2013-12-16
Podróż W trzy dni dookola Częstochowy
Opisywane miejsca:
Częstochowa
Typ: Album z opisami
Mieszkam w Częstochowie, prawdę mówiąc nie lubię tego miasta. Mieszkam w nim ponad 35 lat, lubiłem Bielsko-Biała / 4 lata / oraz moje strony Oświęcim – Wadowice. Wszystcy kojarzą ją z Jasną Górą, a ja mieszkam 100m od klasztoru. Gdy ktoś tu przyjedzie polecam okolice: Olsztyn, zamki Mirów i Bobolice, zalew Poraj i Blachownia. W późno jesienne dni wymyśliłem sobie obejście mojego miasta granicami administracyjnymi, niby prosto ale okazuje się że niektóre ulice są tylko z nazwy. Więc szedłem polami, lasami i psy mnie pogoniły. Pokonałem około 70 km w trzy jesienne dni. Na wiosnę ruszę jeszcze raz w dwa dni, zobaczymy czy się coś zmieniło……..
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
:)
-
...w przyrodzie ciągle się coś dzieje ... :-) ...
-
..ile razy można chodzić w kółko miasta...
-
...a i kolejne trzy dni na pewno nie byłyby nudne!...
-
Świetny pomysł na odpoczynek i kontakt z przyrodą .....tylko te psy.......
Pozdrawiam Tadku :) -
..jak będę miał czas Olu, to zrobię symulację obejścia Warszawy. Na razie Mam inne plany.
Pozdrawiam Tadek -
Olu, ja trzymam za Ciebie kciuki i życzę zrealizowania wspaniałej wyprawy o niepowtarzalnym znaczeniu. Czekamy i pozdrawiam.
-
Co za plany - rewelacja, zachęciłeś mnie do spisania własnych?
Co do obejścia Warszawy - zostaje kwestia przedostania się dwa razy przez Wisłę, ale może istnieją na Mazowszu jeszcze rybacy... Sama jestem ciekawe ile to byłoby dni... -
Tadeusz, jesteś niesamowity i chylę czoła przed Twoimi wyzwaniami. Życzę dalszego zdrowia i zapału do pokonywania zaplanowanych wojaży.Pozytywnie zazdroszczę Ci takich wycieczek. Czekamy na następne, świeże relacje chociaż w Twoim podróżnym albumie jest jeszcze dla mnie dużo materiału do przyswojenia. Dzięki raz jeszcze i pozdrawiam.
-
Bardzo dziękuję Wam za miłe słowa. Wędruje sam, lubię zapuszczać się w niedostępne rejony. Nagle staję przed rzeką, płotem, gonią mnie psy. Ale to tylko w okolicy mojego miasta. Gdy wyjeżdżam na wycieczkę w góry, jest opracowany plan w oparciu o mapy. Liczy się czas i długość trasy. Teraz gdy wyjeżdżamy z zięciem, też przygotowuję ten plan, jest wtedy bezpiecznie, nigdy nie robimy skrótów. W zeszłym roku zrobiłem około 1500km na nogach, w tym około 1400km. Co do noclegów, gdy jadę z Rodziną - córka, zięć i wnuczki - robimy rezerwację. Gdy jadę sam, szukam noclegu gdy przyjadę. Nie ważny jest luksus, gdyż jutro idę dalej. Plany na 2014r - Mały Szlak Beskidzki - 7 dni, Szlak Sudecki - 16 dni, Szlak Warowni Jurajskich - 7 dni. Oczywiście sam, plecak, mapy, aparat i w drogę.
...dodam zdjęcia moich planów wycieczek, wykonane w Excelu..
Pozdrawiam Wszystkich Tadek -
Ostatnio troszkę opuściłem Twoje Tadeuszu wojaże ale widzę, że czas sobie przypomnieć, że pokazujesz podróże, które kocham. Te łąki, lasy , rzeki, krzaki, to wszystko co otacza nas codziennie a czego nie zawsze potrzebują ludzie widzieć. Zgnuśniali, przyzwyczajeni do domowych wygód do tramwajów i autobusów zapominają, że trzeba czasem wyjść właśnie w taki plener jaki nam prezentujesz. Ludzie kochani, to co pokazuje Tadeusz jest formą odzyskiwania człowieczeństwa, jest formą nabierania chęci do dalszego życia. Kocham plener i spanie pod gołym niebem. Pochwalam relację Tadeusza i chylę czoła za trud i wysiłek by pokazać świat, okolice Częstochowy właśnie w taki sposób. Nie można nic więcej docenić tej podróży poza ustalonymi regułami na Kolumberze ale powiem tylko, że wielkie uznanie za takie fotograficzne impresje tego co żyje i cud życia kryje. Dziękuję Tadeuszu, że tym razem znalazłem coś w czym nie musiałem podziwiać pięknych kościelnych wież, złoconych wnętrz i przepychu zatłoczonych galerii i ulic. Pozdrawiam serdecznie z północnego Olsztyna.
Kiedy robisz takie dwu, trzy dniowe rekonesanse to gdzie przesypiasz? -
Tadeuszu po Twoich relacjach widać, że jesteś zapalonym turystą i widać, że kochasz to co lubisz. Ps. ja też nie lubię swojego miasta, w którym mieszkam w ciągu 9 lat nawet go nie poznałam.
-
spacer wokół miasta chyba dość oddalony bo miasta ani widu ani słychu. Jestem ciekawa ile dni zajmie Alefur obejście Warszawy...:)
-
..... i to Polska właśnie !.... :)
-
Ciekawy pomysł - może wykorzystam na obejście Warszawy.