Komentarze
-
...niestety, ta historia, nie znana wielu mieszkańcom mojego miasta wywarła na mnie ogromne i przerażające wrażenie, cały czas mam na myśli tych biedaków, czyli pensjonariuszy tego Zakładu "Opiekuńczego", których zapewne "wygenerowała" pierwsza jak i druga wojna światowa...
-
...o qrcze!...
-
...może na zewnątrz i wygląda sympatycznie, ja mam inne skojarzenia ponieważ widziałem fotografię belek na strychu , z których odcinano wisielców...
-
...wygląda całkiem sympatycznie jak na nazwę...
-
...fantastycznie, że sprostałem Twemu zaciekawieniu...
-
Sławku,już poczytałam pod następnymi zdjęciami.
-
Olgo, kolejne dwa zdjęcia posiadają opis tego wydarzenia. Miłej lektury...
-
Olgo, nie pamiętam już pod którym zdjęciem zamieściłem opis tego wydarzenia jak nie znajdziesz to odszukam i Ci podeślę. Mnie historia tego domu zaintrygowała do tego stopnia, że musiałem kupić książkę opisującą całą tragedię, która rozegrała się po drugiej stronie ulicy w kilkunastu blokach dawnego Szpitala dla "obłąkanych" a finał dokonał się w rzeczonym domu. Książka nosi nazwę " Czyściec Zwany Kortau", autor: Stanisław Ryszard Piechocki. Książkę zamówiłem internetowo w olsztyńskiej księgarni. Przeczytałem ja przy jednym oddechu a włosy na głowie miałem odrętwiałe.
-
Zaintrygowała mnie nazwa tego domu :))) Skąd pochodzi,wiesz?