Jesteśmy na miejscu.Ruch tutaj ogromny,wszyscy krzyczą i trąbią,a jak się okazuje,są i miłośnicy takich miejsc,którzy właśnie tutaj usiedli,aby coś zjeść.
prawie jak w klimacie śródziemnomorskim - tam też często jest tak, ze ciasno na ulicach i chodnikach, a jednak zawsze upchnie się gdzieś stoliczki i krzesła przy małych kawiarniach i restauracjach...:)