- 3
Przydrożna kapliczka - Piotrków Tryb.
Podróż: Gdzieś Tam w Polsce cz. II ...
Miejsce:
Piotrków Trybunalski, Łódzkie , Polska, Europa
-
- Kapliczka przydrożna przy ulicy Wojska Polskiego i Cmentarnej.
Niezwykła jest historia kapliczki stojącej u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Cmentarnej w Piotrkowie Tryb. Kto, kiedy i dlaczego ją wybudował - tego już nie wiadomo. Prawdopodobnie jej powstanie w jakiś sposób jest związane z tamtejszym, starym cmentarzem, zwanym piotrkowskimi Powązkami. Żyjący w XIX wieku kronikarz dziejów miasta Michał Rawita-Witanowski opisał niezwykłe okoliczności jej odnowienia w roku 1882. "Oto pies prokuratora tutejszego sądu okręgowego podeptał świeżo cementowany chodnik przy ul. Bykowskiej (ob. ul. Wojska Polskiego), który właśnie wykańczał murarz nazwiskiem Sokół. Majster ten odpędzając psa, uderzył go kijem, co widząc prokurator, skinął na policjanta, aby zuchwalca aresztował. Nie pomogły tłumaczenia i p. Sokół na dzień czy dwa dostał się do więzienia. Po wyjściu spod klucza murarz wniósł skargę do sędziego pokoju i jak było do przewidzenia, przegrał ją, jak również i w appelacyi. Wówczas zwrócił się do konsula pruskiego w Warszawie i jako obcy poddany uzyskał jego opiekę. Sprawa przeszła do najwyższego Sądu Kasacyjnego w Petersburgu i tam dopiero została wygrana. Aby uniknąć przykrych następstw wyroku, prokurator zwrócił się z prośbą do kilku poważniejszych obywateli tutejszych o pośrednictwo w załagodzeniu tego zajścia. Ostatecznie murarz wiedząc, że kapliczka na Bykowskiem nie może uzyskać pozwolenia policji na odnowienie i nie posiada potrzebnych do tego funduszów, jako warunek zgody postawił prokuratorowi odnowienie tej figury. Nie było rady, dygnitarz musiał się zgodzić, a Piotrków zyskał odnowienie kapliczki. Restaurację tą według planu inż. Markiewicza przeprowadził majster murarski Kaniewski. Był to fakt na owe czasy znamienny, że Moskal, prawosławny i dygnitarz sądowy, a tacy wtedy dużo znaczyli, zmuszony był przyczynić się do odnowienia kaplicy katolickiej, a potrafił skłonić go do tego skromny rzemieślnik, narzucając swą wolę".
Komentując po latach to śmieszne wydarzenie, możemy powiedzieć, że niezbadane są wyroki Bożej Opatrzności.
Za sławami księdza Janusz Szeremeta.