• 20

MalezjaRaflezja Arnolda

Podróż: W Azji, której głosu już nie ...
Miejsce: Tanah Rata, Malezja, Azja

  • Raflezja Arnolda
  • 12 km trasa na wierzchołek Gunung Brinchang przez dżunglę stanowiła miłą formę aktywności oraz dostarczała sposobności na obserwowanie i smakowanie egzotycznego środowiska leśnego, zwłaszcza gdy po drodze natknąć się można na ciekawe okazy flory, jak choćby największy kwiat świata (80 do 100 cm) - raflezję Arnolda. Nazywana też bukietnicą lub, co wymowniejsze trupim kwiatem, wydziela specyficzny zapach gnijącej padliny, toteż do natrafienia na ów kwiat wystarcza nawet niecelowe posługiwanie się zmysłem powonienia. Mnie zaciekawił szczególnie fakt, że jest to roślina, która charakteryzuje się najintensywniejszym wzrostem swych gabarytów w trakcie procesu ewolucji.



Komentarze

  1. czarmir1
    czarmir1 (19.03.2012 23:37) +1
    ...to prawda, niby Durian okrzyknięty jest królem owoców, ale do dziś nie rozumiem dlaczego, ja też za nim nie tęsknię ;-)
  2. milanello80
    milanello80 (26.12.2010 12:12) +1
    Durian ?
    Byłeś w Tajlandii, więc powinieneś wiedzieć
    Zjadalny jest, jak najbardziej, choć jakoś wykwintnego smaku nie ma, zbytnio za jego smakiem nie tęsknię. W przeciwieństwie do wielu innych orientalnych owoców
  3. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (26.12.2010 11:16)
    A w ogóle jest jadalny?
  4. milanello80
    milanello80 (22.12.2010 11:40) +1
    dokładnie. O ile jednak na duriana nie raz się skusiłem, to na raflezję jakoś nie bardzo :)
  5. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (22.12.2010 8:06) +1
    super... taki "kwiatowy durian" ;)
milanello80

milanello80

Robert Stoszek
Punkty: 50314