- 9
Olsztyn koło Częstochowy
Podróż: Na szlaku Orlich Gniazd
Miejsce:
Jura Krakowsko-Częstochowska, Polska, Europa
-
-
- Według legend, ruinach olsztyńskiego zamku pojawiają się zjawy i widma. Upiorem jawi się duch Maćka Borkowica (?-1360), buntującego się przeciw królowi Kazimierzowi III Wielkiemu (1310-1370) i wywołującego rokosze. Dumnego pana, który "bandzie łotrów i łupieżców hetmanił", mordował i palił spokojne wioski i dwory, król kazał ująć, zakuć w kajdany i przewieźć do Olsztyna. Ponoć w podziemnej piwnicy można spotkać widmo wojewody, który straszy, brzęczy kajdanami i przeklina swój los, złorzecząc królowi. Upiorne widmo nie opuszcza jednak swego pomieszczenia. Inną zjawą, która ukazuje się na murach zamku jest postać starszego szlachcica o siwych włosach. Wiążę się je z tragiczną postacią - Kacpra Karlińskiego. Wysoka postać szlachcica zatrzymuje się w miejscu, w którym żołdacy Maksymiliana nieśli małego Karlińskiego (?-1590). Trwa w bezruchu i rozpływa się jak mgła. Trzecią zjawą jest postać kobieca. Miała to być żona starosty olsztyńskiego z okresu konfederacji barskiej. Starosta, stronnik konfederatów, w pewnym momencie porzucił ich szeregi. Sprzeciwiła się temu jego żona. Kiedy mąż przyprowadził pięciu oficerów i trzech żołnierzy rosyjskich, powzięła myśl zgładzenia wszystkich. Starościna kazała się oddalić służbie, powierzając jej jedyne dziecko, a sama przeniosła proch z arsenału zamkowego pod komnatę, gdzie byli zgromadzeni goście. Starosta nakazał, aby żona towarzyszyła w rozmowach. Wkrótce rozległ się huk straszny, część zamku ,runęła, rozprysnęła się w kęsy, w powietrze prochem wysadzona została. Nikt nie ocalał, dziesięć osób zginęło: starosta z żoną, pięciu oficerów i trzech żołnierzy. Od tego czasu pojawia się zjawa kobiety snująca się wśród ruin zamkowych, dźwigająca jakiś ciężar, który skrywa długi, wiszący szal, opadający jej do ramion. Znika zawsze w ruinach, rozpływając się w wieczornym zmroku
-