• 4

PolskaPalmiry

Podróż: Podwarszawska wycieczka
Miejsce: Palmiry, Mazowieckie , Polska, Europa

  • Palmiry
  • Nazwa „Palmiry”, którą nadano miejscu kaźni nie jest do końca precyzyjna. Na miejsce egzekucji okupanci wybrali bowiem niewielką polanę położoną około 7 kilometrów od szosy modlińskiej - przy drodze do wsi Pociecha. Przygotowania do akcji eksterminacyjnej były prowadzone przez Niemców bardzo starannie. Poprzez wycinkę okolicznych drzew, teren polany stopniowo poszerzono do kilku kilometrów kwadratowych. Na kilka dni przed każdą egzekucją Niemcy przygotowywali tam zbiorowe mogiły, w których spocząć miały ciała ofiar. Kopaniem grobów zajmował się zazwyczaj oddział Arbeitsdienstu (Służby Pracy), stacjonujący we wsi Łomna lub kwaterująca w pobliżu Palmir niemiecka młodzież z Hitlerjugend. Doły śmierci miały zwykle głębokość około 2,5-3 metra, a ich długość osiągała 30 metrów lub więcej. Zwykle nadawano grobom kształt rowu przeciwlotniczego. Tylko dla mniejszych grup skazańców przygotowywano mogiły o nieregularnym kształcie - podobne do naturalnego zapadliska terenu lub leja po bombie. Egzekucje dokonywane w Palmirach przebiegały zazwyczaj według podobnego schematu. Skazańców przywożono na miejsce straceń samochodami ciężarowymi, najczęściej z Pawiaka, rzadziej - z więzienia mokotowskiego. Transporty wyruszały zazwyczaj o świcie, aby wytworzyć w ofiarach przekonanie, że są wywożone do obozu koncentracyjnego. Chcąc jeszcze bardziej utwierdzić skazańców w nieświadomości, co do oczekującego ich losu, Niemcy pozwalali im zabierać ze sobą rzeczy osobiste oraz paczki z żywnością. Niekiedy wydawano im także dodatkowe porcje chleba oraz pozwalano odebrać rzeczy i dokumenty z więziennego depozytu. Na miejscu straceń więźniom odbierano bagaż, lecz zazwyczaj nie pozbawiano ich dokumentów lub osobistych drobiazgów, które posiadali przy sobie. Czasami ofiary krępowano lub zawiązywano im oczy. Skazańców prowadzono następnie na skraj grobów i tam rozstrzeliwano ogniem broni maszynowej. Egzekucje w Palmirach były przeprowadzane przez żołnierzy kwaterującego w Warszawie pułku kawalerii SS lub funkcjonariuszy policji ochronnej (Schutzpolizei), podczas gdy funkcjonariusze Gestapo, podlegli dowódcy SD i policji bezpieczeństwa w Warszawie (KdS) - SS-Standartenführerowi Josefowi Albertowi Meisingerowi (1899-1947) - przeprowadzali masowe aresztowania i sprawowali ogólny nadzór nad przebiegiem akcji eksterminacyjnej.
lmichorowski

lmichorowski

Leszek Michorowski
Punkty: 506765