Otrzymane komentarze dla użytkownika radekdudek26, strona 57
Przejdź do głównej strony użytkownika radekdudek26
-
o! zgadzam się w kwestii zdjęć. też uważam, że kolumber to nie portal dla fachowców od fotek. a błąd wytknąłem ci tylko jeden i to strasznie rażący. no bo co byś powiedział na kOMpiel w zimnej wodzie, zamiast jej kubła?;-)
-
Dzięki za ciepłe słowo. Orty wytykaj mi kiedy tylko zobaczysz, będzie mi miło. Pozdrawiam
-
Chyba się wszyscy zapędziliśmy w kozi róg. Ja nie jestem perfekcjonistą, filologiem, ani fotografem. Zdjęcia z ziarnem, czy bez są pamiątką dla mnie. Nie twórzmy portali dla podróżników, nie nazywajmy go kolumberem, po to by publikować tu wyłącznie profesjonalne fotografie i wytykać sobie błędy ortograficzne. Pozdrawiam wszystkich. Dziękuję za poparcie mnie w kwestii nazewnictwa i powitanie zimnym kubłem wody:)
-
Mnie ortografia nie razi, czy jest błędnie czy nie nawet nie wiem, wiem za to o jakie miejsce chodzi i to mi wystarczy. Razi mnie natomiast ziarno i nieostrość zdjęcia bo w końcu to serwis gdzie publikujemy zdjecia i je raczej powinniśmy jesli już komentowac niż podpisy pod nimi, co do których nie wiemy przecież czy są opatrzone błędem czy celowo pisane przez autorów w ten a nie inny sposób jako pewnego rodzaju zamysł artystyczny czy estetyczny
-
kaśka, ty cholerna dyplomatko!!!:-)
-
zfieszu, ja też po amerykańsku się wmieszam, bo poruszyłeś temt bliski memu sercu.
Też mi się od voyagera dostało za Hong Kong i ogromnie zdziwiona odkryłam, że to można pisać inaczej, niż w wersji oryginalnej, którą uważam za nadrzędną mimo polskości tego portalu. Siedząc w Polsce o wielu miejscach nie mamy pojęcia, dopiero podróżując uczymy się świata, a pisowni nazw geograficznych z biletów podróżnych, więc po co to blokować jakąś drobiazgowością.
Efekt tych spolszczeń jest taki, że większości lokalizacji zwyczajnie nie można odnaleźć. Są miejsca oczywiste, a są i takie, gdzie spolszczanie brzmi sztucznie, jak deszczochron zamiast parasola, bo obcy :-)
Voyager, przyjacielu, bez obrazy, ale odpuść trochę :-)
-
wbijać się nieproszonym w cudzą wojenkę jest trochę nierozsądnie, ale to takie amerykańskie;-)
panowie... dajcie sobie spokój! radek, jesteś tu nowy (serdecznie witamy!;-) więc jeszcze nie wiesz, że sławek jest tutejszym perfekcjonistą jeśli chodzi o nazewnictwo i kąt nachylenia horyzontów (i jeszcze w kilku kwestiach, ale o tym pewnie zdążysz się przekonać:-). przy tym swoich racji broni jak niepodległości i nie ma przeproś. taki typ! ale naprawdę jest kochany i bardzo wrażliwy. szybko sie unosi i dąsa. dlatego proszę kulturalnie podać sobie wirtualne ręce i zacząć jeszcze raz. plisssss!:-)
a co do nazewnictwa, poza tym naprawdę powszechnie przyjętym (paryż, londyn, lizbona) jestem zwolennikiem nazw oryginalnych. podobnie jak nie lubię spolszczania obcojęzycznych nazwisk.
-
oj radek, to taki tutejszy koloryt. musisz się przyzwyczaić, bo sądząc po ilości realcji wpadłeś tu na dłuże. no, chyba że tylko je wieszasz i uciekasz;-p
i wybacz, że na przywitanie czepiłem się błędów, ale po nocy w pracy jestem strasznie złośliwy. później mi przechodzi;-)
-
Bajeczka
-
ciekawe
-
o! zgadzam się w kwestii zdjęć. też uważam, że kolumber to nie portal dla fachowców od fotek. a błąd wytknąłem ci tylko jeden i to strasznie rażący. no bo co byś powiedział na kOMpiel w zimnej wodzie, zamiast jej kubła?;-)
-
Dzięki za ciepłe słowo. Orty wytykaj mi kiedy tylko zobaczysz, będzie mi miło. Pozdrawiam
-
Chyba się wszyscy zapędziliśmy w kozi róg. Ja nie jestem perfekcjonistą, filologiem, ani fotografem. Zdjęcia z ziarnem, czy bez są pamiątką dla mnie. Nie twórzmy portali dla podróżników, nie nazywajmy go kolumberem, po to by publikować tu wyłącznie profesjonalne fotografie i wytykać sobie błędy ortograficzne. Pozdrawiam wszystkich. Dziękuję za poparcie mnie w kwestii nazewnictwa i powitanie zimnym kubłem wody:)
-
Mnie ortografia nie razi, czy jest błędnie czy nie nawet nie wiem, wiem za to o jakie miejsce chodzi i to mi wystarczy. Razi mnie natomiast ziarno i nieostrość zdjęcia bo w końcu to serwis gdzie publikujemy zdjecia i je raczej powinniśmy jesli już komentowac niż podpisy pod nimi, co do których nie wiemy przecież czy są opatrzone błędem czy celowo pisane przez autorów w ten a nie inny sposób jako pewnego rodzaju zamysł artystyczny czy estetyczny
-
kaśka, ty cholerna dyplomatko!!!:-)
-
zfieszu, ja też po amerykańsku się wmieszam, bo poruszyłeś temt bliski memu sercu.
Też mi się od voyagera dostało za Hong Kong i ogromnie zdziwiona odkryłam, że to można pisać inaczej, niż w wersji oryginalnej, którą uważam za nadrzędną mimo polskości tego portalu. Siedząc w Polsce o wielu miejscach nie mamy pojęcia, dopiero podróżując uczymy się świata, a pisowni nazw geograficznych z biletów podróżnych, więc po co to blokować jakąś drobiazgowością.
Efekt tych spolszczeń jest taki, że większości lokalizacji zwyczajnie nie można odnaleźć. Są miejsca oczywiste, a są i takie, gdzie spolszczanie brzmi sztucznie, jak deszczochron zamiast parasola, bo obcy :-)
Voyager, przyjacielu, bez obrazy, ale odpuść trochę :-) -
wbijać się nieproszonym w cudzą wojenkę jest trochę nierozsądnie, ale to takie amerykańskie;-)
panowie... dajcie sobie spokój! radek, jesteś tu nowy (serdecznie witamy!;-) więc jeszcze nie wiesz, że sławek jest tutejszym perfekcjonistą jeśli chodzi o nazewnictwo i kąt nachylenia horyzontów (i jeszcze w kilku kwestiach, ale o tym pewnie zdążysz się przekonać:-). przy tym swoich racji broni jak niepodległości i nie ma przeproś. taki typ! ale naprawdę jest kochany i bardzo wrażliwy. szybko sie unosi i dąsa. dlatego proszę kulturalnie podać sobie wirtualne ręce i zacząć jeszcze raz. plisssss!:-)
a co do nazewnictwa, poza tym naprawdę powszechnie przyjętym (paryż, londyn, lizbona) jestem zwolennikiem nazw oryginalnych. podobnie jak nie lubię spolszczania obcojęzycznych nazwisk. -
oj radek, to taki tutejszy koloryt. musisz się przyzwyczaić, bo sądząc po ilości realcji wpadłeś tu na dłuże. no, chyba że tylko je wieszasz i uciekasz;-p
i wybacz, że na przywitanie czepiłem się błędów, ale po nocy w pracy jestem strasznie złośliwy. później mi przechodzi;-) -
Bajeczka
-
ciekawe