Otrzymane komentarze dla użytkownika amused.to.death, strona 257
Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death
-
-
W morzu pływanie nigdy nie sprawiało mi frajdy. Zawsze zabawa z falami była na pierwszym miejscu. A temperatura,.... cóż, kiedyś kąpałem się w Bałtyku, teraz nie bardzo sobie to wyobrażam.
-
Moniko, bardzo czekałem na drugą część i jestem pod wrażeniem. Opis jest kapitalny, z dużym poczuciem humoru i subiektywnych odczuć - bardzo to lubię. Zdjęcia znakomicie ilustrują to co opisujesz - brawo.
Na razie nie widzę siebie w tym rejonie, a z pewnością w takiej formie zwiedzania, tym bardziej podziwiam Cię (Was) za tę wyprawę. Super, że chciałaś podzielić się z nami wrażeniami.
Bardzo dziękuję i z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne podróże.
Pozdrawiam, bARtek
-
trudno to obliczyć.
Zdjęć robiłyśmy mało, ale sam spacer trwały na pewno PONAD godzinę:D:D
-
nie za ciepła, ale na pewno cieplejsza niż w Bałtyku.
Jak się chciało wejść do wody to raczej rano, bo po południu fale były już zbyt silne.
A nawet wcześniej to i tak polegało na skakaniu przez fale/unoszeniu się na fali a nie na pływaniu - stało się po kolana w wodzie, za za chwilę fala potrafiła przykryć człowieka.
Najsilniejsze były te które się zderzały - ta która szła od oceanu, i ta, która się odbijała od brzegu.
-
może i lubi, ale tak po chamsku cudze piwo pić??
I od razu koleżanki wołać?
-
no jak kto gdzie, przed tobą:D
-
niestety tylko wizualnie do zdjęć
ale to prawda - popatrzeć było na co - tam obok fal była knajpa - przez to że było na co patrzeć można było cierpliwie czekać ponad godzinę na kawę.
-
żebyś wiedział - był tam taki!
-
Z czego spacer 15 min, muszelki godzina i 1h45 robienie zdjęć ? :D:D
-
W morzu pływanie nigdy nie sprawiało mi frajdy. Zawsze zabawa z falami była na pierwszym miejscu. A temperatura,.... cóż, kiedyś kąpałem się w Bałtyku, teraz nie bardzo sobie to wyobrażam.
-
Moniko, bardzo czekałem na drugą część i jestem pod wrażeniem. Opis jest kapitalny, z dużym poczuciem humoru i subiektywnych odczuć - bardzo to lubię. Zdjęcia znakomicie ilustrują to co opisujesz - brawo.
Na razie nie widzę siebie w tym rejonie, a z pewnością w takiej formie zwiedzania, tym bardziej podziwiam Cię (Was) za tę wyprawę. Super, że chciałaś podzielić się z nami wrażeniami.
Bardzo dziękuję i z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne podróże.
Pozdrawiam, bARtek -
trudno to obliczyć.
Zdjęć robiłyśmy mało, ale sam spacer trwały na pewno PONAD godzinę:D:D -
nie za ciepła, ale na pewno cieplejsza niż w Bałtyku.
Jak się chciało wejść do wody to raczej rano, bo po południu fale były już zbyt silne.
A nawet wcześniej to i tak polegało na skakaniu przez fale/unoszeniu się na fali a nie na pływaniu - stało się po kolana w wodzie, za za chwilę fala potrafiła przykryć człowieka.
Najsilniejsze były te które się zderzały - ta która szła od oceanu, i ta, która się odbijała od brzegu. -
może i lubi, ale tak po chamsku cudze piwo pić??
I od razu koleżanki wołać? -
no jak kto gdzie, przed tobą:D
-
niestety tylko wizualnie do zdjęć
ale to prawda - popatrzeć było na co - tam obok fal była knajpa - przez to że było na co patrzeć można było cierpliwie czekać ponad godzinę na kawę. -
żebyś wiedział - był tam taki!
-
Z czego spacer 15 min, muszelki godzina i 1h45 robienie zdjęć ? :D:D
Moniko, bardzo ciekawa podróż, pięknie opisana, życzę Ci następnych takich wojaży.