Podróż Główny Szlak Beskidzki - Bieszczady
Planowałem przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego już dawno. W tym roku zięć Mariusz, wziął urlop, no i ruszamy. Po nocnej podróży z Częstochowy przez Katowice jesteśmy w Ustrzykach Górnych. Zatrzymujemy się w schronisku Kremenaros. Ruszamy na szlak, autobusu do Wołosate nie ma więc idziemy. Spory ruch na szlaku. Od Halicza do siodła pod Tarnicą budowa ścieżki. W pokoju w schronisku mamy gościa który właśnie skończył GSzB, a my zaczynamy.
Trasa 31,23 km. Średnia 4,39 km/godz.
Pełni energii ruszamy dalej przez połoniny do Smerka. Niespodzianka na Połoninie Caryńskiej, mgła, wije wiatr i pada deszcz. Przy zejściu z Połoniny Caryńskiej mrowie ludzi. Z trudem schodzimy do Brzegów Górnych. Chwila odpoczynku, i ruszamy na Połoninę Wetlińską. Zmiana pogody tu nie padało i słońce daje popalić. Pod Chatką Puchatka sporo ludzi przyszli z Przełęczy Wyżnia lub Orłowicza. Podziwiamy widoki, ale trzeba ruszać dalej przez Smerek do OW Smerek. Jesteśmy jedynymi gośćmi tego ośrodka.
Trasa 25,90 km. Średnia 2,94 km/godz.
Następny dzień, przez Fereczatą, Okrąglik i Jasło do Cisnej. Pogoda nam sprzyja. Oczywiście zatrzymujemy się w Barze Siekierezada, trochę zmian po ostatniej wizycie jest galeria ludzi Bieszczad. Po zakupach ruszamy do schroniska – bacówki pod Honem. Miejsce mieliśmy zarezerwowane, duży ruch turystów.
Trasa 18,30km. Średnia 3,04 km/godz.
Ostatni dzień w Bieszczadach, to przejście do Komańczy. Mozolnie idziemy na Wołosań. Po drodze pamiątki I wojny światowej – krzyże i cmentarze. Dochodzimy do cudownych jeziorek Duszatyńskich, cisza, słychać tylko śpiew ptaków. Po piwku w barze w Duszantynie, idziemy przez Prełuki do Komańczy. Po zakwaterowaniu, idziemy zwiedzać okolice.
Trasa 31,50 km. Średnia 3,51 km/godz.
cdn.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Gratuluję przejścia "głównym beskidzkim" :)
-
...pierwsza setka kilometrów pękła! ... :-) ...
-
Dziękuje Wam za wizytę, cdn. Pogoda Iwonko ... nie mamy na to wpływu ...
pozdrawiam Tadek -
...na razie rzuciłem okiem, ale oczywiście udam się przez góry!...
-
Lubię Bieszczady i takie mgliste klimaty.
Fajna wycieczka.
Pozdrawiam-) -
Trasa ciekawa, tylko ładnej pogody zabrakło...