• 43

Mongoliamnich buddyjski

Podróż: Na gorącej pustyni Gobi
Miejsce: Sajnszand, Mongolia, Azja

Komentarze

  1. lanka
    lanka (20.08.2013 22:37) +1
    mam ten sam problem, jak nie zagadam i sie bliżej nie poznam nie robię.
    Chyba, że jest fajna sytuacja, to wtedy z "biodra" żeby nikt nie widział.
  2. cairos
    cairos (16.02.2013 11:06) +1
    Ciekawe zdjęcie, mnich wydaje sie w naturalnej pozie, bez przymilania się do kamery. Udane zdjęcie.
  3. ewelinka_w
    ewelinka_w (05.02.2013 22:52) +2
    Uważam, że jeśli ktoś chce robić zdjęcia ludziom, musi ich przede wszystkim lubić. Na Marcina zdjęciach widać ciekawość świat, ale jednocześnie szacunek do miejsca, w którym się znajduje, dlatego ludzie nie traktują Go jako pstrykającego natręta.
  4. prawoj
    prawoj (03.01.2013 0:39) +2
    Znalazłem ten passus, o którym wspominałeś, i w którym wyjawiasz swoją filozofię portretowania. Piszesz: "Często tak jednak jest, że my turyści z Zachodu, czujemy się niejako trochę wyżej w hierarchii od nich, traktujemy ich jako fajne obiekty i robimy im zdjęcia trochę jak mówiąc brzydko "małpom w Zoo". Zgadza się. Jest wielu pstrykaczy bezdusznych, traktujących ludzi, jak obiekty. Ale wystarczy pozbyć się tej pozycji "wyżej w hierarchii" - jak to nazywasz - stanąć na równi, traktować jak człowieka. Przecież to nie takie trudne. Wystarczy nie rzucać się z aparatem jak na rzecz. Wystarczy poprosić. Uszanować odmowę. Fotografujemy przecież swoich bliskich, znajomych, przyjaciół i jakoś potrafimy robić z ich poziomu, bez hierarchizowania. Wystarczy tę zasadę przenieść na wszystkich, którym robimy zdjęcia. Mnie się to udaje.
    Raz tylko - w Dolinie Ono w Etiopii - było to niemożliwe. Plemiona tam mieszkające z pozowania do zdjęć białasom zrobiły sobie jedno z głównych źródeł zarobkowania. Tam raz jedyny musiałem płacić za zdjęcia. Niestety nie było odwrotu, bo zostawienie aparatu w samochodzie, czy nierobienie zdjęć irytowało albo wręcz wrogo nastrajało tych ludzi. Zdawali się mówić "Nie robisz zdjęć, znaczy nie płacisz, a skoro nie płacisz to po co tu przyjechałeś". Nie było wyjścia, trzeba było odprawić "rytuał". I żadne sposoby na unaturalnienie ich nie działały. Poza - pstryk - kasa... poza - pstryk - kasa... i do domu. Na marginesie, wycwanili się do tego stopnia, że liczą odgłos migawki i mnożą to razy stawka. Business is business. Szczególnie nieugięci byli Mursi (to ci, których kobiety noszą gliniane krążki w naciętych dolnych wargach) choć udało mi się zrobić trochę mniej upozowanych, bardziej naturalnych zdjęć w jednej z wiosek Hamarów, ale to tylko dzięki chłopakowi z tejże wsi, którego wcześniej poznałem, i który mnie tam zaprowadził Oglądałem potem zdjęcia różnych turystów w sieci. Wszystkie jednakowe, wszystkie takie same, wszędzie ci sami tubylcy.
    Obiecałem Marger22 włożyć na Kolumbera trochę moich portretów z Madagaskaru. Malgasze są bardzo fotogeniczni i skorzy do pozowania i mam nadzieję, że to na tych zdjęciach będzie widać. W każdym razie nie wyglądają na ofiary "łowów z aparatem".
    Niemniej jednak nie przeczę, że portretowanie to trudne wyzwanie, to nie to samo co obstrykiwanie obektów, pejzarzy, zabytków etc.
  5. przedpole
    przedpole (19.12.2012 9:36) +4
    Super ujęcie, ludzkie i naturalne
  6. marger22
    marger22 (20.11.2012 20:02) +6
    udaje Ci się to idealnie, na Twoich zdjęciach ludzie odgrywają ogromną rolę, bez nich te ujęcia nie byłyby tak wymowne, jestem pod ogromnym wrażeniem, gratuluję
  7. pan_hons
    pan_hons (20.11.2012 19:57) +7
    bardzo dziękuję za uznanie i miłe słowo:) Faktycznie, z robieniem zdjęć ludziom jest pewien problem. Z jednej strony są niejako wdzięcznym tematem do fotografii, z drugiej zaś nie lubię, gdy się przesadza i nachalnie rzuca się na nich z aparatem, traktując ich jako "obiekt" fotograficzny, super egzotyczną "rzecz" dla turysty z tzw. Zachodu. Często tak jednak jest, że my turyści z Zachodu, czujemy się niejako trochę wyżej w hierarchii od nich, traktujemy ich jako fajne obiekty i robimy im zdjęcia trochę jak mówiąc brzydko "małpom w Zoo". A oni tak na prawdę tego nie lubią, bo nie chcą być widziani jako "żywa egzotyka". Niestety dużo osób o tym zapomina i wyrusza wręcz na fotograficzne łowy z aparatem jako bronią aby ustrzelić masę pięknych portretów z tzw. tubylcami. Staram się tego unikać podchodząc do tematu z większym szacunkiem. Nie jest to jednak proste i nie zawsze udaje się zrobić niezauważenie zdjęcie jakiejś osobie, albo zauważenie, ale bez skrępowania.
  8. marger22
    marger22 (20.11.2012 19:40) +4
    podoba mi się jak pokazujesz ludzi, dotyczy to wszystkich części Twojej podróży po Mongolii
    bardzo często są na Twoich zdjęciach i oddają klimat tego kraju,
    a dodatkowe brawa za to że wszystkie Twoje ujęcia są subtelne i bardzo naturalne, Ci ludzie jakby nie zwracają na Ciebie uwagi a to jest strasznie trudne
pan_hons

pan_hons

Marcin
Punkty: 171001