Otrzymane komentarze dla użytkownika kikk, strona 19
Przejdź do głównej strony użytkownika kikk
-
resztę można sobie dośpiewać. coś mi mówi, że Centrum Sztuki Współczesnej czy Galerię Fotografii widziałaś tylko w Googlu.
-
obiecałam i opiszę. Tylko się tyle w realu dzieje, że na online nie starcza już czasu. Zaniedbuję kolumberrro. Mea culpa. Maxima. Się zrobi.
-
pamiętacie jak kikk obiecywała relacje z wilna?
"Oczywiście z planów wyszedł tylko hotel, ale i tak się działo. Tylko zimno masakrycznie na miejscu, więc marszruta zwykle przetykana była gęsto grzanym winem/herbatą/kawą/grzanym winem/grzanym winem :) " ... czy to już koniec? :-P
-
kikk wysyłałem Ci zaproszenie do znajomych i teraz mi pisze, że już jesteśmy znajomymi, a na liście Cię nie mam.
Nie wiem o co chodzi, to chyba też jakiś błąd :)
-
Faktycznie musisz jechać, bo tam pusto jakoś w tych Amerykach :))
-
Ja w Sopocie wtedy byłam pierwszy raz w życiu. Nie znam, ale ładnie. Chciałabym poza sezonem tam pojechać. Wiosną, albo jesienią, wtedy pewnie spokój i mniej plastikowych gadżetów.
-
Co dalej, napiszę w weekend :) W tygodniu pozostaje mi tęsknota za kolumberkiem i podróżami :)
-
Sopot kocham! Wiem że zabrzmi to idiotycznie, ale jesli kiedys miałbym z własnej woli wrócić do Polski, chciałbym zamieszkać właśnie tam. Przez pięć lat zdarzało mi się bywać na Wosia Budzisza (Politologia UG), połazić trochę cichymi uliczkami z dala od Monciaka, zaliczyć kilka knajp, a nawet wspiąć na "sredniowieczne siedlisko"... Ostatnie wspomnienie... czerwiec tego roku, miły pan w informacji turystycznej wyjaśniający, że są ceny (hoteli) w sezonie, poza sezonem i ceny w Sopocie... i rzeczywiście, najtańszy jaki znaleźliśmy kosztował pięć stówek. To nic, że w Gdańsku czy Gdyni mieszka masa znajomych! Sopot to Sopot...
-
I co dalej?
-
Piękna!@
-
resztę można sobie dośpiewać. coś mi mówi, że Centrum Sztuki Współczesnej czy Galerię Fotografii widziałaś tylko w Googlu.
-
obiecałam i opiszę. Tylko się tyle w realu dzieje, że na online nie starcza już czasu. Zaniedbuję kolumberrro. Mea culpa. Maxima. Się zrobi.
-
pamiętacie jak kikk obiecywała relacje z wilna?
"Oczywiście z planów wyszedł tylko hotel, ale i tak się działo. Tylko zimno masakrycznie na miejscu, więc marszruta zwykle przetykana była gęsto grzanym winem/herbatą/kawą/grzanym winem/grzanym winem :) " ... czy to już koniec? :-P -
kikk wysyłałem Ci zaproszenie do znajomych i teraz mi pisze, że już jesteśmy znajomymi, a na liście Cię nie mam.
Nie wiem o co chodzi, to chyba też jakiś błąd :) -
Faktycznie musisz jechać, bo tam pusto jakoś w tych Amerykach :))
-
Ja w Sopocie wtedy byłam pierwszy raz w życiu. Nie znam, ale ładnie. Chciałabym poza sezonem tam pojechać. Wiosną, albo jesienią, wtedy pewnie spokój i mniej plastikowych gadżetów.
-
Co dalej, napiszę w weekend :) W tygodniu pozostaje mi tęsknota za kolumberkiem i podróżami :)
-
Sopot kocham! Wiem że zabrzmi to idiotycznie, ale jesli kiedys miałbym z własnej woli wrócić do Polski, chciałbym zamieszkać właśnie tam. Przez pięć lat zdarzało mi się bywać na Wosia Budzisza (Politologia UG), połazić trochę cichymi uliczkami z dala od Monciaka, zaliczyć kilka knajp, a nawet wspiąć na "sredniowieczne siedlisko"... Ostatnie wspomnienie... czerwiec tego roku, miły pan w informacji turystycznej wyjaśniający, że są ceny (hoteli) w sezonie, poza sezonem i ceny w Sopocie... i rzeczywiście, najtańszy jaki znaleźliśmy kosztował pięć stówek. To nic, że w Gdańsku czy Gdyni mieszka masa znajomych! Sopot to Sopot...
-
I co dalej?
-
Piękna!@