Komentarze do zdjęcia Robi się ćmawo... :)...
-
...ale z kolei na pewno córcie nie różnią się tym, ze któraś jest mniej kochana...
Szanowni Ojcowie Córek!
Tu mam rację absolutną!!!!!! -
...różnimy się na pewno córciami :-)
-
u mnie ćmność ponowna, dobranocka, Panowie i Panie, oraz Piotrowie, którzy się sami sobie mylą:)
-
mojej córy zostało do zamenszpójścia jakieś mam nadzieję ze 20 latek z małym okładem (jeszcze 2 latek nie posiada)
Rebelko... nieszczęście Ty moje... żona ma Twój wywód przeczytała i... chyba netowe szaleństwa przyjdzie mi ograniczyć ;)
Sławannko... zaiste nie zauważyłem żadnego zaproszenia ;-)
Piotrze... miło Cię ponownie... czytać :)
Aha u mnie zaćmiło, ale nie leje, a niebo przeczerwone było :))))) -
ta, a o gościnie ani słowa;)
Dobra, ode mnie masz rozgrzeszenie! Trzymam kciuki żeby kto trzeba wyszedł za kogo trzeba i żeby się nikomu nic nie pomyliło, bo to potem problem:) -
dzięki, zapamiętam!:-)
-
...nic nie kręcę! ...pod hajrem mówię! Do pracy jednak zaglądałem naiwnie myśląc, że w chwili wolnej od naprawiania systemu edukacji do Kolumbera zajrzę. Częściowo moja naiwność dzisiejszego rana znalazła potwierdzenie. Szczęście jednak długo nie trwało i Neta nam wyłączono! Miało to swoją dobrą stronę. Z mniejszymi wyrzutami sumienia mogłem w fabryce moją "obecność zawiesić" i dzieci na lotnisko dostarczyć.
Rebelce za usprawiedliwienie dziękuję! U Sławanki i Powsinóżki na takowe liczę! Zipiza i Zfiesza na podobne "kłopoty" w przyszłości stwarzane przez córkę uczulam! -
popieram postulat sławy! i też mi coś tu podstępem śmierdzi... ale wyjaśnienia póki co przyjmuję;-)
-
Ja tu podstęp jakiś węższę i węższę - była mowa o internecie co to go Wam wyłączają, a teraz się dziećmi i Żoną (przez duże ŻŻŻ) wykręcasz, w zeznaniach się mylisz, Piotrze ot co!
Ale jakby to była jednak prawda (ale co z tym netem?) to oczywiście, dołączamy kolumberowo do grona gości...? -
nie wiem tylko, czy powsinoga ci usprawiedliwi, ale jak dla mnie OK ;)
-
Kochani!
Miło mię się uczyniło! Tylu ciepłych słów na swój temat to ja już dawno, co ja gadam, w ogóle nie słyszałem! Nie przeczytałem zresztą też! Pozwólcie, że słowa, które kilkadziesiąt, no kilkadzieści lat temu od żony, wówczas narzeczonej słyszałem, będę liczyło osobno. Wrodzone moje zarozumialstwo za doważone się zostało!
Chyba przyznać się muszę. Córcię, oczko w tacinej głowie, za mąż wydajemy i choć do daty tej jeszcze sporo czasu zostaje, różne zdarzenia z miłej tradycji się wywodzące, między szczęśliwymi rodzinami zajść muszą! W ostatni weekend z przyległościami jedno z takich miało miejsce stąd i mój prawie całkowity brak kontaktów z Wami!
Pozdrawiam Was wszystkich!
Piotrek -
a u mnie było ładnie... ćma dopiero nadeszła... wraz z deszczem niestety:-(
a janicki to se w kulki leci! dezerter! se wymówkę znalazł... phi!;-) -
a w ogóle to jak tam u was? bo u mnie znów ćma i strasznie wieje ;)
-
żonę pozdrów najserdeczniej, a jeśli cię obije, to pewnie za zbyt wiele godzin spędzonych przed komputerem!
i będzie miała rację również w tym względzie, że to niezdrowe i niespecjalnie dobrze robi na sylwetkę. i... i... i w ogóle ;)
(internet to ZŁO!)
;p -
no to może ja na początek się zaczerwienię... ponownie zaniepisałem... Pt.Janicki ma mój wielki szacunek i gdzieżby mi doń porównywan być? jam nie godzien... choć to i motywacyja znakomita do pracy wytrwałej i mózgu wytężania :)
Rebelko... boję się jeno, że od tylu słodyczy... przytyję :o i mnie żona zabije ;) -
tak, janicki niezłą markę tu wylansował, a zipizek w niczym nie odstaje, więc też mi się nie widzi kolumber bez piotrów! (zresztą piotrki są kategorią samą w sobie ;))
-
uff! ;)
Ale nadzieja, nadzieja trzyma nas przy życiu:) -
ależ broń bozie... gdzieżeś Ty Slawannko u mnie zazdrości uwidziała???
toż mnie również wydaje się, że brak imć Pt.Janickiego to bolesna strata dla wszystkich Kolumberów, zarówno "starych" - dobrze już go znających, jak i "początkujących" - których m.in. on i jego komenty wprowadzają w magiczny świat potomków Krzysia Kolumba :)
sam doświadczyłem jego magicznych komentów, więc jego brak mnie również smuci :( -
Zipizku, nie bądź zazdrosny;) ja wiem, żeś ty też Piotr, ale wiesz, że ten Janicki, to ma Piotr w nicku, więc jakby... w każdym razie, z Piotrem tu na Kolumberze on mi się kojarzy, a Kolumber bez Piotra to nie Kolumber...
smutek, żal...:( -
Piotrze... :( do kafejki koniecznym wizytę złożyć trzeba będzie... bo pozostanie jedynie smutek, żal...
-
Piotrze, i co będzie??? Ej, Piotr!!! Piotr bez neta, Kolumber bez Piotra, ja się nie bawię!
-
...do zyci kruca te bajanie, ...chyba że jako przypadek antropologiczny można je rozpatrzyć...
...nie zdąrzyłem się dobrze włączyć i wyłączyć się muszę...
... wyłanczajo nom neta... -
szacun z rana, przy cappucino:)
-
ano!
-
RESPEKT!
-
mój gwarowy jest wyłącznie wypadkową iloczynu wakacji spędzonych w górach do wektorów rozmów podsłyszanych incognito u górali i po wyrzuceniu poza nawias (byle nie społeczeństwa) spotęgowanych wyobrażeń lingwistycznych podpartych ułamkiem własnej twórczości radosnej wychodzi takie cuś...
-
Widzę, Zipizie, że miałeś niezłego dialektologa gdzieś w sąsiedztwie :)
-
jo żech siem nigdzie nie wciskoł, a uchachan jestem dla wos wsyćkich :)))
-
ale i tak odebrałam ;)
-
ja jeszcze tak w kwestii formalnej chciałem dodać, bo krakowsko-cieszyńskiego slangu ni chu-chu... że konopielkowa pisownia oryginalna...
-
Terazki zipiz sie wcis :)
-
Wcisłaś sie, dzioucha miendzy mie a zfiesza, to do niego boł tyn uśmiych!
Terazki do Cia: :))))))))))))))))))))))))))))) -
z bagien to znam jedynie Jozina...
-
:)))))))))))))))))
-
tak, tak - oszkliwe! powsi, przestań, bo cię zauwielbiam!!
-
"- Jakże to! roskłada ręce urzędnik: A wy kto, nie polak?
- Nie.
- A kto, niemiec?
- Nie.
- To może francus?
- Nie.
- Rusin?
- Nie, nie rusin.
- Nu to kto? pyta sie urzędnik. A Domin na to:
- Ja tutejszy.
- Jaki tutejszy?
- A tutejszy, mówio Domin. Z bagna."
edward redliński 'konopielka'... -
... łoszkliwe! (to po śląsku)
-
wręcz łobzidliwe :)
-
Oj, łokropne!!!
-
poowsinóżko - a znasz li Ty brytnejspirs? albo dikaprio? oni też... bzidale :)
-
ćm, fajne...
słowiańskie takie...
Slawannskie takie... -
ćmność, ćmność widzę...
-
Jakiś 'klunej'... a ja go znam??
-
zipizipizipizipizipizipizipizipizipizipiz....
tak zakręciłeś, że w głowie zawirowało:)))))
to ja idę się opalać, znaczy, do wyra! W ćmność!
-
nigdzie sie poszedłem, tylko mam spóźniony zapłon :)
-
Nie, nic na priwa...
Cieszyńsko-krakowski jest najlepszy! To niedawno odgrzebany dialekt, tylko dwie osoby nim się posługują... I żeby nie był na wymarciu, to wykonują ciężką pracę edukacyjną, te osoby... -
powinóżko - opalać się nie lubię, nudzi mnie, poza tym... słoneczko może zabić, żarówka nieeeeeee.... a dżordż klunej... bzidal :)))
slawannko - są i ciepłe lody... ;) dzieci mówią na nie... murzynki :)))
powsinóżko - aby było widać biegającą PoWsiNóżkę - fartuszek powinien być krótki :)))
zfieszu - kleszcz pije krew, więc możliwe że jest wampirkiem, wobec tego spróbuj wystawić go na słoneczko :) albo podaj mu środek nasenny, a gdy zaśnie przestrasz go, to sam ucieknie :))) jeśli i to nie zadziała, zamiast kawy potraktuj kleszcza cocacolą - znakomicie usuwa rdzę, może i z kleszczem sobie poradzi? :) -
co jest cieszyńsko krakowskie???
A Zipizek, widać lubi, bo widać, poszedł się opalać...;) -
Mamy tu kilka takich żelaznych punktów programu, gdzie i niechybanie by wyszło, i inne - jak np. u Arnolda w Jachrance... Teraz pod skocznią w Harrachovie... Wystarczy tylko fartuszek, wampirek, kawka i ogórki w yogurciku... na cerę, a jakże...
Nie wiem, nie wiem... Czy tak bez skierowania TAM przyjmują...
1. kapuczino,
2. córka za mąż,
3. córka dwa lata,
4. ćma i duje,
5. usprawiedliwienie,
6. netu brak.
Ile wydarzeń!