-
-
- Ratusz na zdjęciu pochodzi z roku 1872. Po poprzedniku pozostało obecnie zaznaczony obrys, gdyż w roku 1794, 20. 05 spłonął wraz z miejskim archiwum. W tym dniu mieszkańcy Mikołowa biegali z wiadrami, jedni z pustymi, drudzy z napełnionymi wodą. Wszyscy, niezależnie od zawartości wiader próbowali ratować drewniane zabudowania rynkowe. Dzień wcześniej, w Polsce, generał Kościuszko biegał po terenie Rzeczpospolitej z szablą za generałem Denisowem, mając nadzieję, że ocali Najjaśniejszą od ostatecznego jej rozbioru terytorialnego. Ani mieszkańcy Mikołowa, ani zacny bohater narodowy, generał Tadeusz Kościuszko, nie uratowali tego, co zamierzali. Ot, takie można by rzec, były "początki" romantyzmu na Górnym Śląsku.........
-
Komentarze
-
Miałem na myśli "niezwykłość".....Niezwykłe byłoby niewątpliwie, gdyby Powstanie Kościuszkowskie odniosło sukces, a jednocześnie nawiązując do pożaru, mieszkańcy Mikołowa uratowaliby zabudowania drewniane wokół Rynku, kiedy one paliły się jak "domki z kart", czy coś pomyliłem........?
-
...jeśli o romantyzm chodzi to przyjmuję określenie jego wyznawcy usłyszane od Stefana Bratkowskiego - gościa o duszy raczej romantycznej - że romantyk to ktoś, kto jak po dupie dostaje, to wie za co!