-
-
- Sobotnia wieczerza w Mannheim. Od lewej: Jacek, skrawek Joasi, na dole Remik - nabożnie wpatrzony w kielich z...barszczem;-))), powyzej Paweł w pozie Bruce'a Willisa. Paweł, przed pójściem spac, błysnął złotą myślą. Stwierdził, że popijamy śledzie wódeczką, coby sobie nie pomyslały(śledzie oczywiście), że pies je zeżarł ;-)
-
Komentarze
-
"...a to pardą!..." ... :-) ...
-
Uważaj Piotrze. Jak doniosę Jackowi o Twojej prośbie, to może się zirytować ;-). Nie jest tak wysoki jak Ty, ale zajadły strasznie. No i Ziomal, też z Łodzi :-)
-
...następnym razem poproszę o większy kawałek Joasi ... :-) ...
-
W pokoju hotelowym zawsze taniej i swojsko ;)
-
Nie, nie zadrżała ;-), Śledziki się uspokoiły ;-))
:-)))