2009-07-15
Podróż Koniec świata w środku Europy
Opisywane miejsca:
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Kopytkowo to moze koniec swiata ale jakiz piekny. Tamte okolice o kazdej porze roku sa rewelacyjne, wczesna wiosna laki zamieniaja sie w biebrzanskie 'morze" , zima jest bajkowa, jesienia szuwary sa zlote. Ladnie udokumentowana wyprawa.
-
Fajne zdjęcia ;) Zazdroszczę łosia. Właśnie jutro jadę nad Biebrzę ;) Mam nadzieję, że przestanie padać choć na chwilę, żeby mogła też jakiegoś bociana uwiecznić... Pozdrawiam ;)
-
Świetna relacja, okraszona jeszcze lepszymi zdjęciami. Cieszę się, że na nią wpadłem, bo na ten rok planuję właśnie, jak prawie co roku, spływ Biebrzą. Zastanawiam się nad tradycyjnymi kajakami bądź tratwami, którymi można spływać po Biebrzy wraz z Sidrą. Ciekawym jest jaki odcinek spłynęliście, z tekstu wynika, że dopłynęliście do Ossowca. Szkoda, że nie płynęliście dalej, bo tzw. południowa część Biebrzy, tj. od Ossowca do ujścia do Narwi jest ponoc najpiękniejsza i o najbardziej pierwotnym charakterze.
Pozdrawiam -
Biebrza zawsze ciekawa i piekna
-
Dziękujemy za komentarze, te pozytywne i te mniej:)
ale pozwole sobie odpowiedzieć na zarzuty. Co do przygody mieszczuchów - to tak z przymrużeniem oka. Chociaż miała to być nie tyle przygoda mieszczuchów na wsi, co przygoda odkrywców w dziewiczych terenach (a oko musi zostać cały czas przymrużone). Ja (W) z dużego miasta nie pochodzę i mieszczuchem zdecydowanie nie jestem, co to to nie! W każdym razie, taki to zabieg, ale oczywiście nie każdemu sie musi podobać.
A co do łosia, to upieram sie, że to większy wyczyn niż spłynąć Biebrzą, bo to zrobić każdy może, a do łosia trzeba mieć trochę szczęścia. -
powoli ogarnia mnie tusioiwojtkomania :) Fajny wypad, gratuluje.
-
A więc pojechaliście.....
cieszę się i gratuluję wyprawy... -
Ciekawa wyprawa, relacja - mniej. Razi mnie przyjęta konwencja -przygody mieszczuchów na wsi.
Zobaczenie łosia to nie jest wielki wyczyn, spływ Biebrzą jest dużo ciekawszy. -
"Kiedy zwierzak zniknął z pola widzenia powróciła na sobie należne miejsce w myślach Wojtka i ten raczył wyciągnąć ją z opresji. Niestety- bez butów."
Uwielbiam Wasze podroze !
Tym bardziej,ze ogladam je z bezpiecznej odleglosci ; )
Pozdrawiam , Swietna wyprawa : ) -
Mnie się najbardziej podoba Łosiomorgana! :)
Za wszystkie fajne literki tej opowieści naciskam plusa, a zaraz sprawdzimy zdjęcia:) -
Ładny opis i ciekawe zdjęcia, a zważywszy na fkat że lubie boćki to jeszcze bardziej mi sie podobają.