Komentarze
-
...było na czym usiąść i się położyć ... :-) ...
-
Może to być po prostu wystawka.W omówiony dzień można wystawić niepotrrzerzebne rzeczy z domu .O ile nikt potrzebujący ich nie zabierze [a o niektóre toczą się wręcz wojny] - zabierają je służby miejskie.
-
Chyba nr 3 ;-)
-
Na szczęście nie do końca. Gdyby nie kilka swojskich obrazków zwariowałbym z rozpaczy. Brakowało mi zwłaszcza psich odchodów na ulicach, dzięki którym Polacy mają tak wspaniale rozwinięte zmysły. Wzroku, węchu oraz - bezcenne - zmysł dobrego smaku. Jacek był gotów poświecić się, i zawieźć nas do dzielnicy tureckiej, do której pomyłkowo trafił podczas swojego poprzedniego, znacznie dłuższego pobytu w Mannheim. Ja byłem bardzo za, ale reszta chciała podziwiać niemiecki ordnung, i nic nie wyszło z podziwiania bliskich, choć nie słowiańskich klimatów...
-
"nudne i uporządkowane", " Brak jest tego, co Andrzej Stasiuk określił jako „słowiańską rozpierduchę” ;-)))
Chyba nie do końca ;-)))