Komentarze
-
...bez paradoksów jakoś trudno nam się żyje. Pamiętam czasy, gdy w szkole tłumaczono nam, że "święta zimowe" podkreślają moment rozpoczęcia przybywania dnia i o żadnych stajenkach poza kościołami mowy nie było, ale z prezentami na szkolne choinki przychodził nie krasnal ubrany w czerwony strój tylko postać ubrana w strój biskupi z pastorałem, która nazywała się ...Święty Mikołaj ... :-) ...