Otrzymane komentarze dla użytkownika chingon, strona 15
Przejdź do głównej strony użytkownika chingon
-
Pinnawelę celowo ominałem, ze względów o których zresztą piszesz. To już królestwo nie filantropii i charity, a wszechobecnej komerchy. Ktoś zauważył, że na uczuciach i współczuciu turystów idzie trzepać niezłą kapuchę. Wystarczy czasem tylko trzepnąć słonia obuchem w głowę, by lepiej do zdjęcia się ustawił. Smutne, ale prawdziwe. Podobne spostrzeżenia miałem po wizycie w punkcie ochrony żółwia w Kosgodzie
-
pod parasolami chowają się nie tylko mnichowie, również pary zakochanych, wpatrujących się w morskie tonie
-
kąpiel odbywa się w każdym miejscu, widywałem nawet kobietki jej zażywające w rowie melioracyjnym
-
Rajapakse na każdym skrawku wolnej przestrzeni :)
-
pewnie zbyt tkliwie na jej córkę patrzyłeś :)
-
kwintesencja lankijskiej ulicy
-
rzeczywiście Sri Lanka tonie w śmieciach, ale jakoś, zapewne dzięki ich przysłonieniu serdecznym uśmiechem lankijczyków, giną one w ogólnym patrzeniu na ten cudowny kraj
-
Drogi Autorze:)
Nie wiem czy często tu jeszcze zaglądasz, ale ja właśnie przeczytałam relację i muszę napisać parę słów.
Ciekawe jest to, że robiłeś te notatki od razu i można sobie poczytać jak się twoje wrażenia zmieniały.
Ja przeważnie wyznaję zasadę Zfiesza - to czego się nie pamięta widocznie nie było warte zapamiętania:)
W każdym bądź razie dzięki takiemu a nie innemu wyborowi, miałam wrażenie, że i ty podczas tej podróży się zmieniałeś.
Bo na początku, kiedy napisałeś o spotkaniu Polaków, ogólnie o spotykaniu Polaków, a potem o pierwszych wrażeniach - to sobie pomyślałam: jezuuu....a ja to bym jego nie chciała spotkać.
A potem czytało mi się coraz lepiej, miejscami zabawnie, obserwacje się robiły coraz bardziej interesujące...
A na końcu, jak przeczytałam, że Twoje nastawienie do podróżowania się zmieniło, to już wiedziałam dlaczego tak powoli czytało mi się lepiej i lepiej:)
Fajna relacja i fajne zdjęcia!
-
Mam nieodpartą chęć skomentowania tego zdjęcia, ale nic nie przychodzi mi do głowy... :) Słowa mnie zawiodły. :)
-
schody schody schody ......
-
Pinnawelę celowo ominałem, ze względów o których zresztą piszesz. To już królestwo nie filantropii i charity, a wszechobecnej komerchy. Ktoś zauważył, że na uczuciach i współczuciu turystów idzie trzepać niezłą kapuchę. Wystarczy czasem tylko trzepnąć słonia obuchem w głowę, by lepiej do zdjęcia się ustawił. Smutne, ale prawdziwe. Podobne spostrzeżenia miałem po wizycie w punkcie ochrony żółwia w Kosgodzie
-
pod parasolami chowają się nie tylko mnichowie, również pary zakochanych, wpatrujących się w morskie tonie
-
kąpiel odbywa się w każdym miejscu, widywałem nawet kobietki jej zażywające w rowie melioracyjnym
-
Rajapakse na każdym skrawku wolnej przestrzeni :)
-
pewnie zbyt tkliwie na jej córkę patrzyłeś :)
-
kwintesencja lankijskiej ulicy
-
rzeczywiście Sri Lanka tonie w śmieciach, ale jakoś, zapewne dzięki ich przysłonieniu serdecznym uśmiechem lankijczyków, giną one w ogólnym patrzeniu na ten cudowny kraj
-
Drogi Autorze:)
Nie wiem czy często tu jeszcze zaglądasz, ale ja właśnie przeczytałam relację i muszę napisać parę słów.
Ciekawe jest to, że robiłeś te notatki od razu i można sobie poczytać jak się twoje wrażenia zmieniały.
Ja przeważnie wyznaję zasadę Zfiesza - to czego się nie pamięta widocznie nie było warte zapamiętania:)
W każdym bądź razie dzięki takiemu a nie innemu wyborowi, miałam wrażenie, że i ty podczas tej podróży się zmieniałeś.
Bo na początku, kiedy napisałeś o spotkaniu Polaków, ogólnie o spotykaniu Polaków, a potem o pierwszych wrażeniach - to sobie pomyślałam: jezuuu....a ja to bym jego nie chciała spotkać.
A potem czytało mi się coraz lepiej, miejscami zabawnie, obserwacje się robiły coraz bardziej interesujące...
A na końcu, jak przeczytałam, że Twoje nastawienie do podróżowania się zmieniło, to już wiedziałam dlaczego tak powoli czytało mi się lepiej i lepiej:)
Fajna relacja i fajne zdjęcia! -
Mam nieodpartą chęć skomentowania tego zdjęcia, ale nic nie przychodzi mi do głowy... :) Słowa mnie zawiodły. :)
-
schody schody schody ......