylko ofiary się nie mylą" jest niestety słuszny i nasze polskie dzieje dały aż nadto przykładów na potwierdzenie tej tezy. Czy bez tych - jak piszą niektórzy - "bezsensownych" ofiar doszłoby do przemian 1989 roku? Bardzo trudno dać tu jednoznaczną odpowiedź, bo w końcu przemian tych doświadczyły także i narody, które nie złożyły takiej daniny krwi, jak choćby nasi południowi sąsiedzi. A to, że mieliśmy korzenie, przykład i potrzebne autorytety. To fakt niezaprzeczalny, lecz czy warte to było takiej hekatomby? Trudne pytanie, a jeszcze trudniejsza odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.
-
miły spacerek
-
Chyba największe wrażenie zrobiło na mnie to, jak rozkręcali ciężkie działa na najmniejsze części, aby po kawałeczku przenieść je wysoko w góry, zresztą całe to zacięcie, aby zdobyć te szczyty...
-
Byłem na Monte Cassino w maju 1992 roku, i tyle. A teraz wracam myslami za sprawą ciekawych podróży, jak Twoja. Pozdrawiam
-
Skąd wiedziałaś ;) Miło mi było, choć czasu brak na więcej... Pozdrowionka!