- 16
Londyn 2011 06_07 04
Podróż: W Londynie o prezydencji myślenie
Miejsce:
Londyn, Anglia, Wielka Brytania, Europa
Komentarze
-
A ja ich lubiłem, nigdy nie miałem żadnych scysji. Są życzliwi i do bólu kości wytłumaczą powód dlaczego mnie nie wpuszczą. This is a very good behavior. U nas by mnie już legitymowali, buhaha. Pozdrawiam.
-
...ilość policji obsadzającej 30 czerwca manifestację podobno była szczególnie duża ze względu na zamieszki kilkanaście dni wcześniej...
-
I pozują do fotek ;-)
Ale tam nie rzucają kamieniami i nie pala opon :-) -
...czyli monitorowanie...na początek...
-
...na razie ograniczyłem się do zrobienia paru zdjęć...
-
...no może...Twoja...
-
...manifestowałeś też...ze sztandarem na barykady...
...bo przecież ...prawie Twoja wojna była... -
... :-( ...
-
Ymm. Widzisz ! I tak Cię zaintrygowanego zostawię, bo przygoda była krótka i bolesna. Same ponadnormatywy, rzeknę tylko.
-
...a toś mnie zaintrygowała!
-
Wiem coś o tym, bo przyznam się, że z tym zawodem miałam "przygodę" i szczęśliwie w porę ją zakończyłam.
-
...w Polsce do niektórych pupils rękawy w zasadzie powinny być cały czas zawinięte...
-
A zatem, jak nam donosisz, teachers też podwijają rękawy z uwagi na sporą ilość "ponadnormatywnych" kłopotów z pupils.
-
w razie szamotaniny nie powyrywają się.
-
...w końcu są w robocie...
-
Ale rękawy na wszelki wypadek podwinięte... ;-)