-
- Pomnik admirała rosyjskiego Pawła Stiepanowicza Nachimowa, bohatera wojny krymskiej. W dolnej jego części na płaskorzeźbach z brązu na cztery strony świata, udokumentowano bohaterstwo Nachimowa i jego żołnierzy. Na jednej z nich admirał z lunetą spogląda w morze. Na odbudowanym po II wojnie pomniku Nachimow stoi z lunetą w ręce tyłem do morza na którym walczył i nie ma szabli w ręku. Został ukarany w ten sposób za to, że był carskim admirałem.
Komentarze
-
chodziło o to komunistom, że wszyscy ludzie tworzący nowe państwo nie miało być "skażonymi" dawnym ustrojem... W większości przypadków tak się udało zrobić, prości robotnicy nagle zostawali ważnymi urzędnikami, wodzami wojsk, ministrami itd. Ale niekiedy robiono wyjątki. Nie chodziło wiec o to, że był po prostu carski admirałem, ale o to, że był jednym z najbardziej znanych carskich admirałów, jednym z takich symboli.
-
...na szczęście po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku nikomu w Polsce nie przeszkadzało ani wykształcenie zdobyte na uczelniach państw zaborczych, ani służba wojskowa w armiach tych państw...
-
Najbardziej śmieszy uzasadnienie, był carskim admirałem. A jakim miał być skoro wtedy był carat? To tak jak mojemu pokoleniu niektóre gorące, ale na pewno niemyślące głowy wytykają komunistyczne wykształcenie! A gdzie miałam się kształcić? W Anglii? Nie byłam prominencką córką.
-
...wcześniej zdążył się cieszyć uznaniem swoich zasług. Jego imieniem nazwano klasę krążowników budowanych jeszcze w carskiej Rosji krótko przed I wojną. Dwa z okrętów tego typu używano w "czerwonej flocie" i "reakcyjna proweniencja" jakoś nie była przeszkodą...
...ot, paradoksy polityki historycznej!...