Z tym podejściem to różnie jest. Ciężko mówić o zapiekłej nienawiści, ale i miłością do sąsiadów zza Odry lokalni mieszkańcy raczej nie pałają. Dobrze, że lokalne władze starają się utrzymywać takie miejsca w przyzwoitym stanie. W większości przypadków dzieje się to dzięki lokalnym inicjatywom i funduszom, Niemcy nie wspomagają odnowy.
Z drugiej strony - sporo niemieckich turystów przybywa w te okolice, głównie ptakolubów kręcących się nad Narwią i Biebrzą. Ci są bardzo lubiani, a zwłaszcza przywożone przez nich euro :)
jak mniemam u Ciebie na Podlasiu to do Rzeszy i Niemców podchodzi się z taką awersją jak u mnie na Śląsku z kolei w stosunku do Rosjan i na odwrót...takie przeciwstawne bieguny Polski:) Ale cieszy to, że cmentarz nadal istnieje i jest odwiedzany.
Z drugiej strony - sporo niemieckich turystów przybywa w te okolice, głównie ptakolubów kręcących się nad Narwią i Biebrzą. Ci są bardzo lubiani, a zwłaszcza przywożone przez nich euro :)