Otrzymane komentarze dla użytkownika amused.to.death, strona 231
Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death
-
Gorące podziękowania z Bolonii !
-
Dziekuje za zaproszenie :-) No jest co czytac!! Bede czytal w odcinkach :-)
-
Sławannko - to prawda, że to bycie na takim zadupiu i poznawanie ludzi było bardzo wartościowe. I chociaż bardzo dużo później w Tajlandii zobaczyłam a rok później pojechałam jeszcze raz, to i tak z największym sentymentem wspominam te pierwsze trzy opisane tygodnie - wtedy faktycznie miałam wrażenie, że dużo się dowiaduję o kraju.
-
A ta kropa - są dwa sposoby. Albo dopisz miejsce, zaznacz je we właściwym miejscu na mapie, ignorując to które jest - ale to jest działanie szkodliwe społecznie, bo w ten sposób się mnoży miejsca zamiast zaprowadzić jakiś porządek.
Albo poproś Kolumberki o poprawienie tego miejsca, przeniesienie go we właściwy punkt na mapie. I będzie okeyowo! :)
-
he he, nie znam się, bardziej na samolotach :)
-
Miałam czytać po troszeczkę, a przeczytałam jednym tchem! Czuję się pożarta! Zżera mnie WIELKA ZAZDROŚĆ!!!
Całe życie marzyłam, żeby gdzieś pojechać nie jako turystka, ale pożyć życiem jakichś tambylców. Nieważne gdzie, ważne żeby było tak jak oni. Podglądać, podsłuchiwać, robić to co oni, razem jeść, razem świętować.
I nigdy mi się to nie udało. A Tobie tak! I tak fantastycznie to opisałaś!!! Szukaj tych zdjęć, chcę jeszcze!!!
-
no, facet niczego sobie:D
-
Jak wygląda przed upieczeniem na szczęście zobaczyłam sporo czasu po zjedzeniu:)
-
he he, znaczy się w Twoim typie :)
-
jakbym nie widziała przed upieczeniem, to bym chętnie spróbowała :)
-
Gorące podziękowania z Bolonii !
-
Dziekuje za zaproszenie :-) No jest co czytac!! Bede czytal w odcinkach :-)
-
Sławannko - to prawda, że to bycie na takim zadupiu i poznawanie ludzi było bardzo wartościowe. I chociaż bardzo dużo później w Tajlandii zobaczyłam a rok później pojechałam jeszcze raz, to i tak z największym sentymentem wspominam te pierwsze trzy opisane tygodnie - wtedy faktycznie miałam wrażenie, że dużo się dowiaduję o kraju.
-
A ta kropa - są dwa sposoby. Albo dopisz miejsce, zaznacz je we właściwym miejscu na mapie, ignorując to które jest - ale to jest działanie szkodliwe społecznie, bo w ten sposób się mnoży miejsca zamiast zaprowadzić jakiś porządek.
Albo poproś Kolumberki o poprawienie tego miejsca, przeniesienie go we właściwy punkt na mapie. I będzie okeyowo! :) -
he he, nie znam się, bardziej na samolotach :)
-
Miałam czytać po troszeczkę, a przeczytałam jednym tchem! Czuję się pożarta! Zżera mnie WIELKA ZAZDROŚĆ!!!
Całe życie marzyłam, żeby gdzieś pojechać nie jako turystka, ale pożyć życiem jakichś tambylców. Nieważne gdzie, ważne żeby było tak jak oni. Podglądać, podsłuchiwać, robić to co oni, razem jeść, razem świętować.
I nigdy mi się to nie udało. A Tobie tak! I tak fantastycznie to opisałaś!!! Szukaj tych zdjęć, chcę jeszcze!!! -
no, facet niczego sobie:D
-
Jak wygląda przed upieczeniem na szczęście zobaczyłam sporo czasu po zjedzeniu:)
-
he he, znaczy się w Twoim typie :)
-
jakbym nie widziała przed upieczeniem, to bym chętnie spróbowała :)