-
-
- Wiotkie, zieloniutkie palmy kokosowe, porastające wąziutki pas czyściutkiego, złocistego piasku i maskujące nieliczne tu hoteliki, wszystko to w otoczeniu, jakże spokojnego tu, lazurowego morza – chyba właśnie takie widoki musiał mieć przed oczyma Marco Polo, przelewając na papier swe zachwyty o Cejlonie. Do tego wszechobecna cisza, liczba turystów dająca się policzyć na palcach obu rąk, rzeczywiście RAJ.
-