Otrzymane komentarze dla użytkownika milanello80, strona 156

Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80

  1. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 23:00)
    Któryż z nich, by osiągnąć ów mistrzowski stan, nie musiał wpierw kilkukrotnie upaść ? Nie podejrzewałem o używanie zapożyczeń z francuskiego :)
  2. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 22:54)
    nieporozumienia powiadasz... ja nazwałbym to raczej konstruktywną dyskusją. z kompetentnym interlokutorem, to czysta przyjemność!

    a co do mistrzów... trochę niewierny ze mnie wyznawca. uważam że każdemu z nich przytrafiły się straszne gnioty. paradoksalnie, często są to te same pozycje, które krytycy obwołali arcydziełami:-)
  3. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 22:44)
    Zapewne w tej kwestii może i w przyszlości do nieporozumień :) Wszak każdy będzie pewnie pazurami trzymal strony swego mistrza :)
  4. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 22:39)
    no to się dogadaliśmy! cieszę się niezmiernie:-)
  5. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 22:25)
    ale łososi ilość niezliczona. Raj dla wędkarzy...
  6. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 22:25)
    Wiernie stara się naśladować okładkę przewodnika :)
  7. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 22:23)
    Więc jak widać kwestia dotyczy idoli dzieciństwa. Mnie zawsze bardziej pasjonowali pisarze, którzy wręcz umieli grać piórem, z których relacji czuć bylo poezję. Prezentowali oni swoim pisarstwem swego rodzaju klasę. Wspominani przez Ciebie, nie odmawiając im wielkości, nie bardzo umieli mnie tak wciągnąć w przeżywanie przygód.
    Kroczymy więc drogą innych mistrzów :)
    Jak zaznaczyleś, są gusta i guściki.
    Nie traktuję Twojej opinii jako ataku, wszak każdy ma prawo do sprzedania tu swego zdania. A droższym jest to szczere.
  8. dino
    dino (15.06.2009 22:17)
    obiekt może i owszem, ale to Twoje zdjęcie się nam podoba....
  9. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 22:14)
    robercie... nie niepochlebny, ale szczery. i fakt, różnią nas idole. ja chowałem się na kapuścińskim i latynosach (marquez, llosa, fuentes). panowie fidler i budrewicz byli dla mnie zawsze strasznie męczący i zbyt egzaltowani.

    i jeszcze jedno... ja zdania złożone rozumiem, pytanie tylko czy wszyscy zrozumieją. a nie piszesz chyba do szuflady, prawda?

    proszę... nie traktuj szczerej opinii, jako złośliwego ataku. już nie raz przechodziłem przez tłumaczenia, że "nie jestem wielbłądem" i nie chcę, bezsensownie, przechodzić przez to jeszcze raz:-)

    jak zaznaczyłem... są gusta i guściki... nasze się różnią:-) i to chyba dobrze?
  10. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 22:11)
    skoro taki był fotografowany obiekt ...