-
-
- "... Okno to, wycięte w samym szczycie budynku, było zupełnie okrągłe, obrębione sznurową rzeźbą. W tym kamiennym pierścieniu rozkwitało coś podobnego do wielkiej stokrotki; kreza biała, przejrzysta drobno prążkowana wypełniała prawie całe okienko, a jak w środku białej stokrotki połyska złota kulka, tak w tym okrągłym kołnierzyku świeciła główka złotowłosa, bramką z niebieskich wstążek przepasana, bijąca słonecznym blaskiem świeżej cery, wdzięku i figlarności, z ustami jak maliny, z oczami jak turkusiki. ..." - tak bohaterkę swojej "gdańskiej" powieści opisywała Jadwiga Łuszczewska ps. Deotyma (1834-1908). Dzisiaj "Panienka z okienka" to jedna z atrakcji turystycznych Gdańska. Codziennie o 13.03 ze szczytowego okna kamienicy przylegającej do Dworu Artusa, Nowego Domu Ławy, widocznej na zdjęciu, siedzibie gdańskich patrycjuszy, wygląda na przechodniów postać wyobrażająca siedemnastowieczną młodą gdańszczankę.
-