Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 818
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
-
Amen....
-
ha! Panowie!
Jak fajnie poczytać taką debatę! :)
...ale... :P
Przede wszystkim "formalne" i "techniczne" - to nie zasady ogólne, lecz szczegółowe. To są same konkrety, tak jak normy ISO na przykład. Mówiące: to ma być tak i tak. Tak samo jak w języku gramatyka porządkuje treść, sposób przekazywania treści. W końcu "forma" i "technika".
Co do przekazu i odbioru - przekaz: idea/odczucie podmiotu (fotograf) "wypuszczana w świat" przy użyciu narzędzia (aparat) do jakiegoś utrwalenia chwili (zdjęcie) do odbiorcy, porównać można do rynku telewizorów. To tak, jakbyś nadawał programy wyłącznie w wysokiej jakości Full HD, nie zwracając uwagi na to, że ludzie mają zwykłe, stare telewizory CRT. Ewentualnie LCD czy plazmę o rozdz. 1024x768. Owszem, odbierają "coś", ale nie jest to tym czymś, co Ty nadajesz. Każdy z nich ma inny odbiornik, więc jeden i ten sam sygnał nadawany przez Ciebie każdy odbiera inaczej.
Coby nie było, że jestem gizd pieruński, gorol, który tylko się nie zgadza - zgadzam się z tym, że:
Fotki dokumentacyjne powinny oddawać rzeczywistość taką jaka jest, bez jakiegokolwiek "nalotu fotografa". Po prostu czyste, surowe cyknięcie bez obróbki. Najlepiej postawić aparat na statywie, włączyć tryb "auto", ustawić wyzwalacz czasowy i sobie odejść ;P (to akurat napisałem dla śmiechu :) ale wiadomo, o co chodzi).
Podpisy - przydają się jako podpowiedzi dla oglądającego - na co mają zwrócić uwagę, jakie nastawienie przybrać, pod jakim kątem (nie dosłownie, oczywiście:P) spojrzeć na zdjęcie. Nawet na Kolumberze mieliśmy takie "zabawy" nie raz - ktoś wrzucił fotkę, a potem reszta pisała w komentach, co widzi (zwłaszcza o skały chodziło). Pies, królik, sfinks... Jeżeli chcesz coś konkretnego przekazać - zasugeruj delikatnie, podpuść oglądającego. Dlatego uważam, że przy konkretach nie ma co się szczypać, czy myśleć, że "dobre zdjęcie nie wymaga komentarza/opisu", trzeba wręcz wprost powiedzieć: "Patrz! Tu strażacy ratują kota!" To poniekąd sprzedaż własnego zdjęcia.
Zahaczając o temat "sprzedaży" zdjęcia (nie dosłownej, tylko w kwestii odbioru) - trzeba wziąć pod uwagę, do kogo chce się trafić. Tak jak napisał Marek - "masy" czy "nieświadomy ogół". Ha... tu mam ochotę się nagadać, ale coś czuję, że mnie zlinczujecie koło połowy wywodu :P
dlatego na razie zakończę te wywody :P
Marku.. :) Kuniu, Kuniowi, Kuniem... to nie video, kakao, kino.. ;)
Peace, brothers!!! :)
-
Cała przyjemność po mojej stronie.
-
:):):) jasne.
-
no wlasnie, nawet nie zauwazylem, ze to domek :-))
-
OK, obiecałem, ale nie od razu. Teraz zajmę się jeszcze krainą OZ :)
-
nie wykluczaj, ze na innych Twoja intencja moze zadziala. To jest indywidualne, jak gdzie indziej juz dyskutowalismy :)
-
od razu podziękuję, co by nie zapomnieć :)
-
:) ja czekam na duże samoloty raczej
-
Amen....
-
ha! Panowie!
Jak fajnie poczytać taką debatę! :)
...ale... :P
Przede wszystkim "formalne" i "techniczne" - to nie zasady ogólne, lecz szczegółowe. To są same konkrety, tak jak normy ISO na przykład. Mówiące: to ma być tak i tak. Tak samo jak w języku gramatyka porządkuje treść, sposób przekazywania treści. W końcu "forma" i "technika".
Co do przekazu i odbioru - przekaz: idea/odczucie podmiotu (fotograf) "wypuszczana w świat" przy użyciu narzędzia (aparat) do jakiegoś utrwalenia chwili (zdjęcie) do odbiorcy, porównać można do rynku telewizorów. To tak, jakbyś nadawał programy wyłącznie w wysokiej jakości Full HD, nie zwracając uwagi na to, że ludzie mają zwykłe, stare telewizory CRT. Ewentualnie LCD czy plazmę o rozdz. 1024x768. Owszem, odbierają "coś", ale nie jest to tym czymś, co Ty nadajesz. Każdy z nich ma inny odbiornik, więc jeden i ten sam sygnał nadawany przez Ciebie każdy odbiera inaczej.
Coby nie było, że jestem gizd pieruński, gorol, który tylko się nie zgadza - zgadzam się z tym, że:
Fotki dokumentacyjne powinny oddawać rzeczywistość taką jaka jest, bez jakiegokolwiek "nalotu fotografa". Po prostu czyste, surowe cyknięcie bez obróbki. Najlepiej postawić aparat na statywie, włączyć tryb "auto", ustawić wyzwalacz czasowy i sobie odejść ;P (to akurat napisałem dla śmiechu :) ale wiadomo, o co chodzi).
Podpisy - przydają się jako podpowiedzi dla oglądającego - na co mają zwrócić uwagę, jakie nastawienie przybrać, pod jakim kątem (nie dosłownie, oczywiście:P) spojrzeć na zdjęcie. Nawet na Kolumberze mieliśmy takie "zabawy" nie raz - ktoś wrzucił fotkę, a potem reszta pisała w komentach, co widzi (zwłaszcza o skały chodziło). Pies, królik, sfinks... Jeżeli chcesz coś konkretnego przekazać - zasugeruj delikatnie, podpuść oglądającego. Dlatego uważam, że przy konkretach nie ma co się szczypać, czy myśleć, że "dobre zdjęcie nie wymaga komentarza/opisu", trzeba wręcz wprost powiedzieć: "Patrz! Tu strażacy ratują kota!" To poniekąd sprzedaż własnego zdjęcia.
Zahaczając o temat "sprzedaży" zdjęcia (nie dosłownej, tylko w kwestii odbioru) - trzeba wziąć pod uwagę, do kogo chce się trafić. Tak jak napisał Marek - "masy" czy "nieświadomy ogół". Ha... tu mam ochotę się nagadać, ale coś czuję, że mnie zlinczujecie koło połowy wywodu :P
dlatego na razie zakończę te wywody :P
Marku.. :) Kuniu, Kuniowi, Kuniem... to nie video, kakao, kino.. ;)
Peace, brothers!!! :) -
Cała przyjemność po mojej stronie.
-
:):):) jasne.
-
no wlasnie, nawet nie zauwazylem, ze to domek :-))
-
OK, obiecałem, ale nie od razu. Teraz zajmę się jeszcze krainą OZ :)
-
nie wykluczaj, ze na innych Twoja intencja moze zadziala. To jest indywidualne, jak gdzie indziej juz dyskutowalismy :)
-
od razu podziękuję, co by nie zapomnieć :)
-
:) ja czekam na duże samoloty raczej
Mnie tez na jednym z moich zdjec przeszkadza do pelnej harmonii krzaczek (a drugi zapomnialem usunac ;-)
http://kolumber.pl/photos/show/107167