Komentarze
-
Wow, sprawdzę :) Dzięki za info!
-
Bartku! Bartku! Opcja "obserwuj" działa! :D właśnie to zauważyłem :))
-
Każdy jest egoistą i egocentrykiem, tylko każdy w różnym stopniu ;)
Tak.. :D uwielbiam, jak muzyka przenika na wskroś! :D
Daaawno nie byłem na żadnym koncercie... -
Moniko, masz rację. Zostało we mnie dużo, a moje bębenki jeszcze nie doszły do siebie. Fala dźwięku masowała nas w całości, także wewnętrznie. :D
Ale gdyby jeszcze były zdjęcia..... :( Jednak potem patrząc na zdjęcia przypomina się więcej. Wspomnienia z głowy z czasem się zacierają, a zdjęcia pomagają sobie odtworzyć atmosferę i wrażenia.
A egoistą jestem od urodzenia.... -
eeee tam, nie zazdrość i nie żałuj - na koncercie to trzeba SŁUCHAĆ i patrzeć.
Jak koncert świetny to i tak najważniejsze to co w tobie zostanie - żadne nagrania czy zdjęcia nie dadzą innym tego co ty doświadczyłeś.
Trzeba być egoistą i po prostu na koncercie się cieszyć z tego co się widzi i słyszy:) -
Ja się długo zastanawiałem czy brać, ale już wiele razy w życiu żałowałem że nie miałem aparatu przy sobie. I teraz cały czas wożę ze sobą w samochodzie mojego starego G5, a jak jadę w jakieś potencjalnie ciekawsze rejony to pakuję plecak z lustrzanką. W końcu nie muszę go używać. :)
A wspomnienia z Ac/Dc są FANTATSTYCZNE. Tele ognia i zaangażowania - trudno sobie wyobrazić. A stałem blisko sceny - jakieś 20m, więc było co oglądać. Na Stingu w Katowicach miałem do sceny jakieś 80m i to już wspominam bardzo kiepsko. W zasadzie patrzyłem cały czas na telebimy, a to już nie to samo. -
ja nie brałem wcale aparatu na koncerty
-
Zdjęcia zdjęciami, liczy się dobra zabawa :)
Z koncertu Iron Maiden mam sporo fotek, ale robione moim Złomem, więc zaszumione, niewyraźne - bo ciemno i daleko.. ale wspomnienia świetne :D -
I jak się ma kiepski aparat w ręku... Bez stabilizacji. Cóż, a niektórzy wnieśli lustrzanki, zazdrościłem :)
-
tak to jest, ciemno itp.
-
Voy, problem z tym koncertem chyba sam się rozwiązał. Rzuciłem okiem na zdjęcia i raczej nie nadają się do publikacji ze względów technicznych. Zobaczę na spokojnie w weekend.
Pozdrawiam, bARtek -
już mieliśmy tu zdjęcia z imprez i koncertów, to chyba bez problemu mogą.
-
Dobry wieczór/dobranoc/dzień dobry - nie wiem którą wersję wybrać.
1. Zaraz lecę do roboty, więc skrót
2. Najlepszy koncert na jakim byłem w życiu
3. Pełen 100% profesjonalizm i zaangażowanie
4. Chciałbym w ich wieku mieć tyle energii (i kasy :) też)
5.Pogoda super
6. Wróciłem do domu o 4:50
7. obudziłem się o 6:15
8. nie wiem jak się czuję :)
Wieczorem coś napiszę, może wrzucę kilka zdjęć, choć robiłem 'małpką' więc jakość jest taka sobie. Swoją drogą, dajcie znać, czy takie zdjęcia mogą się znaleźć na forum.
Pozdrawiam śpiąco, bARtek -
no, Bartku, jak tam koncercik? uderzyłeś w pogo? :D
-
65 tysięcy ludzi ponoć było na AC/DC i pogoda chyba dopisał. Jak się Bartek wyśpi, to nam napisze jak było, mam nadzieję.
-
cyt: amused.to.death " czasami NIE warto robić zdjęć.
Bo ja osobiście wolę czasami zachować coś w pamięci niż potem oglądać kiepskie zdjecie"
Nie, no wiadomo, że czasami warunki są takie, że nie warto. Ale co do pamięci, to ja już wiem z doświadczenia - jest zawodna. Zdjęcia nieprawdopodobnie pomagają pamięci. Ja poprzez zdjęcia mojego taty, kiedy miałam 10 lat, a potem oglądałam je w albumie tysiące razy, prawie byłam tam gdzie on. A co pozostało z pamięci z miejsc, skąd zdjęcia nie istnieją? Jakaś mgła albo i to nie...
Oczywiście, to jeszcze nie oznacza, że takie zdjęcia (dalekie od ideału, zrobione w marnych warunkach) trzeba pokazywać publicznie. Ale jeśli to co na nich jest może się po prostu przydać oglądającemu, który chce się tam wybrać, i chce sobie wyobrazić co tam spotka. Ja na przykład, oglądając zdjęcia z relacji na Kolumberze głównie tego szukam. Żeby mi ktoś pokazał co tam jest, jak to wygląda, jak działa, co tam można spotkać itp. I niech to będzie pokazane tak jak jest naprawdę, a nie upiększone.
Szczególnie, kiedy oglądam zdjęcia z miejsc gdzie się wybieram. Szukam wtedy realiów, podpowiedzi, prawdziwej sytuacji. Bo ja mam w głowie zawsze jakieś wyobrażenie kiedy planuję podróż, wyobrażam sobie wszystko - stację kolejową, lotnisko, w którą stronę pójść, jak wygląda przystanek itp. I im więcej prawdziwej sytuacji znajdę na zdjęciach, tym mi łatwiej to sobie wyobrazić.
Fakt, że jeśli dojedziemy w piękne miejsce a tam leje, albo się zachmurzyło, to nie pokażemy oglądającym tego miejsca w najlepszym świetle. Ale z drugiej strony, pokażemy jak tam jest jak jest zachmurzone, jak pada, a to też ma sens... Wolę to niż przeartyzowane, przetworzone dzieła sztuki dalekie od prawdy.
A co do tego, że czasem nie ma co robić zdjęcia lub też go pokazać, to powiem tylko, że u mnie odrzut jest spory. Masa zdjęć zostaje, staram się pokazać tylko te, które według mnie coś pokazują ciekawego. Mogę się jednak czasem mylić, jak każdy, bo te zdjęcia to moje spojrzenie, ja widziałam więcej niż jest na zdjęciu, i przez to każde zdjęcie ma dla mnie więcej treści... -
pogoda słaba, może się poprawi wieczorem, mam nadzieję
-
Taaaaaa. To jednak od kadru pionowego bądź poziomego. Jeszcze mnie nie zawiało w tamte strony i nie mam nowej wersji, ale będzie. Na 100% ją dodam i zobaczymy który kadr lepszy :)
Z tą przykrością, to trochę przerysowałem.... Sorki.
Fajnie się z Wami dyskutuje.
Nomen omen, jak na taką dyskusję, to nazwa zdjęcia jak najbardziej adekwatna...
Nie wiem czy wezmę aparat, bo tam nie wolno wnosić lustrzanek. Mam jeszcze mojego wiernego G5, więc pewnie zabiorę, ale w trudnych warunkach oświetleniowych i w deszczu (niestety ma padać) za dobrze sobie nie radzi. Jak coś będzie się nadawało do publikacji to Wam wyślę, albo wrzucę na inne forum i dam znać, bo to chyba nie jest właściwe miejsce na takie zdjęcia.
Pozdrawiam ciepło, bARtek -
yo, z odpowiedziami
-
ja?
-
poleciałeś od razu po kolei :)
-
"Kończąc ten wątek dyskusji - od czego właściwie się zaczęła, czy ktoś pamięta ???"
Ależ oczywiście. Od kadrowania torów :) (czy torowania kadru?)
"Słuchasz np. Camela Krzysiu?"
Nieeee, ostatnio tylko szant, a coby mi nie obrzydły to kilka "aktualnych" piosenek typu "radiowe".
"Ostatni koncert na jakim byłem to Iron Maiden u nas w Warszawie."
Też wtedy byłem :))) Fajnie było :))
"Co do samolocików... trzeba mieć jakieś hobby:D"
Oczywiście! :)) Są różne zboczenia: jedni zbierają rybki, inni hodują znaczki :)) Gusta, guściki.. a o nich niby się nie dyskutuje ;)
"Hej, to może ja jeszcze coś dodam.... A może już nie? Sam nie wiem..."
Dodawaj dodawaj, bo sam nic nie napiszesz, a potem będziesz mówił, że to ja narzekam na brak dyskusji :P hyhy ;)
"Bartek, przykro mi że Ci się zrobiło przykro"
..no i żeby mnie to było ostatni raz, Bartku! ;) Ma być fajnie :) nie przykro :)
"oj tam Bartku, znowu widać, że jesteś nowy :))"
:) nie bój nic, Nowy Bartku :D
Udanego koncerciku życzę :)
Pozdrówki :)
K. -
Hihi, jakiś wor mi się zrobił, to przez tego netbooka... Oczywiście, chodziło o WAR - żadne War, nie ma mowy!
-
Bartek, przykro mi że Ci się zrobiło przykro i pamiętaj - żadne tam "wor", to tym to mowy nie ma!
Baw się dobrze na koncercie i może jakieś zdjęcia wrzucisz? -
"ognista" oj tam Bartku, znowu widać, że jesteś nowy :))
Ja lubię też Annę Marię Jopek, Dead Can Dance, Vangelisa, Deine Lakaien, Marillion, Camel, Katatonię, Judas Priest,Jansona,Wilki,Amorphis,Dream Theather, The Gathering,Rush,Metallicę, DIO,Ray Wilsona, Callage, Albion,Sylvan i cała masę innych :) -
Hej, to może ja jeszcze coś dodam.... A może już nie? Sam nie wiem...
Po pierwsze primo, bardzo się cieszę, że wyszła z tego taka dyskusja, momentami ognista, ale krew się nie polała, wręcz przeciwnie (swoja drogą co to mogłoby znaczyć - ale ciekawie brzmi :))
To jest forum podróżnicze i opisy są jak najbardziej wskazane i tyle. Jeśli ktoś potrafi zrobić takie zdjęcia, że nie potrzebują opisów, to moim zdaniem ociera się o Fotografię przez duże 'F'. Chciałbym tak robić...
W sumie zabawne, że mówimy o kimś na zasadzie Harryego Pottera :)
Cóż, zapraszam do dyskusji na każdy temat (proszę bez złych skojarzeń) i jadę jutro na ACDC (Iron Maiden też jest OK, także Black Sabbath, ale także Norah Jones) :))))
Pozdrawiam, bARtek -
Pamiętam, dzięki ! Ja n ie robię zdjęć ludziom i już pisałem wiele razy o tym.
Tak jest ok, każdy lubi co innego, inaczej się nie da. -
Grunt to zrozumienie:)
Ja z kolei uwielbiam zdjęcia ludzi:)))
I chciałam jeszcze podkreślić, że może się zdarzyć, że nawet zdjęcie samolotu mi się spodoba - no kilka w sumie zaplusowałam przecież:D
A na poważnie - chodzi mi o to, że faktycznie mamy swoje ulubione tematy i pewnie zdjęcia tematycznie nam odpowiadające często będą nam się bardziej podobały, ale zawsze trzeba docenić dobre zdjęcie:) -
Pewnie, nawet nie myślałem, że samoloty będziesz plusić :)) Jest tu cała masa ludzi co wcale nie daje plusów i taka ich wola.
Ja też nie daję wszystkim za wszystko i na pewno zauważyłaś, że nie daję na zdjęcia ludzi nawet u Ciebie,
tak samo na b&w :) Może kiedyś mi się to zmieni, kto wie. -
Co do samolocików... trzeba mieć jakieś hobby:D
Przyznam szczerze, że bardzo mi się podoba jak ktoś lubi fotografować jakiś jeden motyw i trochę mi żal, że nie mogę takiego swojego motywu znaleźć.
Ale oczywiście mam nadzieję, że zrozumiesz Voyager, jak plusiki będę dawała za zdjęcia, które mi się spodobały/ zaintrygowały, a nie po znajomości wszystkim:))))
A w ogóle to ciekawa dyskusja:) -
wiesz, też szukam wyjazdu na czerwiec i pomyślałem o Costa Brava, co by Barcelonę zahaczyć, nie byłem tam jeszcze.
-
Nie no, zgadzam się co do tej Barcelony (kupiłam niedawno przewodnik:D) - ale z drugiej strony jak już byłam i widziałam, to czasem aż żal złe zdjęcia oglądać.
No i chyba myślę o tej samej osobie - fakt, zdjęcia dopieszczone, czasem inne, ale mimo tej inności atmosferę miejsc przekazują rewelacyjne i tu się nie zawiodłam:) -
uf... dzięki amused, bo już chciałem kasować samolociki kochane :)))
-
Nie, no jeśli ktoś wklei np. bardzo słabe zdjęcie z Barcelony, to mnie nie zniechęci do wyjazdu. Zawsze mogę obejrzeć inne, lepsze i tak potem pojadę i zobaczę na własne oczy.
Jeśli myślisz o tej samej osobie co my, to ona miała bardzo dobre zdjęcia, czasami wręcz o wiele lepiej wyglądały miejsca na tych zdjęciach niż w rzeczywistości. Tu z kolei może kogoś spotkać zawód, widział super fotę, dopieszczoną, czekał 9 dni na odpowiednie światło itp. Ty jedziesz tam, oczekujesz takiego widoku, a tu lipa, bo chmur nie było :) -
Ale ja np. rozumiem zdjęcia typu 'zdjęcia samolotów by Voyager':)) - bo on się tym interesuje i to jest dla mnie jak najbardziej OK.
Podobnie jak ktoś lubi fotografować tylko drzwi, okna, płoty czy cokolwiek innego. Bo to jest jakieś ukierunkowanie i kompletnie nie ma nic wspólnego z fotografowaniem absolutnie wszystkiego co się znajdzie w zasięgu aparatu. -
I tu znowu dochodzimy do subiektywności. Podobnie jak Voy z lotniskami czy samolotami, ja mam z jachtami. Mam sporo zdjęć jachtów pod żaglami, mijanych w drodze. Poza niewielkimi różnicami w wyglądzie (podobnie jak z samolotami - jak ktoś się nie zna, to wszystkie wyglądają podobnie) fotki wyglądają bardzo podobnie. No bo jaka jest różnica między powierzchnią wody np na Bełdanach i na Mamrach? Ja patrzę na fotę i widzę konkretną sytuację: płynęliśmy tego i tego dnia, tą trasą, gadaliśmy o tym, czy o tamtym. A jeżeli te fotki ogląda ktoś, kto tam nie był z nami, to te fotki są.. po prostu nudne. Jednakowe. Dlatego też (między innymi) nie wrzucam tu fotek jachtowych, mam je dla siebie na dysku. Nie chcę zarzucać galerii podobnymi fotami.
-
Aha, i jeszcze jedna rzecz na temat, może się komuś przyda:)
Internetowe czasopismo dla podróżników-fotografów, drugi numer się właśnie pojawił - jak na razie, bardzo przyjemne:)
http://www.fotogea.com/ -
Ja się jeszcze dopiszę, bo dokończyłam czytać dyskusję (a w ogóle to mógłby Kolumber COŚ zrobić, żeby obserwacja zdjęć działała i żeby było wiadomo jak jakieś komentarze się pod zdjęciami pojawią...)
Ja osobiście jestem przeciwko bezmyślnemu pstrykaniu.
A nawet jeśli nie przeciwko, to uważam, że jednak wykonawca zdjęć powinien przeprowadzić jakąś selekcję zanim te zdjęcia pokaże.
Bo JA (podkreślam, że to moje zdanie:) chciałabym, żeby moje zdjęcia czy opisy zachęcały do wizyty w jakimś miejscu, a niestety wiele zdjęć nie zachęca. A niektóre wręcz nudzą i zniechęcają. Nie chciałabym tu nikogo urazić, no ale niestety tak często jest.
Oczywiście wiadomo, że wielu z nas brakuje warsztatu, czasu, żeby próbować, etc, ale... jak rozmawialiśmy już wcześniej - wiele osób uważa, że wystarczy pojechać w egzotyczne miejsce i już opis powinien być ciekawy... I tak samo im się wydaje w przypadku zdjęć.
Pamiętajmy, że osoba, która robiła zdjęcie zupełnie inaczej na nie patrzy. Ona tam BYŁA więc pamięta to miejsce, pamięta odczucia z nim związane.
A ja? Ja widzę tylko to co na zdjęciu.
Wspominacie tu kogoś kto twierdził, że w pewną pogodę lepiej nie robić zdjęcia, że czasami w ogóle lepiej nie robić zdjęcia - wydaje mi się, że mnie te dyskusje tu na kolumberze ominęły, ale...
Ale jeśli to ta osoba o której myślę, to muszę powiedzieć, że to właśnie zdjęcia 'tej osoby' (tylko i wyłącznie te zdjęcia) zachęciły mnie do wizyty w pewnym kraju - i do tej pory jest to jedna z moich najlepszych podróży.
I dlatego ja się zgadzam - czasami NIE warto robić zdjęć.
Bo ja osobiście wolę czasami zachować coś w pamięci niż potem oglądać kiepskie zdjecie.
-
To fakt, kultury, obyczaje, religie są bardzo różnorodne. Nie mając wiedzy o tym czasami nie potrafimy nawet dostrzec o co konkretnie chodzi na zdjęciu bez wyjaśnień.
To tak jak ja robię np. zdjęcie lotniska w Funchal i wiem, że ono jest niesamowite, ale inni co się tym nie interesują o tym nie wiedzą. w związku z tym piszę i wyjaśniam co jest tam niesamowitego, żeby wszyscy wiedzieli po co robię 20 ą fotkę tego lotniska :) -
Cytat Bartka: No i jeszcze jeden komentarz. Jednak uważam, że jeśli odbiorca nie zrozumie co autor miał na myśli, to jest to jego porażka. Jakoś nie przekonują mnie argumenty, że On to widzi inaczej i to problem odbiorców.
Mój komentarz:
W przypadku podróży jednak mamy jeden problem, że czasami nasza wiedza jest zbyt mała i nie jesteśmy w stanie zrozumieć wielu rzeczy nie znając miejsca czy kultury. Dlatego też uważam, ze w fotografii podróżniczej komentarze i wyjaśnienia są jednak bardzo ważne.
-
Lubię czytać takie dyskusje. Jak nie mam nic do powiedzenia to sobie po prostu czytam.
Przez chwilę miałem coś do powiedzenia, ale mi z głowy wyleciało, więc nic nie powiem :P
Albo nie, powiem:
Peace, Brothers! :D -
he he, ja też to pamiętam :) Od razu pomyślałem, że Kolumber jest dla Ciebie lepszy, żeby dodawać długie opisy :))
Jest cool, jedni wolą b&w, inni kolor, jedni AC/DC inni Iron Maiden, a Arnold Rush nawet lubi :))
Ja wolę samoloty, kuniu jachty, city sklepienia i tak to się kręci.
To dobrze, że każdy ma swój gust, tak powinno być. Niektórzy nawet wolą wklejać swoje zdjęcia zamiast krajobrazów i zabytków, no cóż skoro lubią....
Dawno już tu nie mieliśmy takich dyskusji :) A tamte się tak pokojowo nie kończyły :) -
Hej,
miałem nadzieję, że o mnie nie pisaliście, bo aż do takiego działania się nie poczuwam :) ale trochę mi się przykro przez moment zrobiło :(
Mam wrażenie, że znakomicie sobie wyjaśniliśmy wieeeeeeele kwestii :) Pamiętam Voy, jak mnie 'zrugałeś' na innym forum, O CO NIE MAM ŻADNEGO ŻALU, ani pretensji, miałeś wiele racji. Pamiętam także, co zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, że napisałeś potem do mnie maila, za którego jestem bardzo wdzięczny. Zresztą między innymi tamta korespondencja pobudziła mnie do zapoznania się z tym forum. Dziękuję.
Ja także się nie obrażam za krytyczne uwagi, wręcz proszę o nie. I szkoda mi, że tak mało ich się pojawia. U mnie pobudza to chęć robienia lepszych zdjęć. Proszę zawsze tylko o info, co się nie podoba i dlaczego. Każdy może mieć swoje zdanie.
Nie piszę nikomu, że coś mi się nie podoba, bo to rzecz gustu i tyle. Zresztą bardzo ciekawe obserwacje przynosi przeglądnięcie swoich podróży i zobaczenie, co inni oceniają. Jak się chwilą zastanowić, to fotki o znacznie niższej liczbie plusów, jak się na nie spojrzy chłodnym okiem, rzeczywiście nie są udane. Robię to co jakiś czas (przeglądam swoje podróże) i staram się zrozumieć dlaczego coś się nie podoba innym. Bardzo często dochodzę do wniosku, że odnosi się to do zdjęć, które mają wartość, ale tylko dla mnie. Coś się zdarzyło w tym właśnie miejscu, coś co zapadło mi w pamięć. Dla Was, nie ma to żadnej wartości poznawczej, a emocje są tylko u mnie .... To jest najczęstszy powód dla którego nie ma dobrych ocen.
Wydaje mi się (moje zdanie), że można próbować delikatnie dać do zrozumienia komuś, że coś można poprawić (albo można BYŁO lepiej zrobić). Taka misja :) Po takiej uwadze patrzę na reakcję. Jeśli jest negatywna, nigdy więcej tej osobie nie zwrócę uwagi, ale także się nie obrażę, wiem ile mnie samego kosztowało aby przetrawić pierwsze krytyczne uwagi i zrozumieć, że tak właśnie odbierane jest to co robię.
Jeśli ktoś reaguje pozytywnie, to dalej to robię, ale zawsze staram się robić to w sposób życzliwy (Sławko, cieszę się, że tak to odbierasz). Jeśli ktoś dzięki temu będzie robił lepsze zdjęcia, to już jest sukces :)
Kończąc ten wątek dyskusji - od czego właściwie się zaczęła, czy ktoś pamięta ??? przesłanie:
MAKE PHOTOS NOT WAR!
Cieszę się, że mam przyjemność z Wami korespondować, może kiedyś uda się spotkać w realu.
Pozdrawiam, bARtek
PS. ACDC to kapela hard-rock, takie dinozaury :) wokalista nie jest wiele starszy ode mnie :))))) -
Ja nie o Tobie Bartku pisałem :) Sława zresztą chyba też.
Moje zdjęcia są akurat średnie, jest tutaj dużo lepszych i dużo gorszych.
Nie ma sensu nawet pisać niektórym ludziom, żeby usunęli plamy czy daty, albo wyprostowali horyzont, bo się od razu obrażają. Ja już tego nie robię, chyba że jest to dobry znajomy i wiem, że się nie obrazi.
Tak czy owak rozdaję dużo plusów nawet jak zdjęcie nie jest super technicznie dopracowane.
Na pewno jest tutaj kilka osób, które teraz zwracają uwagę na coś czego kiedyś nie widziały, dzięki czemu ich zdjęcia są lepsze. Niektórzy nawet kupili nowe aparaty i czytają książki :)) Może coś to jednak dało.
U mnie jakby co można pisać o krzywych horyzontach, ja się nie obrażam,
Pamiętasz Bartku jak Ci dałem linka z fajnymi zdjęciami z Teneryfy ? To tutaj właśnie one były, a Ciebie jeszcze nie było na Kolumberze.
P.S. wolę Iron Maiden -
Hehe!
Nie, Bartek, nie zarzucamy Ci niczego, po prostu - asekurujemy się:). Tak na wszelki wypadek.
Mnie się podoba Twój sposób oceniania zdjęć, robisz to życzliwie i z uśmiechem. I o to chodzi. Ja czasami jak czyjeś zdjęcia oglądam, też miałabym ochotę coś tam powiedzieć, ale mam opory - nie wiem, jak to będzie przyjęte.
Jednak jest jedna rzecz. Niektórzy mają bardzo marną samoocenę, a jeszcze marniejszą ocenę tego co zrobili. Boją się pokazać coś swojego, wydaje im się, że to się nie nadaje, itp. Niejeden raz takiego kogoś życzliwie namówiliśmy do zaprezentowania swoich zdjęć i potem było OK. Ale na starcie, ktoś taki czytając że oczekujemy zdjęć DOBRYCH może się nie ośmielić. I ja się tego boję.
A dwa, nie, według mnie nie każde zdjęcie jest fotografią. Tak samo, jak nie każdy wiersz jest poezją a nie każdy kawałek - muzyką. Fotograf to według mnie ktoś, kto się na tym zna, zna tajniki, warsztat, ma doświadczenie. Nie każdy kto sobie kupi aparat to fotograf. Ja z pewnością nim nie jestem.
I niekoniecznie artysta fotografik dobrze wie co ma zrobić za pierwszym czy trzecim strzałem. Znam takich, co na tysiące zdjęć do szuflady (których nikomu nie pokażą bo się wstydzą) wybierają parę wartych pokazania.
Mój aparat ma jakieś możliwości ustawień, ale ja się w to nie bawię, Wiem, że można się tego nauczyć, ale to nie dla mnie. Moja córka eksperymentuje, przestawia, ustawia, przez co ma wiele próbek, ale czasem nie udaje jej się zrobić zdjęcia tego o co chodzi, bo źle ustawiła, nie zdążyła, chwila minęła. Dlatego ja wolę mieć ustawiony automat i aparat cały czas gotowy do strzału choćby można było ręcznie ustawić lepiej.
Reasumując - jest OK:) Miłego AC/DC , cokolwiek by to nie było ;) -
AC/DC rządzi ! :)))))))
-
Bartek dobrze gada! Polać mu! Herbatki z prądem przemiennym i stałym :D
-
Sławo, bardzo cieszy mnie nasza wymiana myśli, jednak cichutko proszę o niewielkie sprostowanie:.
1. Nigdzie nie powiedziałem że trzeba mieć super-sprzęt. Prawie każdy aparat, nawet prosty kompakt daje możliwości świadomego kreowania zdjęcia. Mnóstwo zdjęć zrobiłem takim aparatem w okresie kiedy skończyłem przygodę z analogową lustrzanką i czekałem na możliwość kupna cyfrowej. Wcale nie uważam ich za gorsze z powodu sprzętu. Trzeba tylko chcieć trochę poznać jak to działa i dlaczego. Oczywiście to nie jest obowiązek, nikt nikogo do niczego nie zmusza.
2. Nigdy nie skrytykowałem zdjęcia za to, że zostało zrobione w złą pogodę. Mam wrażenie, że oboje z Voy-em przypinacie mi łatkę znanego mi zresztą człowieka. Jasne że są lepsze i gorsze pory dnia, że jest lepsza czy gorsza pogoda. Widziałem wspaniałe i przemyślane zdjęcia zrobione w południe albo w padającym deszczu.
3. Nie jestem genialny i nie będę, nie mam iskry bożej i artystą nie będę. Co nie przeszkadza mi starać się robić lepsze zdjęcia aby ciekawiej pokazać to co widzę. Nikogo nie zmuszam. Ta dyskusja jest zupełnie swobodna i dowolna.
4. Mimo wszystko, uważam że kiepsko bym się czuł jeżdżąc samochodem i nie znając przepisów ruchu drogowego, a także nie będąc pewnym który pedał do czego służy naciskając i próbując zgadywać patrząc co z tego wyjdzie.
5. W swoich podróżach staram się wklejać możliwie dobre i ciekawe zdjęcia, co nie znaczy, że nie pokazuję także kaszany, jeśli uznałem że dla celów opisowych jest to konieczne. Ale źle się z tym czuję.... Mam dwie poważne wady. Jestem zarozumiały i nie mam dość silnej woli aby kasować większość kaszany jaką zrobiłem... Jakoś mam z tym problem....
6. Artysta nie robi miliona zdjęć aby wyszło mu jedno, Tak robi rzemieślnik, czyli ktoś taki jak ja. Artysta robi kilka zdjęć i to wystarcza, bo WIE co się stanie jak naciśnie migawkę, a nie tylko próbuje na chybił-trafił.
7. Staram się przekonywać i siebie i innych do tego, że warto poznać minimum podstaw zarówno dotyczących teorii jak i techniki tego co się robi, w tym fotografii :)
8. Każde zdjęcie JEST fotografią.
9. Rozumiem, że stwierdzenie "mieliśmy już tutaj takie rady" ma być dla mnie wskazówką, OK., ale zakładam, że pod swoimi zdjęciami mogę wyrażać dowolne poglądy. Nikomu nie pcham się z butami. Nie dyskutuję na siłę z kimś kto nie chce, na temat techniki robienia zdjęć. Jeśli widzę kichę to nic nie piszę i tyle. Wyjątkowo zdarza mi się, że widzę naprawdę ciekawe zdjęcie, które mogło by być nieco lepsze, bo np, jest krzywy horyzont. Tak, to mi się kilka razy zdarzyło napisać. Do tej pory nie spotkałem się ze złym przyjęciem takich uwag.
10. Nie obrażam się za uwagi do moich zdjęć, czasami dopiero wtedy dostrzegam jakie popełniłem błędy i staram się z różnym skutkiem ich nie powtarzać.... Niestety nie zawsze się udaje.
Taaaaa. No to wracając do tematu, cholernie cieszę się na Ac/Dc :)
Zapraszam do dyskusji, tu można rozmawiać o wszystkim, nawet o pogodzie i koncertach :D
Pozdrawiam ciepło, bARtek -
taaak, pamiętam, o pogodzie nie do robienia zdjęć, tylko do siedzenia w pubie :)
To chyba "tor donikąd".....