- 4
Miech kowalski
Podróż: W WOJCIECHOWIE KUJĄ...CHOĆ NIE KOZY
Miejsce:
Wojciechów, Lubelskie , Polska, Europa
Komentarze
-
To dopiero była katorżnicza robota z tym miechem ...
-
a niech tam i kują kozy, mojej nie podkują:)
Znalazłam kowala w Mościskach i nawet koza go odwiedzila!:) -
...nie szukaj go w Wojciechowie! ...tam kują, ale nie kozy...
-
Nie, no nie wycofuj się, Potrze, Twoja obecność dodaje mi odwagi;) (choć oczy mam nadal zamknięte:)
A kowala faktycznie potrzebuję, żeby mi dorobił coś do mojej kozy... -
Sławanko wycofuję się! Nie chcę być winien popsucia Ci dnia odpoczynku. Jako popsuty nadawałby się tylko do usunięcia, ale do kogo trzeba by z tym pójść? Może do kowala...?
-
dałam plusa za ten opis z zamkniętymi oczami (sięgnęłam po omacku po minusa i plus mi wpadł w ręce)...
Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! -
Takiemu Kowalowi to pewnie było wszystko jedno. Dmuchnął miechem w nos (nieco znieczulenia) przycisnął głowę pacjenta bicepsem do krawędzi paleniska (paszcza już rozwarta w okrzyku przerażenia) no i sięgał za plecy, a co wpadło w ręce....
A po pomyślnie zakończonym rwaniu , za okazaną odwagę, pacjent otrzymywał podkowę na szczęście :)
Ach ta ginąca Polska...... ;-) -
Piotr, nie psuj mi niedzieli od samego rana!
-
...kowale kiedyś też podobno zęby rwali, ...ciekawe których cęgów używali do tego...