Podróż Drewniane cerkwie Podkarpacia
Jednym z celów naszej wycieczki, częścią tryptyku bieszczadzkiego było poznanie architektury sakralnej Podkarpacia, a ściślej południowo-wschodniej części. Piękne, drewniane kościółki mają swój urok. W zależności od regionu różnią się kształtem bryły. Noszą cechy charakterystyczne dla budownictwa grup etnicznych tak jak można to zobaczyć w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.
Kiedy do nich się zbliżasz, po pierwsze czuć specyficzny zapach impregnowanego drewna. Trudno się pomylić. Ta woń jest duszna, dławiąca, jeszcze bardziej wyczuwalna kiedy od dawna nie padał deszcz i drewno jest wyschnięte.
Po drugie, bliższy kontakt wzbudza wewnętrzną zadumę. Myśli biegną w czasie do momentów kiedy świątynie żyły poprzez obecność wiernych, ich obrzędy, liturgię.
Mówimy o nich cerkwie, bo taki jest rodowód religijny obrządku wschodniego, ale teraz najczęściej są to kościoły rzymsko-katolickie. Budynki oraz ich wnętrza przyciągają wielu turystów. Są też miejsca odwiedzane rzadziej. Powstało wiele albumów z pięknymi zdjęciami. Aż trudno wymieniać jedne zapominając o innych. Wystarczy wpisać zapytanie do Googli i wyświetli się kilkanaście stron linków.
Moje podejście do tematu to próba pokazania ich tajemniczego piękna.
Odwiedziliśmy wspólnie z Krzysztofem dziewięć miejsc (w ciągu trzech dni), które są kolejnymi fragmentami podróży. Byliśmy o różnych porach co szczególnie widać po zdjęciach nocnych z Hoszowa. Jedne kościółki były otwarte, inne można było obejrzeć tylko z zewnątrz. Informacje o miejscach czerpałem z portalu Twoje Bieszczady i trochę z Wikipedii. Teksty tutaj zamieszczone są przeredagowane przeze mnie na podstawie tamtych informacji. Trudno być tutaj odkrywczym i napisać coś innego skoro fakty historyczne są niezmienne.
Wszystkie cerkwie można zwiedzać w ramach Szlaku Architektury Drewnianej.
Ciekawostką jaką zauważyłem jest to, że cerkwie z tego regionu najczęściej były pod wezwaniem Św. Mikołaja, albo Św. Michała Archanioła.
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Mikołaja w Hoszowie, obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Bł. Bronisławy
"...Hoszów to niewielka miejscowość na trasie Czarna - Ustrzyki Dolne, między Zadwórzem a Jasieniem. Znajdująca się tu cerkiew jest jednym z ciekawszych i najładniej położonych tego typu obiektów na terenie Bieszczadów.
Cerkiew w Hoszowie (ob. kościół) ulokowana jest na wzgórzu, 100 m od szosy po jej wschodniej stronie. Teren otoczony jest starodzewiem.
W pobliże świątyni wchodzimy po długich, murowanych schodach obok których znajduje się tablica informacyjna Szlaku Architektury Drewnianej oraz krzyż misyjny i dwa dawne krzyże.
Wznoszenie cerkwi greckokatolickiej w Hoszowie rozpoczęto w połowie lat trzydziestych XX wieku. Zgodnie z tradycją budowana była na miejscu poprzedniej świątyni, która według niepotwierdzonych źródeł datowana jest na rok 1770.
Budowę w którą zaangażowali się zarówno mieszkańcy wyznania greckokatolickiego jak i rzymskokatolickiego przerwał wybuch II wojny światowej w roku 1939. W architekturze cerkwi dały o sobie znać wpływy z Huculszczyzny. Obiekt wzniesiono w stylu ukraińskim, tzw. narodowym jako budowlę trójdzielną, na planie krzyża greckiego, jednokopułową o konstrukcji zrębowej. Sanktuarium zamknięte jest trójbocznie, pod opasaniem para zakrystii.
Dachy świątyni kalenicowe, powyżej kalenic znajduje się tambur (tambur "podtrzymuje" kopułę, jest to tzw. szyja świątyni) zwieńczony baniastą sygnaturką, poniżej okapy. Mniejsze sygnaturki widoczne są na kalenicach układu krzyżowego - po bokach. Całość kryta blachą (do 1977 r. gontem).
Kiedy pod koniec czerwca 1945 roku ostatni mieszkańcy Hoszowa opuszczali wieś, świątynia była nieukończona. W roku 1951, po powrocie Hoszowa w granice terytorialne Polski (w wyniku równania granic, Hoszów po wojnie znalazł się na terytorium ZSRR) przybyli mieszkańcy zastali wybudowaną cerkiew. Z ustnych przekazów wynika że budowę cerkwi ukończono w roku 1948 i przez 3 lata służyła wiernym w ZSRR jako cerkiew greckokatolicka.
Przez następne kilkanaście lat świątynia stała opuszczona a wierni uczęszczali na msze święte do kościoła w Jasieniu. Przez pewien czas pełniła ona również funkcję owczarni. W roku 1970 obiekt przejęła parafia rzymskokatolicka w Jasieniu i od tamtej pory cerkiew jest kościołem filialnym tejże parafii prowadzonej przez księży Michalitów. W 1977 roku podczas remontu zmieniono pokrycie dachowe. Dotychczasowy gont zastąpiony został blachą..."
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Mikołaja (ob. rzymskokatolicki kościół filialny pw. Świętej Rodziny) w Rabem k. Czarnej.
"...Cerkiew w Rabem ulokowana jest tuż przy trasie wielkiej obwodnicy bieszczadzkiej, między Czarną a Hoszowem, po wschodniej stronie drogi. Pierwsze wzmianki o wsi jak i o cerkwi pochodzą z XVI wieku.
Pierwotna cerkiew ufundowana była przez rodzinę Dydyńskich. Kolejna - wzmiankowana w roku 1756 powstała z fundacji Łażewskich. Obecny obiekt zbudowano w roku 1858 (początek budowy) a konsekrowano pw. św. Mikołaja w 1861 r. Budowa została zrealizowana z fundacji mieszkańców Rabego. Po roku 1951 nieużytkowana, większosć wyposażenia rozkradziono.
Cerkiew jest orientowana, trójdzielna, konstrukcji zrębowej, obita gontem. Od północy przylegająca do prezbiterium zakrystia. Sanktuarium zamknięte ścianą prostą, ściany zbieżne. Obiekt nakryty daszkiem okapowym opasującym cerkiew, wsparty na tzw. rysiach - wystających belkach zrębu. W zachodniej elewacji dwukondygnacyjne podcienie. Zrąb ścian nawy wyższy niż w sanktuarium i babińcu. Dachy konstrukcji krokwiowej, dwuspadowe o różnej wysokości kalenic. Nad nawą uskok w połaciach dachowych. Nad nawą znajduje się sześcioboczny tambur (bęben) nakryty namiotowo ze ślepą latarnią. Nad zakrystią dach pulpitowy. Wszystkie połacie dachowe pokryte są blachą. Od zachodu chór o ażurowym parapecie.
Bryła cerkwi odbiega od typowych cerkwi bojkowskich na tym terenie, prezentuje ona tzw. nurt klasycyzujący drewnianej architektury cerkiewnej, podobnie jak cerkiew w pobliskiej Czarnej. Ten typ architektoniczny był w czasach jej budowy narzucony przez administrację austriacką. Zmiany stylowe w tym typie cerkwi są powierzchowne - wzniesiono ją w tradycyjnej formie i rozwiązaniach konstrukcyjnych a dodano jedynie dekoracje o aktualnych w czasie budowy znamionach stylowych - np. dach oraz kolumny przed wejściem, choć nie tak wydatne i typowe jak w Czarnej.
Po roku 1951 nieużytkowana cerkiew służyła przez pewien czas jako magazyn przedmiotów zebranych z innych cerkwi, które później rzekomo wywieziono w nieznanym kierunku. Zachowały się tu natomiast ikony z rozebranej cerkwi w Lutowiskach - trzy ikony Proroków Starego Testamentu oraz dwie duże ikony malowane na blasze: Ostatnia Wieczerza i Narodziny NMP. W zwieńczeniu ganku znajduje się przedwojenny krycyfiks wycięty z blachy.
Od roku 1971 obiekt pełni funkcję kościoła rzymskokatolickiego należącego do parafii w Czarnej. W roku tym, celem odsłonięcia ołtarza głównego zdemontowano carskie wrota oraz dwie ikony namiestne, które następnie umieszczono na ścianach prezbiterium. Nad babińcem znajduje się zabytkowy pozłacany żyrandol, drugi - większy od obecnego - był niegdyś zawieszony w nawie głównej. Niestety końcem lat 70 został przeniesiony do cerkwi w Lipiu i uległ zniszczeniu podczas jej pożaru..."
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Mikołaja w Polanie, obecnie kościół rzymskokatolicki.
"...Cerkiew w Polanie, położona jest nieopodal trasy obwodnicy bieszczadzkiej w pobliżu miejsca gdzie znajduje się nowobudowany kościół rzymskokatolicki. Obiekt widoczny jest z drogi, dojście oznakowane - cerkiew znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej.
Obiekt datowany jest umownie na rok 1790, co oznaczałoby że jest to najstarsza zachowana cerkiew w Bieszczadach. Prawdopodobnie jest ona jednak jeszcze starsza. Miejscowa tradycja głosi, iż wzniesiona została na przełomie XVI i XVII wieku jako kaplica dworska właścicieli ziem, którymi byli wówczas Urbańscy. W roku 1770 powstał nieistniejący obecnie kościół rzymskokatolicki w Polanie (parafię rzymskokatolicką założył w roku 1447 Franciszek Urbański, łowczy podolski oraz jego krewny - podczaszy miednicki - również Franciszek Urbański. Urbańscy mieli wówczas przekazać ową kaplicę Rusinom w ramach podziękowania za pomoc w pracach przy budowie kościoła - zatem data 1790 mogłaby oznaczać rekonsekrację (powtórne poświęcenie) świątyni.
Krótką wzmiankę o cerkwi można znaleźć w Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego z 1880 roku (pisowania oryginalna):
"Parafia greckokatolicka ma drewnianą cerkiew (dyec. przemyska, dek. zatwarnicki) i obejmuje Rosolin, Serednie Małe i Wydrne z 832 dusz. Uposażenie proboszcza gr.kat. składa się z 80 mr. roli i 30 mr. łąk, prócz tego pobiera 213 zł. dodatku do kongruy" (kongruy to uposażenie proboszcza, mr: mórg - przyp. P.S.)
Cerkiew w Polanie jest budowlą drewnianą, orientowaną, o konstrukcji zrębowej. Orientowanie cerkwi polega na skierowaniu prezbiterium (jako miejsca najświętszego) w kierunku wschodnim. Zdecydowana większość bieszczadzkich cerkwi jest orientowana, gdyż zwyczaj ten był ściśle przestrzegany do XIX w. Budynek jest oszalowany pionowymi deskami. Zakrystia od strony północnej.
Prezbiterium zamknięte trójbocznie, nawa szersza. Obiekt nie posiada babińca - jest to cerkiew dwudzielna. Dwuspadowy dach zakończony jest trzema wieżyczkami z latarniami, kryty blachą. Podczas remontu w roku 1922 nawa została wydłużona. Po roku 1951 cerkiew używana była jako magazyn. W 1970 przekazana została parafii rzymskokatolickiej i od tego czasu funkcjonuje jako kościół.
Nie zachowały się praktycznie żadne elementy dawnego wyposażenia. W 1937 roku podczas kolejnego remontu otynkowano wnętrze. Została również wykonana polichromia ornamentalno-figuralna autorstwa R. Konowalca. Polichromia na sklepieniu wyobraża Trójcę Świętą, znajdują się tu również anioły o trzech parach skrzydeł. Są to Serafiny - anioły zajmujące najwyższe miejsce w hierachii anielskiej, są aniołami miłości, światła i ognia.
Kilka ikon z cerkwi w Polanie znajduje się w muzeach. W MBL w Sanoku zobaczyć można ikonę św. Mikołaja z przełomu XVII/XVIII w. W Muzeum Narodowym w Krakowie: Sąd Ostateczny z XV w. oraz śś. Jana i Pawła z początku XVII w. Na przycerkiewnym cmentarzu zachowało się kilka grobów..."
Cerkiew greckokatolicka pw. Narodzenia Bogurodzicy w Michniowcu (ob. rzymskokatolicki kościół filialny pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela parafii w Czarnej).
"...Cerkiew w Michniowcu położona jest na niewielkim wzgórzu w niewielkiej odległości od granicy z Ukrainą. Obok cerkwi dzwonnica drewniana o konstrukcji szkieletowej i zrębowej, nakryta dachem brogowym. Dojście dróżką obok krzyża przydrożnego, następnie ścieżką.
Wiadomo, że pierwsza cerkiew w Michniowcu istniała już w roku 1557, kiedy to popem był tu Damian Mansowicz a prafia należała do dekanatu żukotyńskiego.
Jest to obiekt drewniany, osadzony na kamiennej podmurówce. Cerkiew jest orientowana, trójdzielna o wyraźnie uwydatnionych poszczególnych częściach, co jest nawiązaniem do budownictwa bojkowskiego, przy czym autorytet w dziedzinie architektury drewnianych cerkwi ukraińskich - Michajło Dragan - uważał, że tego typu układy przestrzenne są nieobecne w ukraińskim budownictwie cerkiewnym i świątynia powinna być zakwalifikowana do odrębnego nurtu. Nawa na planie ośmioboku, prezbiterium zamknięte trójbocznie z zakrystią od północy, natomiast babiniec (prytwor) czworoboczny, z przedsionkiem.
Nad nawą kopuła zrębowa wsparta na słupach, sferyczna, ośmiopołaciowa. W pozostałych częściach cerkwi stropy płaskie. Wszystkie kopuły zwieńczone ślepymi latarniami, nad przedsionkiem (kruchtą) i zakrystią dachy dwuspadowe. Całość kryta blachą.
Dobudowany przed wojną chór obiega sporą część cerkwi. Na jego balustradzie oraz na ścianach i kopule znajduję się polichromie figuralne z 1983 roku. Z tego samego okresu pochodzi Droga Krzyżowa. Cerkiew remontowano w roku 1924 - wówczas dobudowano zakrystię i przedsionek (kruchtę).
Ikonostas ma dość nietypowy, półkolisty kształt - dostosowany do łuku tęczy. Wrota diakońskie wykonano z pełych desek. Znajduje się na nich ikona św. Olgi i Włodzimierza. Carskie wrota obecnie wiszą na ścianach prezbiterium. Ołtarz z baldachimem (cyborium). Wyjęte z ikonostasu ikony namiestne zawieszone są obecnie w nawie, są to: św. Mikołaj, Matka Boska z Dzieciątkiem oraz scena zabicia Abla..."
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła w Bystrem.
"...Cerkiew w Bystrem k.Czarnej znajduje się przy końcu wsi w kierunku północnym. Dojazd przez Czarną Górną i Lipie - dalej zgodnie ze znakami Szlaku Architektury Drewnianej. Po drodze warto zwrócić uwagę na krzyże przydrożne oraz zachowane tu i ówdzie przykłady starszej zabudowy wsi.
Obiekt znajduje się po prawej stronie drogi, otoczony jest starodrzewiem. Teren częściowo ogrodzony, przed cerkwią okazała - murowana - dzwonnica parawanowa z 1939 roku.
Pierwsza cerkiew w Bystrem została wybudowana około roku 1607, następną zbudowano w roku 1681. Istniała do końca XIX wieku.
Obecna cerkiew powstała w latach 1901-1902 i przyjęła wezwanie (podobnie jak poprzednie) św. Michała Archanioła. Projektantem cerkwi był prawdopodobnie lwowski architekt Wasyl Nahirny. Zaprojektował również podobne cerkwie w Lipiu oraz Lutowiskach (obydwie obecnie nie istnieją).
Jest to budowla drewniana, osadzona na podmurówce z kamienia łamanego, orientowana (prezbiterium skierowane ku wschodowi), trójdzielna, o konstrukcji zrębowej. Zaliczana jest do tzw. narodowego stylu ukraińskiego, który nawiązuje do cerkwi huculskich. Główne cechy cerkwi tego typu to: rozmieszczenie na planie krzyża greckiego (ale też cerkwie trójdzielne na planie podłużnym) i jedna lub trzy kopuły główne. W Bieszczadach zachowały się do dziś cztery takie obiekty, oprócz Bystrego są to Chmiel, Hoszów i Hoszowczyk.
Prezbiterium cerkwi zamknięte jest trójbocznie, posiada 2 zakrystie - północna i południową. Nawa na planie prostokąta, babiniec (przednawie) kwadratowy, trzy kopuły główne (na osi podłużnej) na ośmiobocznych tamburach oraz dwie boczne nad przybudówkami przylegającymi do nawy (niektóre źródła wymieniają je jako kryłosy, jednak nie są to typowe kryłosy) - wszystkie zwieńczone latarniami pozornymi, hełmami i krzyżami. Cerkiew kryta jest blachą - pierwotnie gontem. Całość obiega opasanie na rysiach (rysie - ozdobne, wystające belki zrębu).
Greckokatolicka cerkiew filialna pw. św. Michała Archanioła należała do dekanatu żukowskiego, była filią parafii w Michniowcu. Została opuszczona w roku 1951, kiedy to tereny te wróciły do Polski w ramach wymiany z ZSRR. Przez krótki czas nowi mieszkańcy użytkowali ją jako kościół rzymskokatolicki, odbyło się kilka mszy. Nie zaakceptowały tego ówczesne władze i obiekt został zamknięty.
Cerkiew zachowała się do dnia dzisiejszego w dużej mierze dzięki powstałemu w roku 1985 Bieszczadzkiemu Oddziałowi Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. Jego celem było m.in. ratowanie niszczejącej bystrzańskiej cerkwi.
Większość wyposażenia świątyni udało się uratować. W 1962 roku wywieziono go do Łańcuta, gdzie obecnie jest udostępnione zwiedzającym w muzeum, są to m.in. ikony: Wniebowstąpienie, Chrzest Chrystusa, Matka Boska Eleusa, Ukrzyżowanie - wszystkie z XVIII wieku, św. Mikołaj - z XIX w., obrazy: Matka Boska Leżajska i Jan Chrzciciel - obie XIX w., figury: Matki Boskiej z Dzieciątkiem oraz anioła - XIX w., krzyże (ręczny i stojący) z XVIII wieku oraz krucyfiks, feretron i palka z XIX wieku. Wewnątrz cerkwi zachowała się do dziś uszkodzona rama ikonostasu..."
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła w Smolniku n. Sanem, obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Wniebowzięcia NMP.
"...Cerkiew w Smolniku nad Sanem położona jest na wzgórzu ok. 300 metrów od szosy Ustrzyki Górne - Lutowiska. Przy szosie znajduje się tablica z oznakowanym dojazdem - 1200 m "betonówką". Obiekt znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej.
Świątynia stoi samotnie pośród starodrzewiu, obok znajduje się dawny cmentarz przycerkiewny z zachowanymi kilkoma nagrobkami. Niegdyś obiekt ten znajdował się w centrum wsi a Smolnik stanowił jedną całość z Procisnem. Po przejściu frontu w 1944 roku wieś włączono do ZSRR. We wsi powstał kołchoz, mieszkańcy zaczęli odbudowywać swoje domy.
W 1951 roku Smolnik powrócił do Polski - bez mieszkańców, których przesiedlono do obwodu nikołajewskiego. Wszystkie domy rozebrano w latach 50 i 60 ubiegłego stulecia. Ocalała jedynie cerkiew. Obecny Smolnik znajduje się w kierunku północnym od ówczesnego w miejscu przysiółka Syhły, przy szosie do Lutowisk.
Greckokatolicka cerkiew parafialna pw. św. Michała Archanioła zbudowana została w roku 1791 w zastępstwie poprzednich: pierwszej - prawdopodobnie spalonej przez Tatarów oraz kolejnej - wzniesionej po roku 1672. Obecny obiekt ulokowano jednak na nowym miejscu. Drewniany budynek został wzniesiony w stylu tzw. bojkowskim (archaicznym). Cerkwie tego typu znajdowały się dawniej jeszcze m.in. w Caryńskiem, Sokolikach, Stuposianch czy Chrewcie. Wszystkie zostały rozebrane lub zniszczone a obiekt w Smolniku jest jedynym zachowanym w Bieszczadach i jednym z trzech zachowanych w Polsce. Tym drugim jest cerkiew z Grąziowej stojąca w sanockim skansenie a trzecim cerkiew w Liskowatem.
Smolnicka cerkiew w stylu bojkowskim jest obiektem trójdzielnym (babiniec, nawa i prezbiterium) o konstrukcji zrębowej, osadzona na kamiennej podmurówce. Dachy nad sanktuarium, nawą i babińcem namiotowe z załomem, zwieńczone są tzw. makowicami. Nad sanktuarium i nawą znajdują się kopuły brogowe, zrębowe z załomem, natomiast nad babińcem sklepienie kolebkowe. Część środkowa - nawa - jest większa od babińca i prezbiterium. Wszystkie trzy części na planie kwadratu.
Cerkiew została odnowiona w roku 1921, wówczas pokryto ją blachą. Po ponownym włączeniu do Polski (1951) była opuszczona i nieużytkowana, co sprzyjało kradzieżom i dewastacji. Rozebrano także drewnianą dzwonnicę. W 1969 r. wyremontowany został dach - blachę zamieniono na gonty. Od lat 70 XX w. interesowała się nią parafia rzymskokatolicka w Lutowiskach celem przejęcia. Formalnie została jej przekazana w roku 1973 a w roku 1974 obiekt poświęcił biskup przemyski Ignacy Tokarczuk i od tego czasu pełni funkcję kościoła rzymskokatolickiego pw. Wniebowzięcia NMP (filia parafii w Lutowiskach).
Wewnątrz zachowała się polichromia z XVIII wieku oraz obraz Wniebowzięcia Matki Boskiej z 1748 r. Dwie ikony ze smolnickiej cerkwi znajdują się obecnie w Muzeum Sztuki Ukraińskiej w Lwowie: Zaśnięcie Marii Panny z 1547 roku oraz Matka Boska Hodegetria, również z okolic roku 1547..."
Cerkiew greckokatolicka pw. Narodzenia NMP w Żłobku (Żołobku).
"...Cerkiew położona jest tuż przy szosie. Poprzednia wzmiankowana była już w roku 1782, jednak nie stała w tym samym miejscu co obecna - jak to się zazwyczaj dzieje (nowa budowana jest na miejscu poprzedniej), ale usytuowana była ok. 300 m dalej w kierunku wschodnim w widłach potoczków. Obecnie w tamtym miejscu stoi żeliwny krzyż z 1914 roku.
Stojąca do dziś cerkiew w Żłobku zbudowana została w roku 1830. Jest to budowla drewniana, obita gontem, orientowana, dwudzielna o konstrukcji zrębowej. Stylem nawiązuje do świątyń budowanych za rządów austriackich, czyli o wyraźnie latynizującej architekturze (tego typu wpływy można spotkać również w cerkwiach w pobliskim Rabem oraz Czarnej), co było wynikiem oszczędności - budowa cerkwi finansowana była przez państwo.
Poszczególne części na planie prostokąta, nawa szersza z przedsionkiem od strony wschodniej, prezbiterium z zakrystią od północy. Dachy w całości kryte gontem, dwuspadowe. Wewnątrz współczesne wyposażenie, część dawnego znajduje się w muzeum w Łańcucie. Zobaczyć tu można ciekawy feretron z kopia obrazu MB Częstochowskiej oraz figurami św. Wojciecha i św. Stanisława. Chór muzyczny nadwieszony.
Od roku 1951 cerkiew stała opuszczona, wkrótce zamieniono ją w magazyn szyszek - funkcję tę pełniła aż do roku 1976.
W latach 1977-1979 przejęta przez Kościół, od tego czasu pełni funkcję filialnego kościoła rzymskokatolickiego pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy (parafia w Czarnej)..."
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Wielkiego Męczennika Dymitra (ob. parafialny kościół rzymskokatolicki) w Czarnej.
"...Czarna to obecnie duża, bieszczadzka wieś na trasie wielkiej obwodnicy. Lokowana przez A. Wyderkę w roku 1505 na prawie wołoskim, na surowym korzeniu. W latach 1944-1951 Czarna należała do ZSRR. Po powrocie w granice Polski ludność wysiedlono w głąb Ukrainy a w Czarnej osiedli wygnańcy z Sokalszczyzny, którzy przybyli tu wraz z księdzem Edwardem Godlewiczem z Waręża. Głównie dzięki nim ocalała cerkiew, która od roku 1951 pełni funkcję kościoła rzymskokatolickiego pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.
Cerkiew ulokowana jest na wzgórzu, w niewielkiej odległości od trasy obwodnicy, dojazd jest oznakowany (na Czarną Dolną) a przed cerkwią i obecna plebanią znajduje się utwardzony parking.
Obecna, drewniana cerkiew została zbudowana w roku 1834 na miejscu poprzedniej, wzmiankowanej w roku 1795. Jest to świątynia orientowana, konstrukcji zrębowej, oszalowana pionowo deskami. Ustawiona na betonowej podmurówce, trójdzielna o wydłużonym planie - z szeroką i krótką nawą, poprzedzoną babińcem i z sanktuarium zamkniętym ścianą prostą, z zakrystiami od południa i północy. Babiniec, sanktuarium oraz zakrystie na planie zbliżonym do kwadratu, nawa na planie prostokąta. Chór nadwieszony o ażurowym parapecie.
Cerkiew pokryta jest dwuspadowymi dachami o zróżnicowanych kalenicach. Sanktuarium, nawa i babiniec równej wysokości, kryte dachami siodłowymi. Dach nad nawą o najwyższej linii kalenicy, w jego centralnej części ośmioboczna wieżyczka na sygnaturkę nakryta baniastym hełmem. Nad sanktuarium dach trójpołaciowy, nad babińcem przyczółkowy z wydatnym okapem podszalowanym deskami a nad zakrystiami dachy pulpitowe. Wszystkie dachy oraz wieżyczka na sygnaturkę kryte są blachą. Ściany i szczyt oszalowane pionowo z listwowaniem, gzyms podokapowy profilowany.
Oryginalnym i uważanym za najefektowniejszy elementem cerkwi jest klasycystyczna fasada z portykiem zwieńczonym trójkąntnym szczytem, który opiera się na 6 kolumnach doryckich - wykonanych z drewna. Jest to dowód latynizacji świątyni i ulegania aktualnym formom stylowym. Do świątyni prowadzą ciekawe drzwi klepkowe z roku jej budowy. Nowe piaskowcowe schody wykonano w roku 1993, podonie jak cokoły kolumn portyku.
Wewnątrz niekompletny, oryginalny ikonostas z 1882 roku. Jedynie XVII-wieczne carskie wrota znajdują się obecnie w MBL w Sanoku oraz feretron (XIX w.) i figura MB (XIX w.) w muzeum w Łańcucie. W roku 1967 w czasie prac remontowych część ikonostasu została przesunięta na tylna ścianę nawy głównej, poza ołtarz.
W nawie poprzecznej znajdują się przywiezione przez przesiedleńców z Sokala rzeźby ukrzyżowanego Chrystusa, Matki Bożej, św. Jana, Piotra i Pawła, ponadto dwa feretrony malowane na blasze, rzeźbiona grupę Pasji. W bocznych ołtarzach wizerunek św. Mikołaja, Matka Boża Pokrow, w antepedium św. Dymitr oraz Chrzest w Jordanie..."
Cerkiew pw. św. Mikołaja w Chmielu.
"...Chmiel to niewielka wieś w dolinie Sanu, położona pomiędzy Dwernikiem (3 km) a Sękowcem (4 km) nad którą góruje masyw Otrytu od północy oraz Dwernik-Kamień (d. Holica) od strony południowej. Pomiędzy Chmielem a Dwernikiem-Kamieniem (1004 m n.p.m) znajdowała się jeszcze przed wojną wieś Ruskie - dziś tylko nikłe ślady oraz przysiółek Chmielińczyk.
Nazwa wsi pochodzi prawdopodobnie od rosnącego tu kiedyś w ogromnych ilościach dzikiego chmielu. Wieś Chmiel lokowana została w roku 1502 na prawie wołoskim przez ród Kmitów, prawdopodobnie przez Piotra Kmitę - Marszałka Wielkiego Koronnego i Wojewodę Krakowskiego.
Cerkiew w Chmielu pierwotnie powstała pradopodobnie w XVI w. Pierwsze wzmianki o uposażeniu tejże cerkwi pochodzą z roku 1584. Kolejna - druga - cerkiew została zbudowana w miejsce starej (prawdopodobnie) w 1795 r. i istniała do roku 1904.
Wraz z wybuchem II wojny światowej i najazdem Armii Czerwonej na Polskę, Chmiel znalazł się już we wrześniu 1939 roku pod okupacją radziecką. Rosjanie oczyścili z zabudowy 200 metrowy pas ziemi wzdłuż Sanu - zostawiając tylko cerkiew. Nagły zwrot stosunków Hitler - Stalin rzucił wieś pod okupację niemiecką, która trwała od 1941 do 1944 roku. Jesienią 1944 roku, główna część wsi znajdująca się po lewej stronie Sanu przeszła ponownie pod okupację radziecką i została włączona do ZSRR. Chmiel wrócił do Polski w roku 1951 w ramach tzw. równania granic - bez mieszkańców.
Obecna, drewniana cerkiew greckokatolicka pw. św. Mikołaja zbudowana została w roku 1906, konsekrowano ją rok później - 1907 - pod pierwotnym wezwaniem. Jest to cerkiew trójdzielna o konstrukcji zrębowej, dwie zakrystie. Obiekt jednokopułowy - kopuła nad nawą, natomiast nad przedsionkiem i prezbiterium niewielkie wieżyczki. W wyniku wysiedleń ludności w roku 1947, cerkiew została opuszczona. Służyła m.in. jako magazyn straży pożarnej w latach sześćdziesiątych. W 1969 roku, po długich staraniach obiekt został zagospodarowany na świątynię rzymskokatolicką, jako kościół filialny. Pełni tę funkcję do dziś wchodząc w skład parafii rzymskokatolickiej w Dwerniku. Z dawnego wyposażenia nie zachowało się nic. Dużo nie brakowało, by rok wcześniej została spalona. Filmowcy kręcący tu Pana Wołodyjowskiego (reż. J.Hoffman) chcieli wykorzystać obiekt do pożaru filmowego Raszkowa - udało się ją uratowac dzięki protestom środowiska konserwatorów zabytków. Obszerny opis tej historii oraz zdjęcia z planu filmowego: » Bieszczady w filmie - rozdział: "Raszków płonie w Chmielu"..."
Tu będzie niebawem słowniczek trudnych wyrazów występujących w tekście...
Zdjęcia i opracowanie: Sylwester Z.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Jeszcze parę takich wirtualnych wycieczek z taką obszerna opisówką i nie trzeba będzie już tam jechać. Dobre sobie, żartowałem ale niezmiernie się ciesze, że moja wiedza rośnie na temat mnie bardzo interesujący. Dzięki za tę podróż i już coś tam wypatrzyłem innego w Twoich zasobach. Pozdrawiam.
-
dziękuję :)
-
Świetnie opracowana podróż w czasie i przestrzeni z mojego ulubionego tematu:) Drewniane cerkiewki i kosciółki Podkarpacia są urocze i godne uwagi:) Dziękuje:)
-
Agnieszko, grzech to wielki nie jest, odpuszczony :))
Zatem trzeba by pojechać? co? Zabieraj się ze mną :))
Dziękuję! -
Tadziu, dzięki za plus i komentarz.
W Bieszczadach jeszcze dużo można.... :) -
Świetna relacja. Byłem w Bieszczadach już trzy razy, ale za każdym razem odkrywa coś nowego. Dla mnie największym przeżyciem była piesza wyprawa do Sianek przez Przełęcz Bukowską, a powrót przez Muczne. Jadę w przyszłym roku. Pozdrawiam Tadek
-
Super relacja, miałam przyjemność zobaczyć osobiście większość z wymienionych przez Ciebie cerkwi ;-)
-
Hmm... czarodziejem jeszcze nie byłem :)))
Dziękuję magicznie..... -
Bieszczadzkie, drewniane kościółki... Kilka lat temu znalazły się też na mojej trasie.
Przywołałeś miłe wspomnienia, czarodzieju ;-)
-
no proooosze, znakomita lekcja historii i architektury, w porzaaaadku!
-
piękna podróż, ciekawe opisy, no i rzeczywiście nawraca - po przeczytaniu mam aureolkę nad głową....
-
nic dodać nic ując.Nie potrzeba szukać w przewodnikach wystarczy przeczytać Twoje relacje...+++++++++++++++++++++++;)
-
poczytam później, ale już mi się podoba. choć nie tak kolorowo jak na podlasiu;-)
-
Z wnętrzami było dość trudno. Nie wszystkie cerkwie są otwarte ciągle. Tam gdzie można było coś pokazać z wnętrza zrobiłem zdjęcia. Ale mam nadzieję, że pobudziłem apetyt na więcej .... na własne doświadczenia...
-
śliczne cerkwie - ale chyba specjalnie tak mało wnętrz nam pokazałeś aby wzbudzić naszą wyobraźnię :)
-
Duży plus za pracowitą relację i odkrywanie uroków naszej Macierzy
-
rebel.....ja tam od urodzenia jestem nawrócony.... :)
-
piękne zdjęcia:) W ogóle to zauważyłam, że cerkwie są wyjątkowo fotogeniczne:)
-
;)
-
podróż z nawróceniem ;-)
-
Ciekawa relacja + urokliwe zdjęcia (szczególnie te z Hoszowa)
-
wspaniała lekcja historii sakralnej architektury drewnianej :) i piękne zdjęcia :)