Komentarze
-
...to fakt, aniśmy się obejrzeli! Tylko, qrcze, te bramki po drodze ... :-) ...
-
Teraz Łodzi można i autostradą...
-
dzięki Chłopaki, trochę na tym rowerku się pokręciłam po Polsce i Europie, więc wiem jaka to frajda. Z przyjemnością oglądam podróże Snickersa, u mnie już nie to zdrowie, ale na krótkie wycieczki jeszcze jeszcze jeżdżę.
-
... no nie, szczęka mi opadła, pełen szacunek i pokłony dla Iwonki. Do Wenecji Iwonki wrócę zachęcony przez Piotra. Pozdrawiam rowerowo...
-
...i jeszcze to, Iwonko -
"...W 1987 roku, brałam udział w wyprawie rowerowej Neapol - Paryż, którą organizował Akademicki Klub Turystyki Rowerowej "Cyklista". Trasa wiodła, tak jak w nazwie, z Neapolu do Paryża - po drodze zwiedziliśmy min. Rzym, Florencję, Bolonię, Wenecję, Weronę Genuę, San Remo, Cannes, Marsylię, Avignion i dalej do Paryża, jakieś drobne 3000 km w 2 miesiące, wg liczników...
- z podróży http://kolumber.pl/g/146499-na%20rowerowym%20szlaku%20-%20Wenecja
... :-) ... -
podróże rowerowe, to najlepsze podróże jakie znam. Swego czasu udało mi sie przejechać rowerkiem z Poznania do Gdańska, inną razą ze Świnoujścia do Gdańska, no i raz w kierunku przeciwnym.
-
...dziękuję Piotrze za słowa uznania, dodajesz energii...
-
...i tu, Iwonko, pełny szacun dla Snickersa, który wykorzystując rower do swoich podróży życia sobie nie ułatwia! Ale, qrcze, może je sobie przedłuża? ... :-) ...
-
zgadzam się z podpisem pod zdjęciem, mamy 21 wiek i trzeba sobie życie ułatwiać....
-
...nie wspomniałem, Sławku, o rowerze, bo ten środek transportu służący dotarciu z Łodzi nad morze byłby efektywny tylko dla wybranych kolumberowiczów ... :-) ...
-
...zapewne, nie łatwo...