- 29
panorama miasta widziana z okolic akweduktu
Podróż: Śladem Don Kichota
Miejsce:
Segowia, Hiszpania, Europa
Komentarze
-
Piękne zdjęcie.
-
bardzo piękne miasto i dobre zdjęcie :)
-
bez tych ciężkich chmur wyglądałoby gorzej. tutaj widać świetny kontrast między promieniami słonecznymi padającymi na te jasne budynki, a ciemnymi chmurami z prześwitującym niebem :D
-
podobają mi się Twoje zdjęcia...
-
Więcej fotek! :D
-
super, czekamy !
-
Jak załączę zdjęcia z drugiego aparatu, nie będzie dat. Nie umiałem włączyć tam tej funkcji. A zaręczam,że będą bombowe, nawet z mojej wyprawy po Wenezueli. Może, pozwolę sobie napisać tak, Sławku łaskawiej wtedy na nie spojrzysz
-
udam, że tej daty nie ma i dam plusa, bo zdjęcie jest super ! :)
-
Milanello... ale nie zmienia to faktu, że to TY wybierasz ujęcie, kadr, naciskasz spust aparatu. Aparat sam za Ciebie tego nie zrobi. Czyli jest tylko narzędziem, a TY czynnikiem twórczym. I sama "chwila obecna" (jak to określiłeś "dwa piętra wyżej", jak to napisałem wcześniej) nie wykonałaby tego zdjęcia. Samo "kodowanie zdjęcia w głowie" to TWOJA działalność, nie aparatu ;) Nie musisz czuć się paparazzim. Nie zmienia to faktu, że to TY zrobiłeś TAKIE, A NIE INNE zdjęcie, PRZY UŻYCIU aparatu (zresztą - sama nazwa "aparat" wskazuje na tylko i wyłącznie narzędzie służące czyjejś idei).
Ot i tyle filozofii.
Sławku... :)
..poza tym sam wyżej napisałeś, że "cały zwód polega na tym, aby te chwile wyłapywać i utrwalać "
;)
...a co do filozofii - to gdybym sie nie pogubil, to od dawna bylbym magazynierem... ;) -
to ja już się gubię w tych filozofiach :) zdjęcie jest ładne, szkoda tylko że z datą
-
milanello80, ale udało Ci się uchwycić, jak rozumiem przypadkiem coś naprawdę pięknego. Jakbyś się jednak nie tłumaczył, to potrafisz oddać nastrój m a g i c z n y c h miejsc.
-
nie bardzo rozumiem. Ja pierwsze łapię i koduję zdjęcie w głowie i dopiero gdy już na tyle się obrazem sprzed oczu nasyciłem, łapię je w objęcia aparatu. Nie czuję się paparazzim celowo szukającym miejsc, gdzie takie zdjęcie może powstać. Po prostu w trakcie eksploracji, uznawszy że chcę dane miejsce i wrażenia ze zwojów mózgowych zakodować, naciskam odpowiedni przycisk. Tyle filozofii
-
Milanello, i w tym momencie zaprzeczasz temu, co powiedziałeś dwa piętra wyżej ;)
-
każdy ma inne priorytety, ja zdjęcia pstrkam tylko przy okazji, chcąc tylko utrwalić magię miejsca zakodowaną w głowie.
-
cały zwód polega na tym, aby te chwile wyłapywać i utrwalać
-
to już były czynności tylko techniczne. Gdyby chwila nie była obecną, nie było takiego zdjęcia.
-
Ale weź pod uwagę to, że to nie APARAT wyłapał daną chwilę, dane ujęcie i warunki, i to nie aparat nacisnął spust.. ;) Aparat to tylko narzędzie :)
-
fotograf był tylko obecny w tym magicznym momencie, nic dodać nic ująć
-
Nie do końca, Milanello... Gdyby nie fotograf - magia miejsca i czasu nie pomogłaby w pokazaniu tego tutaj ;)
-
to nie zasługa fotografa bynajmniej, lecz jednoczesnej magii miejsca i czasu
-
i świetnie przedstawia się cień akweduktu na budynkach :D zauważyliście? :D
-
tutaj światło jest super, chmury i te plamy światła na budynkach, ładne
To Ty ją wybrałeś :)