Komentarze
-
...to fakt!...
-
a widzisz, ile mądrości przekazuję :)
-
...nie wiedziałem...
-
a wiesz, że Inkowie, zanim Hiszpanie ich tak zgnebili. Mieli coś na kształt delegacji i sponsoringu, żeby poznawali własny ogromny kraj? Wódz wysyłał różnych specjalistów, w różne części kraju, żeby specjaliści pokazywali innym jak można coś robic i produkować. Siedzieli tam trochę, żeby inni sie nauczyli czegoś od niego, a on czegoś od nich, on poznawał okolice i wracał do domu.
-
oj dobra,
-
...sponsoring, dobra rzecz ... :-) ... !
-
taki szejk to chyba najlepszy, a jakby koszty biletów pokrywał, to nie ma lepszego
-
...może szejk z jakimś polem naftowym byłby lepszy?...
-
chodzi o tego szejka z włóknami :)
-
...potraficie, Dziewczyny, człowieka nastraszyć!...
-
A jadłaś śniadanie przed lotem?
nam Fredi-hotelarz powiedział, że bez śniadania, ale zrobił "szejka z papaji", bo ma włókna :)
chociaż koleżanka, też prosiła Pana Boga o to samo. -
ja sam lot wspominam okropnie, nic nie oglądałam prawie, tylko prosiłam Pana Boga, żebyśmy już wylądowali, a linie i rysunki z nazca obejrzałam potem na zdjęciach męża