Komentarze do zdjęcia Robi się ćmawo... :)...
-
no i nadal nie wiemy, czy zipizek lubi się opalać... (chyba że na priwa poszło)
-
ja już od jakiegoś czasu zauważam, ze nie do końca rozumiem ten cieszyńsko-krakowski kod językowy...
a na kleszcze, sławko, pankol najlepszy (z tych testowanych ostatnio) -
niechybanie jest też ciekawą opcją ;)
-
no i znów brak tej kawy... "niechybnie" miało być... trzeba pospać do porannego cappucino...
-
Hmmm... A wszystko to w Harrachovie :)
Mam! Fartuszki takie czeskoludowe, czyli raczej krótkie... Ale czy to wypada Powsinodze w mini chadzać?...
Fajnie wyszło, jak 'czekoladowe'.
Czyli że krioterapia, kapewu. -
Rebelko, ale ja tylko śmiem zauważyć, że lód kojarzy mi się niechybanie z zimnem, a tego to ja nie lubię, a już na wieczność... brrr!
-
Zfieszu, no to nie da się odgarnąć sierści, i cały preparat na nic zamiast na kleszcze!
Oj, z tą Italią to ja nie wiem, bo mówią caldo infernale, czyli piekielny upał...
Ale ja na lodowatą wieczność się nie zgadzam, już wolę wampiry!
Posoka + kawa to mikstura umożliwiająca poranne dojście do siebie, choć to nieco trwa...
Kosiarka + ogórki daje raczej mizerię, pod warunkiem, że dodamy śmietany albo - coś dla Powsinóżki na cerę - yogurciku... -
a u mnie już całkiem ćma, i mam pytanko do ciebie, powsi. w kwestii tego podawania do stołu. fartuszek planujesz taki krótszy raczej, czy taki długi, do ziemi prawie, co do niego ręce też trzeba wycierać?
(mam dwie wizje)
a wieczność z lodem mi pasuje. nie od dziś wiadomo, że lód ładnie zachowuje na wieczność ;) -
Też uważam, że posoka + kawa = coś dziwnego...
Czy wieczność z lodem, hmmm... Pamiętajmy, że dla mieszkańców Italii piekło wiązało się z ziiiiiimneeeem (już się trzęsę) i lodem... Wobec tego to nie dla Slawannki!
Zfieszu, przecież będą odrosty! Niebawem! Ale wiesz... Zauważyłam, że kogo nie gryzą kleszcze (mnie), to gryzą komary (mnie) :)
Mam małe pytanko do Zipiza: czy lubisz się opalać?... :)
-
kawa we krwi? znaczy z przecierem pomidorowym? a la mery?
to chyba już wolę w lufcie. a ogórki koszone, oczywiście (pod warunkiem, że się umie kosiarkę odpalić, czego nie mogę rzec o sobie).
a wieczność... a wieczność może z lodem?
-
qrcze... ostatnio depilowałem plecy... :-p
-
to ja bym się musiała obawiać wampira tylko rano, bo niestety, tylko wtedy mogę się napić kawy, wieczorem wampiry mi niestraszne, hura! Zpizku, ty jak coś wydedukujesz, to że no ach!
Na kleszcze? Zfieszu, to się bierze takie kropelki od weterynarza, rozgarnia się sierść na karku wzdłuż kręgosłupa i powolutku nasącza skórę ... Co Ty na to? -:) -
to by tłumaczyło, dlaczego mnie komary, tudzież wampiry, nie kąsają - nie pijam kawy. to może teraz jakiś babciny sposób na kleszcze? bo ta zaraza się mnie czepia okrutnie:-)
-
krew piją wampiry i żyją wiecznie... o ile nie wyjdą się poopalać na słoneczko :)
pytanie: czy gdyby wampiry piły kawę żyłyby wiecznie? a może to niedopowiedzenie? wampir wypije krew człowieka wyłącznie wówczas, kiedy przed udziabaniem człowiek napił się kawy i ma już ją we krwi :))))) -
kawa miała być we krwi!
No a co z wiecznością...? -
To na co czekamy? Otwierajmy restaurację! Specjalność zakładu: koszone ogórki i kawa w lufcie!...
Ja mogę podawać do stołu! -
no ale po skoszeniu co dalej? Może być mizeria, może być zupa ogórkowa albo jaka sałatka. A tu chodzi o wieczność i o kiszone ogórki, tylko takie!!!
Niż w lufcie jest zawsze rano, a zanim kawa dotrze wszędzie tam gdzie ma dotrzeć to się kiszone ogórki zamieniaja w koszone itp... -
A nie jest tak, że jeśli ogórki bardzo mocno obrodzą, to - miast zbierać - kosi się je?...
Kawa we krwi - to dobry pomysł... Jakiś niż w lufcie... czy co... -
czyżby zamiast kawy we krwi masz skoszone ogórki?
-
hihi! Koszonych! No tak, poranny brak kawy we krwi...
A więc raz jeszcze: Cóż to jest wobec wieczności, a wieczność wobec kiszonych ogórków... -
wobec... wobec...
Moja mama mawiała: cóż to jest wobec wieczności, a wieczność wobec koszonych ogórków... -
po pobieżnym przejrzeniu dyskusji zarządzam... hospitalizację!
[a że ćma na polu? phi, cóż to wobec... no to już nie będę kusić licha. ale na szczęście nie wszyscy się liczą!] -
Już miałam podejrzenia, że Kolumber został znienacka podkupiony przez jakichś meczolubów profesjonalnych i do cna zmanierowanych, i że to już koniec...
Ale Zfiesz uratował Kolumbera!
Jest definicja nienacka, jest historia badań nad nienackiem, jest nawet wzór na strumień indukcji nienackowej
N = s * A − 42e gdzie
N - strumień indukcji nienacka
s - wilgotność powietrza w wilgotkach
A - Stała Nienacka równa -1234*0^-i
e - ilość promili we krwi wykonującego pomiary
jest wykres, jest zdjęcie!!!
"Badania nad nienackiem wciąż trwają, być może już niedługo będziemy zdolni powstrzymać jego wpływ w nasze życie i już nigdy nic nie wyskoczy z nienacka. Tymczasem należy się mieć na baczności!" -
"Nienack długo pozostawał poza obszarem zainteresowania uczonych na całym świecie, który uznawali jego istnienie za mało ciekawy temat do badań. (...)" ale... http://pl.uncyclomedia.org/wiki/Nienack :-)
-
:)
-
Powsinóżko, coś się miałem zapytać ale zapomniałem... to przez naszych piłkarzy oczywiście!
-
No to mamy sensację :) Ograła Dementiewą a teraz Szarapową :)
-
Dino, zgadzam się, że mecz był ustawiony, ...to znaczy na stojąco to można ewentualnie w szachy wygrać...
-
aaa, pewnie, że tak :) jest 5:4
-
no miałem na myśli, że forum się nie umywa do kolumberowania :)
-
to stara praktyka kolumberowa :)
-
'Prawie'?!...
-
prawie jak forum :)
-
Hurra! :)
-
3:1 dla Oudin :)
-
w nogę 1:1 !!!!
-
Już jest 1:1 w setach i w trzecim prowadzi "moja" już po przełamaniu :)) jest 2:0 common :)
Skąd wiem, eh... trochę się na tym znam :) Sam też trochę gram :) -
ustawiony mecz...?? :)
-
Hmmm... skąd wiesz? :)
-
Ja jej nie lubię akurat i zawsze kibicuję przeciwniczce :) Gra z 17o letnią Amerykanką i chyba będzie 1:1 :)
-
A jaki zadowolony! :)
-
teraz u mnie już Szarapowa :)
-
nie najlepiej :)
-
:))
Ja tu słyszę w radiu, że jakieś 0:1... i że to źle... -
a gdzie lepiej ????
-
dostajemy w.......... to jakoś się trzeba pocieszyć, co? :)
-
Verdasco-Haas teraz live na Eurosporcie :)
-
Ja US Open oczywiście :)
-
Powsinóżko, jakie znowu mecze???
-
Voyagerku, zawsze się lepiej poprzejmować dla dobra ogółu:)