Komentarze
-
...może nawet pomogła mu w rozwoju niczym pigułki enerdowskim sportowcom...
-
Wyobraź sobie Mariusz, że konia tego widziałem przez wiele miesięcy później, najwyraźniej te żywice NRD-owskie były dla konika przyswajalne.
-
...koniki ciągną swoje drugie śniadanie?...
-
Sławku a co z tym koniem? Trabant mu nie zaszkodził?
-
...chłop poszedł na ciukasa a konie czekają i to jeszcze barbarzyńsko spętane...
znam historię z naocznej obserwacji jak kiedyś koń pozostawiony z wozem na kilka godzin, przemierzył kilka metrów zrywając lejce z kołka i doszedł do Trabanta. Zjadł pół klapy maski silnika i część błotnika. Woźnica pił w tym czasie. innym razem ten sam koń przewrócił się z osłabienia stojąc wyeksponowany na słońcu. Może ktoś słyszał tę historię, świat jest taki mały?. Dla ułatwienia podam nazwisko woźnicy ( już zapewne dawno nie żyje) p. Matuszewski.